Zapowiedź gry FIFA 12 (PC)
Dirian @ 12:11 14.07.2011
Chwalmy Słońce!
Adam "Dirian" Weber
„Wreszcie”. To najlepsze słowo na określenie uczucia, jakie odczuwa większość pecetowych fanów piłki nożnej.
„Wreszcie”. To najlepsze słowo na określenie uczucia, jakie odczuwa większość pecetowych fanów piłki nożnej. Wreszcie, bo FIFA 12 na PC w końcu będzie tak samo dobra, a nawet i lepsza (za sprawą wyższej jakości tekstur) od wersji konsolowej. No dobra, jest świetnie, ale czym tym razem Electronic Arts Sports chce nasz zachęcić do zakupu kolejnej FIFY?
Największą nowością, a zarazem kolejną innowacją w serii ma być Impact Engine. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się nowy system, który ma wiernie odwzorowywać kontakt fizyczny dwóch zawodników. W poprzednich odsłonach cyklu był z tym bowiem spory problem, wystarczy tylko odpalić sobie pierwszą lepszą powtórkę i widzimy jak stopa, albo nawet cała noga jednego z kopaczy potrafi bezkarnie przejść sobie przez ciało przeciwnika. W FIFA 12 ma się to zmienić, już nawet lekkie zahaczenie czubkiem buta o ciało wychodzącego bramkarza czy wykonującego wślizg obrońcy może sprawić, że kierowany przez nas piłkarz upadnie na murawę, bądź chwilowo straci równowagę. Świeżość wniosą także nowe animacje, wygenerowane dzięki użyciu omawianej technologii. Nie zabraknie więc potknięć, kiksów, a niekiedy nawet poślizgnięć o piłkę. Mówiąc wprost – będzie bardziej realistycznie.
Dużych zmian doczekała się gra w obronie. FIFA 12 ma zerwać ze standardowym schematem, według którego wystarczyło po prostu przytrzymać odpowiedni przycisk, a zawodnik sam odbierał futbolówkę. Teraz konieczne będzie wyczucie właściwego momentu, bo inaczej zostaniemy zwyczajnie minięci albo ukarani kartonikiem za faul. David Rutter z EA Sports tłumaczy, że jego ekipa chce, by gra defensorami sprawiała więcej frajdy niż dotychczas, a co za tym idzie – była nieco bardziej wymagająca. Zmieni się też klawiszologia, która zostanie przystosowana do nowego systemu. Na pewno pierwsze kontakty z nową częścią cyklu nie będą łatwe, ale już kilka rozegranych spotkań powinno wystarczyć do opanowania podstaw gry defensywnej.
Skoro mamy bardziej realistyczne wślizgi czy lepszą grę w obronie, to nie może zabraknąć także nowego systemu kontuzji. Zdarzać się one mają częściej, co naturalnie spowodowane jest wprowadzeniem Impact Engine. Skoro kontakt kopaczy będzie większy, niż miało to miejsce poprzednio, to wzrośnie także liczba urazów. Na porządku dziennym będą zwichnięcia, nie zabraknie też złamań (podobno nawet ręki) czy innych nieprzyjemności. Co więcej, może się nawet zdarzyć, że przy nadmiernej eksploatacji danego kopacza po prostu nie będzie on miał sił na dalszą grę, a co za tym idzie - opuści boisko. Ta opcja na pewno zostanie wykorzystana w karierze, co zmusi nas to przygotowania odpowiedniej ławki rezerwowych i wprowadzania przemyślanych zmian. Poprzednio bowiem nawet skrajnie wyczerpanym zespołem, w którym grali dobrzy zawodnicy, można było spokojnie wygrywać, traciło się jedynie przywilej dłuższego sprintu.
W zeszłym roku jedną z reklamówek FIFA 11 był system Personality +, który pozwalał na realne oddanie zachowań czy cech danego piłkarza w grze. Świetny sprinter Ronaldo wyprzedzał więc pozostałych zawodników na skrzydle, Xavi zagrywał dokładne długie podania, a Lampard dysponował celnym i silnym strzałem z dystansu. W najnowszej odsłonie całość ma zostać jeszcze bardziej usprawniona, by jak najlepiej oddać w grze to, co konkretny piłkarz potrafi zrobić na murawie. Kanadyjczycy jako przykład prezentują Fabregasa, który dzięki zaawansowanej sztucznej inteligencji potrafi zapamiętać, gdzie znajdują się na boisku poszczególni koledzy z drużyny, odwrócić się i dograć piłkę „na pamięć”. Naturalnie, takie podanie tylko sporadycznie będzie trafiać do celu, mają być to swoiste przebłyski geniuszu, będące smaczkami, które cieszą oko, więc nieczęsto je ujrzymy. Udoskonalono także zachowanie całego zespołu, który będzie starał się lepiej czytać nasze zamiary. Gdy więc popędzimy skrzydłem, napastnicy postarają się poszukać miejsca w polu karnym, a za nami pobiegną boczni obrońcy. Oczywiście w ostatniej odsłonie również nie brakowało tego typy sytuacji, ale w „dwunastce” nasi kumple z boiska mają reagować sprawniej, bardziej inteligentnie niż do tej pory.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler