Final Fantasy XV (PS4)

ObserwujMam (8)Gram (3)Ukończone (3)Kupię (5)

Final Fantasy XV - Episode Duscae (PS4)


juve @ 16:21 23.03.2015
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Square Enix nie zawsze było zagubionym producentem, szukającym swojej tożsamości. W erze PlayStation firma robiła najwyższej jakości gry jRPG na rynku, czego dowodem jest legendarne Final Fantasy VII.

Square Enix nie zawsze było zagubionym producentem, szukającym swojej tożsamości. W erze PlayStation firma robiła najwyższej jakości gry jRPG na rynku, czego dowodem jest legendarne Final Fantasy VII. Gdy pojawiła się konsola PlayStation 2, japoński producent również był konkurencyjny i udostępniał ambitne projekty, np. Final Fantasy X. Za czasów poprzedniej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360) wydawca stracił jednak nieco ze swojej pomysłowości. Jego gry zostały przytłoczone przez zachodnie marki, a największy projekt, w postaci Final Fantasy XIII, nie wszystkim odpowiadał. Z nadejściem obecnej generacji konsol jest jednak szansa na ewolucję marki, bowiem wersja demonstracyjna Final Fantasy XV utwierdziła mnie w przekonaniu, że Japonia wraca do akcji.



Próbkę Final Fantasy XV otrzymaliśmy w postaci prologu, czyli Episode Duscae, dołączanego do Final Fantasy: Type-0 HD, pozwalającego sprawdzić co mniej więcej szykuje dla nas Square Enix. Po spędzeniu z tytułem kilku godzin jestem względnie spokojny o finalny produkt, chociaż trzeba przyznać, że najnowsze Final Fantasy jest pod wieloma względami projektem odmiennym od tego, do czego zdążyła nas przyzwyczaić seria. Czy to źle? Ależ nie. Ewolucję, byle w dobrym kierunku, zawsze witam z otwartymi rękoma.

Udostępniona zawartość zabiera gracza do lokacji o nazwie Duscae. Krainę tę należy traktować, jako niewielką część świata gry i swego rodzaju samouczek, pozwalający nam się zaznajomić z podstawowymi założeniami projektu. Duscae to nizinne tereny, w których centrum znajduje się niewielkie jezioro. Przy nim kręci się dzika zwierzyna, w tym także drapieżniki, z którymi przyjdzie nam zawalczyć. Wokół zbiornika jest też dużo pagórków, skał, kilka domków, a po akwenie godnie kroczą dwa ogromne stworzenia - dinozaury rodem z Final Fantasy. Bestie są niegroźne, ale na tle całej scenerii wyglądają niesamowicie, wręcz epicko. Wracając do lokacji, tereny urozmaicone są pobliskimi bagnami; a nieopodal znajduje się również las. Krajobraz niczym z bajki. Zieleń kontrastuje z ciemnoniebieskim kolorem jeziora. Całość wygląda bardzo dobrze, choć można przyczepić się do znikomego zróżnicowania roślinności. Twórcy przygotowali dla nas dziesiątki podobnych do siebie drzew, krzaków oraz trawę. Prezentuje się to dobrze, choć osobiście byłem przekonany, że zastosowany tu silnik graficzny stać na więcej.

Mimo pewnych, nie do końca pięknych elementów, obcowanie z demem utwierdziło mnie w przekonaniu, że Square Enix przygotowało całkiem wysokiej jakości silnik graficzny. Dowodami na moje słowa niech będą: oświetlenie oraz animacja bohaterów. Pierwszy element opracowano rewelacyjnie. W ciągu dnia słońce odgrywa tutaj kluczową rolę, jego promienie przebijają się przez liście drzew, nadając nowego kolorytu światu. W trakcie zachodu, ostatnie promienie przenikają przez chmury, a potem rozbijają się o najwyższe szczyty i padają na cały świat w efektownym stylu. Druga sprawa to animacja zwierząt, przeciwników, ale przede wszystkim bohaterów. Są one niebywale płynne i naturalne. Nawet największe bestie przygotowano z niesamowitą dbałością o szczegóły, co cieszy oczy.



Rozgrywka opiera się o nowatorski system dynamicznej, wręcz zręcznościowej walki. Wcielamy się w postać Noctisa, któremu towarzyszą jego przyjaciele: Promto, Gladio oraz Ignis. Noctis i jego wesoła kompania zostali zaprojektowani wzorowo. Główny bohater jest nieco mroczny, niewiele mówi, a jego twarz przykrywają ciemne włosy. Cała ekipa została zaprojektowana zgodnie ze standardami Square Enix. Mamy zamkniętego w sobie herosa, nieco wyluzowanego blondyna, wzorowo wychowanego elegancika oraz typowego zawadiakę. Wszyscy zgrywają się niesamowicie. Rozmawiają ze sobą w trakcie rozgrywki i czuć pomiędzy nimi "chemię".

Screeny z Final Fantasy XV (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   20:21, 24.03.2015
Czyli co FF przestaje być tym czym znaliśmy bardzo dobrze ta serię jRPG na rzecz gry akcji ??