The Bureau: XCOM Declassified (XBOX 360)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Zapowiedź gry The Bureau: XCOM Declassified (XBOX 360)


Materdea @ 19:20 29.07.2013
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

W końcu jest! Wszystko wskazuje na to, że ani data premiery, ani żadne inne szczegóły nie zostaną zmienione w najnowszym tytule studia 2K Marin. Warto bowiem wiedzieć, że The Bureau: XCOM Declassified na swojej drodze – jak na razie – natrafiało na wyłącznie same kamienie, cierniste krzewy i kłody rzucane pod nogi.

W końcu jest! Wszystko wskazuje na to, że ani data premiery, ani żadne inne szczegóły nie zostaną zmienione w najnowszym tytule studia 2K Marin. Warto bowiem wiedzieć, że The Bureau: XCOM Declassified na swojej drodze – jak na razie – natrafiało na wyłącznie same kamienie, cierniste krzewy i kłody rzucane pod nogi. I dobrze! Przynajmniej otrzymamy taktycznego shootera z perspektywą trzeciej osoby, jak na markę XCOM/UFO przystało.


Więcej filmów z The Bureau: XCOM Declassified


Gra została zapowiedziana w kwietniu 2010 jako zwykły XCOM. Właściwie to niezwykły, gdyż w formie pierwszoosobowej strzelanki. Tak, tak, to głównie dlatego na deweloperów odpowiedzialnych za profanację świętości milionów graczy na całym świecie spadł taki grad nieprzychylnych komentarzy. Dzisiejsza forma, o której wspomniałem we wstępie, wynika przede wszystkim z wielu ewolucji konceptu, jakie miały miejsce na przestrzeni całego procesu tworzenia produkcji.

Mimo to relatywnie sporo pomysłów i rozwiązań zostało przeniesionych z oryginalnej idei. Choćby fabuła. Wcielamy się w postać Wiliama Cartera, przyszłego kapitana zastępu XCOM. Trafia on na pokład tajnej organizacji założonej przez ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Johna F. Kennedy’ego. Jest rok 1962, gdzie obawa przed atakiem nuklearnym ze strony Związku Radzieckiego jest większa niż kiedykolwiek przedtem. To właśnie wtedy Kennedy planował wcielenie w życie tytułowego Biura, które skutecznie zacierałoby wszelkie objawy potencjalnego zniszczenia USA przez ZSRR, co by nie zaniżać nastrojów społecznych. Niestety w tym samym momencie na scenę wkraczają kosmici. Tak pojawia się XCOM oraz przyszli wybawiciele Matki Ziemi.

Jedyne czego żałuję, to to, że pracując nad poprzednim pomysłem (tym FPS-owym), planowano wprowadzenie czegoś na wzór śledztw z L.A. Noire. Zacieranie śladów, robienie zdjęć do późniejszej obróbki graficznej, skuteczne tuszowanie wszelkich objawów ewentualnej atomowej zagłady itd. – to mogło wyjść naprawdę ciekawie. Szkoda, że 2K Marin zrezygnowało całkowicie z tego rozwiązania.



Jednak nie zatrzymujmy się, wszak The Bureau: XCOM Declassified to mnóstwo świeżych pomysłów. Ze źródeł marki XCOM studio 2K Marin zaczerpnęło nacisk na dowodzenie oddziałem, wydawanie rozkazów towarzyszom i dyrygowanie na polu walki. Pomoże w tym Battle Focus – specjalny tryb, który pozwala na ustawianie kompanów w czasie rzeczywistym - m.in. rozkazy ruchu, flankowania, osłaniania oraz użycia mocy specjalnych. Wywołanie kołowego interfejsu taktycznego znacząco spowolni czas, a dzięki swobodnej kamerze wygodnie wydamy stosowne polecenia. Członkowie oddziału zdobędą nowe umiejętności poprzez awansowanie na kolejne poziomy (bohater do 10., zaś wszyscy inni do 5.), przy czym jednak skille będą się wzajemnie wykluczać. Podzielono ich na typowe klasy postaci. Mamy zatem zwiadowcę (obrażenia), inżyniera (obsługa urządzeń bojowych), żołnierza wsparcia (ochrona kolegów) i komandosa (tank). Dla przykładu ten ostatni ma możliwość sprowokowania do ataku niezwykle pancernego mutona, by w ten sposób wpadł w zasadzkę w postaci działka laserowego rozstawionego przez inżyniera. Warto odnotować, że do walki zaprzęgniemy tylko dwóch z nich, także dokładny wybór i przeanalizowanie stopnia trudności zlecenia będzie rzeczą nieodzowną.

Screeny z The Bureau: XCOM Declassified (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmichosz   @   11:52, 08.08.2013
Jezu, coverage ta gra ma jakby cuda na kiju były, a nie średniawy TPS jadący na starej marce