Mass Effect 3 (XBOX 360)

ObserwujMam (28)Gram (3)Ukończone (20)Kupię (10)

Mass Effect 3 - już widzieliśmy (XBOX 360)


Raaistlin @ 17:10 07.09.2011
Wojciech "Raaistlin" Onyśków




Jeżeli chodzi o kwestie techniczne – HUD nie zmienił się zbytnio w porównaniu do części poprzedniej. Ważną różnicą jest natomiast aktywna pauza, która aktywuje się po wybraniu kółka z umiejętnościami. Wcześniej powodowało to spowolnienie, tak więc czasu na myślenie nie było zbyt wiele. W Mass Effect 3 możemy spokojnie się rozejrzeć, wydać rozkazy, zaplanować uderzenie mocą, by później podziwiać efekt naszego geniuszu.

Zmieniły się natomiast umiejętności atletyczne samego Sheparda. Ten bez problemu wchodzi teraz po drabinach, wspina się na murki, kryje za przeszkodami itp.. Wcześniej, aby przeskoczyć jakiś obiekt, należało najpierw się do niego przykleić. W trójce problem ów został rozwiązany, co zostało zaprezentowane w akcji. Zmienianie osłon także zostało usprawnione – teraz jest po prostu wygodniejsze. Nie można zapominać o dewastacji otoczenia – zbyt długie przesiadywanie za jedną z osłon może się dla nas źle skończyć, co wymusza na graczu częstsze zmienianie pozycji.



Usprawnienia doczekały się także same giwery. W specjalnie do tego przygotowanych miejscach możemy ulepszać nasze pukawki, np. zmienić celownik czy zainstalować dodatkowe chłodzenie. Oczywiście możliwości będzie znacznie więcej, jednak twórcy podczas prezentacji nie poświęcili więcej czasu na ten element gry.

Drugi etap przedstawiał nam prawdopodobnie początek przygody. Znajdujemy się na Ziemi i pomagamy w ewakuacji ludności. Wszędzie panuje chaos, wielkie maszyny Żniwiarzy kroczą wśród drapaczy chmur, dewastując wszystko, co wpadnie im pod nogi. Z każdej strony czuć przytłoczenie, niebezpieczeństwo i bezsilność. Tylko szczęście decyduje o tym, czy dany człowiek przeżyje następne dziesięć minut. W pewnym momencie widzimy małego chłopczyka, który kryje się w szybie wentylacyjnym. Shepard początkowo chce go wziąć ze sobą, jednak chłopak był strasznie płochliwy, tak więc ostatecznie grający zdecydował, by zostawić go na miejscu. W późniejszym czasie widzimy, jak ekipa ratunkowa wyciąga malca i pakuje na statek. Po minucie, pojazd kosmiczny dostaje z pocisku, a wszyscy na pokładzie giną w męczarniach.

Decyzja, jak każda inna. Twórcy podczas pokazu przekonywali, iż Mass Effect 3 będzie bardziej emocjonalny, znajdziemy w nim więcej trudnych decyzji. Zaprezentowany fragment na Ziemi przekonał mnie w stu procentach, iż tak faktycznie będzie. Smutna historia z chłopakiem to dopiero początek tego, co czeka nas w późniejszych etapach. Powiem tylko jedno – całość robi niesamowite wrażenie, zmuszając grającego do rozmyślania nad swoimi czynami.



Graficznie jest bardzo dobrze. Powierzchnia Ziemi wygląda niesamowicie. Wrażenie robią wielkie drapacze chmur, jeszcze większe łaziki Żniwiarzy, a wszystko to w akompaniamencie rażącego, wschodzącego słońca. W kwestii technicznych Mass Effect 3 będzie pogromcą, jestem tego pewien już teraz.

Czy warto zatem czekać do marca na premierę? Zdecydowanie. Zwieńczenie historii Sheparda będzie ostatnią grą traktującą o komandorze, jednak nie ostatnią w ogóle osadzoną w uniwersum Mass Effect. Jedno jest pewne – będzie epicko, emocjonująco i szalenie grywalnie!

Podsumowanie:
Mass Effect 3 - co bym nie napisał i tak kupicie tę grę. Trójka to taka mocno usprawniona dwójka, z jeszcze lepszą fabułą, akcją i grafiką. Czy kogoś jeszcze trzeba przekonywać?
Zapowiada się genialnie!

Screeny z Mass Effect 3 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   16:05, 18.09.2011
Cytat: Marcus00
Tylko nie Bohosiewiczowa, Maleńczuk i cała reszta...!


Co ci Maleńczuk szkodzi jak z nim może 15 minut rozmawiamy przez całą grę.

Cabe skąd wziąłeś te cytaty?
0 kudosLehita   @   17:35, 18.09.2011
Dla czego w ogóle graliście z włączonymi głosami skoro one Was tak drażnią Konsternacja Pytanie Sami sobie już przeczycie "znawcy angielskiego" Poirytowany
0 kudosCabe   @   18:11, 18.09.2011
Mic, sam wymyśliłem, kontemplując możliwość zatrudnienia Fronczewskiego jako narratora w serii ME. ;]

Lehita, nie rozumiem dlaczego grać z wyłączonymi głosami, bo wybór między wersją w pełni zlokalizowaną, która nie musi się podobać, a wersją "niemy film" to żadne rozwiązanie, zwłaszcza, jeśli możliwy byłby rozsądny wybór w trakcie instalacji pomiędzy wersją dubbingową a kinową. Nie widzę tu żadnej sprzeczności. Owszem, niektórzy z nas, niczym zataczająca się po pijaku przez Sejm była prezes KRRiTV, "coś tam umieją, coś tam wiedzą" z angielskiego, ale przecież nikt nikomu nie próbuje na siłę wciskać produktu wyłącznie w tym języku, po prostu wskazana została dużo wyższa jakość oryginalnego podkładu głosowego, a ja wciąż podtrzymuję, że osłuchiwanie się w ten sposób z językiem nikomu na złe nie wyjdzie, co nie zmienia faktu, że rozumiem preferencję części graczy i nie mam nic przeciwko, jednak nie chciałbym, aby znowu wymuszono na mnie dubbing, którego ogólnie nie lubię, zwłaszcza jeśli wersja kinowa jest w takim wypadku konsekwencją takiego spolszczenia i nie jest specjalnie trudna w implementacji. Krytykowana jest dziwaczna polityka EA, nie gracze którejś z opcji spolszczania.
0 kudosRavnarr   @   19:18, 18.09.2011
Marcus, od Soni Błohosiewicz się odczep, bo to dobra aktorka, tylko dubbing jej nie wyszedł.
0 kudosMicMus123456789   @   19:35, 18.09.2011
Zabawne jest to jak różnie postrzegamy nasz język w grach ^_^
0 kudosRavnarr   @   19:52, 18.09.2011
Nie mam nic przeciwko dubbingowi. Jest tylko jedno "ale" - musi być udany. Dubbing ME2, w porównaniu do oryginalnej ścieżki dźwiękowej, ssie. I to jest opinia większości. Może dlatego zrezygnowano z niego w trzeciej części?
0 kudosMicMus123456789   @   19:59, 18.09.2011
I znów jest śmiesznie ;) Mnie się w oczach obiło że dużo osób lubiło dubbing PL w ME2 ba co poniektórzy stwierdzili że niektóre polskie głosy były lepsze niż oryginał. ;p

Wiadomo z dubbingiem różnie bywa ale trzeba się cieszyć z tego co jest jednak Uśmiech Bo widać że nawet w "naszych" grach nie występuje często.
0 kudosRavnarr   @   20:01, 18.09.2011
Mnie tego nie brakuje. Gry powinny być jak filmy - nie dubbingowane. Czytanie napisów chyba nie jest aż tak męczące?
0 kudosMicMus123456789   @   20:08, 18.09.2011
Nie, choć może. Dumny

Zważ że ME3 będzie miało rekordową liczbę linii dialogowych wszystko czytać obłęd :/

Mi np napisy nie przeszkadzają w grach akcji czy FPSach. Ale gra RPG czy z elementami RPG powinna go mieć.
Risen 1 i DA2 to wyjątek bo napisy tam pasują Uśmiech
0 kudosCabe   @   20:17, 18.09.2011
Zaiste, czytanie to obłęd.

W grach akcji chyba jednak bardziej przydałby się dubbing? Trochę trudno skupić się na grzmoceniu w potwory i inne nieprzychylnie nastawione istoty jednocześnie zwracając uwagę na to, co ktoś właśnie wszem i wobec oświadcza.
0 kudosMicMus123456789   @   20:36, 18.09.2011
Czytanie to obłęd jeżeli trzeba gapić się w małe literki na ekranie monitora ;) W innych przypadkach czytanie jest odprężające Uśmiech

No właśnie w grach akcji np ja nie mam problemu z czytaniem xD Pełni sprzeczności jesteśmy Dumny

0 kudosMarcus00   @   17:53, 19.09.2011
A mnie tam nie przeszkadza brak dubbingu. Nie wyobrażam sobie np. Gearsów i Marcusa Fenixa, który gada po naszemu. Są po prostu gry, które nie ważne z jakimi napisami, powinny mieć angielski dubbing. Bo powiedzcie... wyobrażacie sobie np. takiego Garrusa szprechającego po niemiecku?
0 kudosMicMus123456789   @   18:11, 19.09.2011
Niemcy to zawsze mają dubbing :/
Co do Gearsów tu się zgodzę że dubbing był by zbrodnią.

Ale w ME ogólnie mnie oryginalne głosy nie leżą a grałem z nimi żeby mieć dobre porównanie i polska wypadła lepiej może nie w kwestii Sheparda bo zmiana aktora była zbędna ale reszta była lepsza według mnie ^_^
0 kudosLehita   @   20:01, 19.09.2011
Przede wszystkim nie chcę skupiać się na czytaniu tylko na grze . Chce ją wchłaniać i podziwiać , a nie rozpraszać się czytaniem , a lektorzy mogą nawet seplenić i bełkotać . A bym tylko mógł zrozumieć Pokręcony Puszcza oko Uśmiech
0 kudosMarcus00   @   20:20, 19.09.2011
A ja tam lubię czytanie w grach. Wtedy porównuję sobie, czy tłumacze przetłumaczyli dosłownie, czy lekko zmienili znaczenie. Przeczytam szybko(mam dobre tempo) tekst, a potem sprawdzam, jak zgadza się ze słowem mówionym.
Dodaj Odpowiedź