Need for Speed 2015 (XBOX One)

ObserwujMam (6)Gram (2)Ukończone (3)Kupię (1)

Need for Speed 2015 - beta-test (XBOX One)


Materdea @ 12:26 04.10.2015
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

W związku z listopadowym debiutem najnowszej odsłony serii Need for Speed, która nazywa się – po prostu – Need for Speed, fani tegoż cyklu z utęsknieniem w oczach wypatrują mesjasza zręcznościowych wyścigów.

W związku z listopadowym debiutem najnowszej odsłony serii Need for Speed, która nazywa się – po prostu – Need for Speed, fani tegoż cyklu z utęsknieniem w oczach wypatrują mesjasza zręcznościowych wyścigów. Czy nachodzący reboot, jak przyszło nam nazywać nowego NFS-a, okaże się godnym spadkobiercą spuścizny pozostawionej przez Undergrounda?



Patrząc na kolejne grafiki oraz dość regularnie wypuszczane materiały filmowe, nie można odnieść wrażenia, że studio Ghost Games – należące do koncernu Electronic Arts – jawnie nawiązuje do poczynań producentów obu odsłon o podtytule Underground. Nocna sceneria, policyjne pościgi oraz mocno uliczna otoczka – trzy znaki rozpoznawcze, które na dobre zdefiniowały pojęcie „prawdziwego NFS-a” i przez wielu „fanów” uważane są za kanon gatunku oraz „korzenie marki”.

Dobrze, na dziś koniec prywaty. Nowy Need for Speed to bez wątpienia kolejny etap w historii marki, powrót do sprawdzonego motywu i „koniec z eksperymentowaniem” (o ile można tak nazwać części nawiązujące do legalnych wyścigów – Pro Street i Shift). Jednak pewne elementy, wydawałoby się, można bardzo łatwo popsuć. Ale na szczęście taka sztuka nie przytrafiła się producentom omawianej produkcji i, zdając się na kondycję wersji beta, na początku listopada otrzymamy naprawdę udaną ścigałkę.



Przedpremierowa wersja gry, która została udostępniona niemal wszystkim chętnym zgłaszającym się przez oficjalną stronę, oferuje cały otwarty świat, możliwość nielimitowanego tuningu auta (kosmiczny!), a także pewien wycinek fabuły. Na ten moment ciężko jest stwierdzić, czy do akcji lądujemy od samego początku i to właśnie tak wyglądać będzie start scenariusza w finalnej wersji. Po prostu jesteśmy w aucie, zaczynamy jechać i nagle wkręcamy się do najbardziej zwariowanej i doświadczonej ekipy „nocnych jeźdźców” w mieście.

Need for Speed oferuje zręcznościowy model jazdy, to nie ulega wątpliwości. Forza Motorsport toto nie jest, aczkolwiek prezentuje – jak na totalny arcade – całkiem sporo suwaków. Jednak najważniejszą informacją jest fakt, że nisko zawieszona kamera, ustawiana przy dosłownie każdym zakręcie, odeszła w niepamięć! Została dość drastycznie zmodyfikowana – deweloperzy dają nam wybór pomiędzy absolutnym driftowaniem na dosłownie wszystkich krzywiznach drogi, a poruszaniu się w normalny sposób.



Niesamowicie wczułem się w otoczkę, którą wykreowało Ghost Games. Polubiłem motyw nielegalnych wyścigów, przerysowanej ekipy kręcącej się wokół najlepszych wózków oraz klimatu niczym z "Tokyo Drift". Archetypy postaci niezależnych (według scenariusza naszych pracodawców) nie są przekombinowane w żadną stronę, choć – w istocie – wyglądają dość kiczowato i sztucznie. Niemniej podciągam to pod ogólny koncept, więc sytuacja jest do przyjęcia.

Niezaprzeczalnym atutem nowego NFS-a jest oprawa audiowizualna. Grafika wygląda obłędnie (śmiem stwierdzić, że identycznie jak na grafikach!), a ścieżka dźwiękowa „leży mi” jak w żadnej innej odsłonie serii. W parze ze świetnie prezentującym się otoczeniem, neonami oraz kolorowymi światełkami – atakującymi oczy z każdej możliwej strony – idzie też świetna optymalizacja. Animacja w ogrywanej wersja na Xboksie One nie spadała poniżej zadowalających 30 klatek na sekundę, a podchodziła pod 40-50 („na oko”, oczywiście, ponieważ nikt tego nie zmierzył).



Koniec końców nadchodzący Need for Speed będzie – z całą pewnością – nowym otwarciem całej marki. Choć nie chciałbym, żeby producenci w następnej odsłonie utrzymali tendencję na kreację takich klimatów, to za dwie części chętnie ujrzałbym "Need for Speed 2"!

Podsumowanie:
Need for Speed może ziścić mokre sny fanów Undergrounda o dobrym powrocie do nocnych i nielegalnych wyścigów! Doskonała oprawa audiowizualna to niezaprzeczalny atut gry Ghost Games. Klimat i tuning pozwolą jej zawalczyć podczas listopadowego deszczu blockbusterów!
Zapowiada się genialnie!

Screeny z Need for Speed 2015 (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDaerdin   @   19:07, 04.10.2015
Kurcze, nadzwyczaj dobrze się zapowiada ;o Obejrzałem kilka materiałów z rozgrywki i naprawdę można wyczuć nawiązanie do tego fenomenalnego klimatu starych odsłon, szczególnie U2, który oferował chyba największe możliwość tuningu w całej serii.

Fajnie przede wszystkim, że wreszcie zrozumiano, że może lepiej po prostu zająć się tym, czym ta seria zasłynęła, a nie silić się na jakieś innowacje i próby zmian, które niestety nie podnosiły jakości kolejnych odsłon.
0 kudosMaterdea   @   20:16, 04.10.2015
Cytat: Daerdin
szczególnie U2, który oferował chyba największe możliwość tuningu w całej serii.
Tuning tutaj jest naprawdę gruby!