Assetto Corsa (PS4)

ObserwujMam (2)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (1)

Assetto Corsa - graliśmy już w wersję dla PlayStation 4 (PS4)


Klocu @ 13:15 05.05.2016

Szykuje się konkurencja dla Project Cars?

Laserowo przeskanowane tory wyścigowe, samochody oddane bez pomijania choćby najmniejszego detalu, specjalnie pozyskane certyfikaty od ich producentów. Takimi hasłami reklamowana jest Assetto Corsa, która już trzeciego czerwca zaparkuje na dyskach posiadaczy konsol bieżącej generacji. Po dwóch godzinach obcowania z produkcją studia Kunos Simulazioni we wrocławskiej siedzibie Techlandu, wnoszę, aby gra była promowana dużo prostszymi słowami. Assetto Corsa jest tytułem wyścigowym faktycznie skupiającym się na samochodach, co, uwierzcie mi, nie jest do końca bezsensownym pleonazmem. Konsolowcy, zapnijcie pasy, bo nadjeżdża pierwszorzędny symulator.

Assetto Corsa w wersji na konsole stanowi zwieńczenie projektu, który debiutował przed dwoma laty w usłudze Steam Early Access. Na obu urządzeniach tytuł działa przy 60 klatkach na sekundę. Na PlayStation 4 dostaniemy rozdzielczość 1080p, w przypadku Xboksa One dostępne będzie 900p. Polskim dystrybutorem produktu jest firma Techland i to ona przygotuje rodzimą lokalizację - spolszczone zostaną napisy.

Recenzenci najczęściej wytykają produkcjom traktującym o rywalizacji czterokołowców brak wyczuwalnych różnic między prowadzonymi pojazdami. Pod tym względem Assetto Corsa nie da pożywki do krytyki branżowym ekspertom. Tutaj zmiana samochodu kolosalnie wpływa na sterowanie. A wiecie co jest najlepsze? Zdołałem wyczuć to w stu procentach mimo gry na padzie. Do mojej dyspozycji oddany został alpha build gry, testowany od jakiegoś czasu przez wybranych dziennikarzy. Zaprezentowana wersja zawierała dwa tryby zabawy: Hot Laps oraz klasyczny wyścig. Wirtualnie odwiedzić mogłem dwa tory - jeden ulokowany w belgijskim Spa, drugi w słonecznej Barcelonie. Rozpocząłem za sterami pomarańczowego MCLarena P1. Nie lubię zgrywać cwaniaka, zwłaszcza za kierownicą, tak więc dodałem gaz do dechy, ale z włączonymi asystami jazdy.

Zacznę od tego, że samochody wyglądają identycznie jak w rzeczywistości. Deweloperzy dopieścili każdy szczegół wózków. Byłem pod wrażeniem pracy spojlera w MCLarenie - jak promienie słoneczne odbijały się od tylnego skrzydła w zależności od jego pozycji. Wnętrza bryk również zostały dokładnie odwzorowane. Stawiając na pełen realizm, możemy wyłączyć HUD i opierać się wyłącznie o deskę rozdzielczą. Moja kontrola nad samochodem sprowadzała się do kręcenia analogiem, ale mimo wszystko zdołałem wyczuć to i owo. MCLaren P1 świetnie wchodził w zakręty, mogłem pozwolić sobie na wciśnięcie do końca spustu R2, odpowiedzialnego za dodawanie gazu. Jednak dopiero przy zmianie auta na hybrydowe Ferrari FXX-K i ograniczeniu asyst dotarło do mnie jak słabym kierowcograczem jestem.

Ferrari FXX-K jest prawdziwą bestią, skrywającą pod maską ponad 1000 koni mechanicznych, na których musieli chyba jeździć sami Jeźdźcy Apokalipsy. Przy wyłączonym ABS-ie, wyłączonej kontroli trakcji i ograniczonej stabilizacji jazdy miałem spore problemy z utrzymaniem samochodowego potwora na wodzy. Włoska fura lubiła wpaść w turbulencję przy większych prędkościach, ale była też cholernie zwrotna. Po paru okrążeniach przypomniały o sobie uszkodzenia mechaniczne. Zbyt gwałtownym wciskaniem gazu zatarłem silnik i skrzynię biegów. 

Screeny z Assetto Corsa (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   18:57, 06.05.2016
Ten post właściwie powinienem napisać tutaj

Niech mi ktoś napisze oprócz lepszego modelu jazdy czym ta gra różni się na tle innych. Bo wiem że takim Contentem czyli Trasami/Samochodami nie przebiję Forzy czy Gran Turismo.

Wiec czy jest sens nabywać taką grę skoro grało się w forze 6. Według mnie trochę nie widać sensu, bo to jest prawie to samo tylko pod inną nazwą z lepszym modelem jazdy.

0 kudosDirian   @   01:31, 07.05.2016
Wiesz, to nieco na zasadzie jak kupowanie kolejnej odsłony Call of Duty - po co, skoro w poprzedniej odsłonie jest niemal to samo? Wiadomo, że rozchodzi się głównie o system jazdy i rozwiązania zaimplementowane przez dewelopera.

Z tego co grałem na PC dobry rok temu, Assetto Corsa jest jednak jeszcze bardziej symulacyjna od Forzy. Na pewno to nie typowy tytuł dla casuali, ale nie tylko oni przecież posiadają konsole.