Zapowiedź gry Obcy: Izolacja (XBOX 360)
Miłośnicy uniwersum Obcego długo już czekają na grę z prawdziwego zdarzenia, która w kompetentny sposób przedstawiłaby walkę o przetrwanie z krwiożerczym, wypełnionym żrącym kwasem ksenomorfem, nie zaś bezmyślne prucie z broni maszynowej do karykaturalnie animowanych „ufoków”. Tak, był to mój krótki komentarz do bodaj największej porażki poprzedniego roku w postaci Aliens: Colonial Marines - zdecydowanie najbrzydszej i zwyczajnie najgorszej produkcji, w jaką kiedykolwiek grałem na swojej konsoli. Dla spragnionych fanów Ripley przychodzą z odsieczą twórcy popularnej serii strategii komputerowych Total War – Creative Assembly – zaś ich wersja wirtualnego Obcego ma realną szansę odnieść niemały sukces.
Tym razem bowiem nie będziemy mieli do czynienia z typowym FPS-em i w trakcie kampanii nie położymy trupem dziesiątek czy setek ksenomorfów. W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, że wrzucenie hurtowej ilości niemal bezbronnych (w obliczu uzbrojenia protagonisty) obcych do jakiegoś tytułu stanowi wypaczenie idei tego uniwersum. W grze Obcy: Izolacja naprzeciw nam stanie na szczęście tylko jeden zabójczy jegomość, lecz podkreślić należy bardzo ważną kwestię – w tym przypadku to on będzie drapieżnikiem, zaś praktycznie pozbawiona środków samoobrony główna bohaterka postawi sobie za nadrzędny cel przeżycie w tych wielce nieprzyjaznych warunkach.
Wspomnianą niewiastą będzie córka znanej z filmowej sagi Ellen Ripley, Amanda, która chcąc dowiedzieć się czegoś więcej na temat losów swojej matki, zatrudni się w korporacji Weyland-Yutani i uda się w podróż na pokład stacji kosmicznej Sevastopol, gdzie odnaleziono nagrania dźwiękowe z pokładu Nostromo. Akcja Izolacji ma bowiem miejsce piętnaście lat po wydarzeniach z 8 pasażera Nostromo i połączy niejako historię znaną z pierwszych dwóch części filmowej serii. Warto dodać, że historia przedstawiona w grze będzie uznana za kanoniczną, ze względu na fakt posiadania przez firmę Sega prawa do marki.
Jako że Amanda zdecydowanie nie jest uzbrojonym po zęby, wprawionym w zabijaniu, umięśnionym najemnikiem, Izolacja zaproponuje system rozgrywki oparty na skradaniu, omijaniu niebezpieczeństw i eksploracji, co wreszcie pozwoli twórcom na wykreowanie ciężkiego, mrocznego klimatu i atmosfery ciągłego zagrożenia. Prawdopodobnie najprzydatniejszym narzędziem, poza standardową latarką, będzie kultowy wykrywacz ruchu. Dzięki niemu bowiem dowiemy się, czy możemy ze względnym opanowaniem przemieszczać się po terenie Sevastopola, czy lepiej schować się w szafce lub szybie wentylacyjnym i wstrzymywać oddech, aż ksenomorf nie oddali się na bezpieczną odległość. Dużą rolę odgrywać mają także przedmioty własnoręcznie stworzone przez Amandę ze znajdowanych po drodze materiałów i pomniejszych itemów, choć jak na ten moment nie wiadomo zbyt wiele na temat tego, jak system craftingu będzie funkcjonował w praktyce.
Podczas rozgrywki spotkamy na naszej drodze inne postacie, które ponoć nie będą przebierały w środkach, by przetrwać i wydostać się z pokładu stacji, oraz popularne „syntetyki”. Te ostatnie stanowią zarówno przydatne narzędzie w rozwiązywaniu napotkanych problemów, ale także duże zagrożenie dla protagonistki w ewentualnej walce. Choć twórcy zapowiadają, że Izolację da się przejść bez zabicia czy unieszkodliwienia kogokolwiek, na wszelki wypadek Amanda zostanie wyposażona w miotacz ognia (głównie w celu odstraszania przeciwników, ale też torowania sobie drogi), miejsce dla jakiegoś pistoletu również się znajdzie. Nie należy się jednak spodziewać ogromnej ilości amunicji, będzie to raczej rarytas i jednocześnie środek samoobrony na wypadek bliskich spotkań trzeciego stopnia. Przemierzanie kolejnych korytarzy i pomieszczeń dodatkowo urozmaicą nam niezbyt skomplikowane łamigłówki logiczne oraz mini gry hakerskie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler