Days Gone (PS4)

ObserwujMam (22)Gram (4)Ukończone (13)Kupię (8)

Graliśmy w Days Gone - Synowie Anarchii spotykają World War Z (PS4)


LuKaS77PL @ 18:49 06.03.2019
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny

Podczas zabawy dane mi było rozegrać kilka misji wątku głównego i dopiero po ukończeniu pewnej ich ilości mogłem przetestować otwarty świat. Zadania całkiem przyjemnie łączą intensywną walkę, przemieszczanie się motocyklem, oraz etapy, podczas których poszukujemy zasobów. Ponadto znalazło się miejsce dla pościgów oraz sekwencji, w których preferowane jest ciche podejście. Deacon może się skradać i korzysta przy tym z szeregu broni i przedmiotów, dzięki którym jesteśmy w stanie przygotować pomysłowe zasadzki na grupy wrogich ludzi lub zarażonych. Ze świrusami nie zawsze idzie jak po maśle, lecz czasami, jeśli nie trafimy na hordę i nie sprowokujemy wroga, jesteśmy w stanie zrobić swoje, a potem sprawnie się ulotnić z danej lokacji. Bohaterowi nie straszna jest również wspinaczka na elementy otoczenia, wraki pojazdów oraz budynki, co usprawnia ewentualną ucieczkę oraz pozwala znajdować ukryte wejścia do sekretnych miejsc. Podczas zadań bawiłem się świetnie, na co znaczący wpływ miał również scenariusz. Pod tym kątem Days Gone wychodzi obronną ręką.

Wracając do „świrusów”, należy wspomnieć, że są to żywi ludzie, którzy muszą jeść oraz odpoczywać, a ich stan jest skutkiem zarażenia wirusem. Słowo „zombie” nie istnieje w języku twórców Days Gone, co starają się często podkreślać. Mimo tego, na podstawie spotkań ze świrusami jestem w stanie stwierdzić, że właściwie i tak wszystko sprowadza się do tego, by przetrwać i nie dać się pożreć. Samo zachowanie przeciwników również nie różni się zbytnio od klasycznych nieumarłych, jeśli mowa o starciach z graczem. Mniejsze, tudzież większe, grupki, próbują za wszelką cenę nas dopaść, tratując siebie nawzajem i nie zwracając uwagi na żadne przeszkody. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku motyw ten zostanie należycie wzbogacony fabułą i interakcja z przeciwnikiem sprowadzi się do czegoś ciekawszego niż samo ich eliminowanie. Poza tym, nie ukrywam, że potyczki z setkami wrogów zalewających lokację niczym powódź to czysta radocha i, jak wspomniał jeden z twórców, w świecie gry znajdziemy ponad 40 hord, o liczebności od 50 do aż 500 osobników. Istne szaleństwo!

Zwiedzając świat gry odniosłem wrażenie, że mimo wspomnianej otwartości twórcy wymuszają na graczu pewne zachowania. Nie musicie się jednak obawiać niewidzialnych ścian oraz innych niecnych metod ograniczających swobodę. Wynika to po części z systemu poruszania się Deacona, braku umiejętności pływania oraz motocykla, który jest tutaj głównym środkiem lokomocji. Mapa w Days Gone sprawia wrażenie przemyślanie skrojonej pod zarządzanie zasobami, a także przemieszczanie się pomiędzy strefami aktywności przeciwników. Powinniśmy rozglądać się podczas podróży, aby ocenić, czy wypada wybrać konkretne rozgałęzienie drogi, wykonać off-road po zboczu, czy przemknąć przez lokację pełną świrusów na pełnym gazie i jak najszybciej się oddalić. Mamy sporo przeszkód, które wymagają kalkulacji, co w danym momencie jest dla nas bardziej opłacalne. W mojej opinii, podejście twórców się sprawdza, zapewniając nam dodatkowy dreszczyk emocji. W dowolnym momencie możemy również zboczyć z trasy i zapolować na zwierzęta, by pozyskać mięso, lecz w tym elemencie nie należy oczekiwać głębi na miarę Red Dead Redemption 2.

Dzięki znajdowanym komponentom - tradycyjnie - ulepszymy broń białą, przygotujemy dodatki do broni palnej, np. tłumiki, oraz usprawnimy nasz motocykl w warsztatach mieszczących się w osadach. We wspomnianych miejscach spotkamy również handlarzy, a jeśli dość często będziemy im dostarczać trofea z ubitych stworzeń, zyskamy zaufanie danego miejsca.

Wracając do zarządzania zasobami, oprócz pilnowania wytrzymałości Deacona, powinniśmy także mieć oko na wskaźniku poziomu paliwa naszego motocykla oraz jego stanie technicznym. W początkowym etapie gry paliwo wyczerpuje się w zaledwie kilka minut i już wtedy powinniśmy poświęcić czas na zrobienie zapasów poprzez plądrowanie opuszczonych lokacji oraz kradzież z miejscówek zajętych przez przeciwników. Jeśli chodzi o zniszczenia maszyny, pojawiają się nie tylko, jeśli nieudolnie ją prowadzimy, ale także w wyniku ataku oponentów, którzy będą nas ścigać i są w stanie strącić z motocyklu. Prowadzenie jednośladowca jest lekko zręcznościowe i najciekawiej wypada, kiedy zboczymy z asfaltowej drogi na naturalne ścieżki pełne przeszkód i nierówności terenu. Musimy umiejętnie operować wtedy prędkością pojazdu i pracować nad balansem postaci za pomocą lewego drążka na padzie. Do systemu jazdy można się przyzwyczaić dość szybko i mimo że nie jest szczególnie rewolucyjny, daje sporo frajdy.

Całkiem satysfakcjonująca jest walka z użyciem broni palnej. Dobitnie widać, że twórcy nie starali się zbytnio kombinować w przypadku strzelania, gdyż system wypada dość standardowo, jak choćby w Grand Theft Auto V. Postawiono na prosty, lecz responsywny i dopracowany wariant, dzięki czemu walka z dużą ilością niezwykle mobilnych przeciwników nie jest irytująca. Wśród dostępnych wariantów uzbrojenia znajdziemy klasyczne strzelby, pistolety, karabiny maszynowe i snajperskie. Poza tym jest łuk, kusza, broń biała w postaci noży, maczet, czy kija bejsbolowego, a także broń miotana, jak kilka rodzajów granatów, koktajle mołotowa lub zdalnie detonowane bomby. Poza tym nasz arsenał możemy uzupełnić o rozmaite „dystraktory”, czyli przedmioty przeznaczone do odwracania uwagi przeciwników, oraz o pułapki. Jak widać, jest tutaj wszystko, czego potrzeba, aby przeżyć zombie apokalipsę, ale też nie czuć powiewu świeżości. Wyjątkiem jest system walki wręcz, który jest czymś całkiem oryginalnym pod kątem wykonywania uników oraz pracy kamery. Jest emocjonująco, dynamicznie i krwawo.

Screeny z Days Gone (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   20:30, 06.03.2019
Mimo znanych schematów zapowiada się naprawdę dobra gra. Dobrze wiedzieć, że fabuła zapowiada się lepiej niż można by przypuszczać.
0 kudosTheCerbis   @   21:18, 06.03.2019
Hordy są dość imponujące, ale zagrałbym nie dla zombie, a klimatu.
0 kudosdabi132   @   22:00, 06.03.2019
Zapowiada się nieźle i już po przeczytaniu artykułu nabrałem chęci na tę grę. Liczę, że fabuła będzie bardzo dobra i wciągająca. Widać, że Bend Studio ma swoją wizję produkcji z zombie i pomysł z hordami może być ciekawą odmianą.
0 kudospetrucci109   @   08:46, 07.03.2019
Najbardziej martwilem się o fabułę ale skoro jest niezła to w takim razie czekam na ten tytuł.
0 kudosLoczek3545   @   21:20, 08.03.2019
Ja również najbardziej martwiłem się o wątek fabularny, ale z artykułu wynika, że niepotrzebnie Szczęśliwy. Uwielbiam takie klimaty!
0 kudosLucas-AT   @   22:36, 08.03.2019
Szykuje się gra na 8/10. Nic przełomowego, podnoszącego poprzeczkę, nic co powinno zaskoczyć, ale kawał solidnego kodu. Szkoda trochę, że gra aż tak wykorzystuje znane już schematy z innych gier, ale jako że setting postapokalipsy z zombie uwielbiam, to zagram chętnie.
Dodaj Odpowiedź