Total War: Shogun 2 (PC)

ObserwujMam (112)Gram (38)Ukończone (22)Kupię (26)

Total War: Shogun 2 - beta test (PC)


Raaistlin @ 16:21 02.02.2011
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Chyba nie ma w dzisiejszych czasach maniaka strategii, który nie słyszał o serii Total War. Ta swoją przygodę z komputerami osobistymi rozpoczęła ponad 10 lat temu, znakomitym jak na tamte czasy Shogunem.

Chyba nie ma w dzisiejszych czasach maniaka strategii, który nie słyszał o serii Total War. Ta swoją przygodę z komputerami osobistymi rozpoczęła ponad 10 lat temu, znakomitym jak na tamte czasy Shogunem. Tytuł ten odmienił postrzeganie RTSów. Nikt do tamtej pory nie zrobił czegoś tak mocno taktycznego, a zarazem realistycznego i przepięknego graficznie. Po kilku kolejnych, wielce udanych częściach, Total War wraca do korzeni – feudalnej Japonii, pełnej wojen domowych i rebelii. Czy następca spełni oczekiwania fanów i wyniesie markę na najwyższe podium?



Jednoznacznie na powyższe pytanie odpowiedzieć na razie nie mogę, gdyż miałem do czynienia z dość okrojoną wersją prasową. Nadmienię jedynie, iż naprawdę jest na co czekać. W największym skrócie Total War: Shogun 2 (zmiana sposobu nazywania kolejnych części ma być jednocześnie oznaką nowej jakości) jest połączeniem udanych rozwiązań znanych z Napoleona ze świetnym klimatem feudalnej Japonii, okraszonym szczyptą nowych, ciekawych możliwości.

Co prawda w udostępnionej wersji zablokowana była opcja rozegrania własnej kampanii, jednak możliwe było odpalenie samouczka, który w późniejszym stadium gry zamieniał się w krótką samowolkę. Tak więc miałem możliwość przetestowania najważniejszych „ficzerów” nowego Shoguna, wysłuchując przy tym porad poczciwego doradcy.

Standardowo, zabawę zaczynamy z niewielką ilością prowincji, z niezbyt rozwiniętą gospodarką oraz małą ilością wojska. Zadanie przed nami stawiane jest proste – zjednoczyć podzieloną Japonię pod sztandarem naszej rodziny, zdobyć sławę, a tym samym zostać tytułowym szogunem. Trzon rozgrywki nie różni się niczym od pozostałych gier serii. Pozostając na ekranie mapy przesuwamy swoje jednostki, atakując, wspierając bądź też negocjując z sąsiednimi księstwami. Od razu w oczy rzuca się stylistyka – tereny odkryte przez nasze wojska okraszone są ładną, realistyczną grafiką, natomiast reszta, przykryta przysłowiową mgłą wojny, pozostaje wierną imitacją starych, rozwijanych map. Niby mały szczegół, a cieszy, gdyż dodaje grze klimatu. Oczywiście wzorem poprzedniej części serii, pionki poruszające się po mapie są w pełni animowane. Nie ma tu mowy o przesuwaniu sztucznych figurek, jak miało to miejsce w pierwowzorze.



Co prawda większych zmian nie uświadczyłem, jednak twórcy zdecydowali się urozmaicić Shoguna, wprowadzając kilka ciekawych rozwiązań. Jednym z nich jest Mastery of the Arts. Najprościej tłumacząc, jest to drzewko rozwoju, podzielone na dziedzinę gospodarki oraz wojny. Oczywiście naraz możemy podjąć się opracowania jednej techniki, tak więc od razu decydujemy się, czy chcemy, by nasze królestwo było mocarne gospodarczo, czy może siało postrach wśród nieprzyjaciół dzięki znakomitym technikom wojennym. Wśród poszczególnych „umiejętności” znajdziemy szybsze poruszanie się po mapie, zadawanie poważniejszych obrażeń przeciwnikowi , większy dochód z okolicznych farm czy chociażby zwiększenie szansy powodzenia w negocjacjach. Mastery of the Arts opracowuje się niezależnie od sytuacji na mapie, system ten przypomina drzewko wynalazków z jakiejkolwiek Civilizacji.

Kolejną nowością jest możliwość awansowania dowódców na wyższe poziomy doświadczenia. Co prawda nie uświadczycie tutaj rozdawania punktów na poszczególne statystyki, ale za to drzewko umiejętności już występuje. Tutaj również mamy dość sporą możliwość rozwoju, poczynając od zwiększenia pola zasięgu na mapie głównej, a na wzmocnieniu jednostki dowódcy kończąc. Każda umiejętność posiada trzy poziomy zaawansowania, tak więc różnych dróg jest tu całkiem sporo. Creative Assembly już w Napoleonie przywiązało większą wagę do jednostek dowodzących, w Total War: Shogun 2 jeszcze bardziej rozwijają tę ideę i chwała im za to. Samych dowódców rekrutujemy oczywiście spośród własnej rodziny, wszak to ona na równi z honorem stanowiła największą wartość w feudalnej Japonii. Niemniej jednak od czasu do czasu dostajemy propozycję zaprzysiężenia syna przyjaznego rodu, który całym sercem wstawia się w naszej sprawie. Warto wspomnieć, iż każdy dowódca posiada specjalne umiejętności, jakże pomocne podczas starć. Bliski kontakt tak inspirującej osoby niejednokrotnie odwiedzie pospólstwo od ucieczki z pola bitwy, co może przesądzić losy całej batalii.

Screeny z Total War: Shogun 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosremik1976   @   16:55, 02.02.2011
Ciekawie to wygląda, ale mnie nigdy żadna gra Segi nie zachwyciła i w tym przypadku chyba było by podobnie.
0 kudosDirian   @   17:18, 02.02.2011
A mi cieknie ślinka jak patrzę na screeny, gameplay i gdy czytam zapowiedzi. I to głównie ze względu na samurajski klimat, który od dawien dawna mnie fascynował. Po prostu must have. No i to jest trzeci tytuł, po Wiedźminie i DiRT 3, który zmusza mnie do wymiany grafiki.
0 kudosFox46   @   12:08, 03.02.2011
Heh nawet na moim starym kompie by to ruszy no ciekawe ciekawe tym bardziej że jedynka była bardzo fajna ciekawe jak z dwójką czy jej dorówna ?? oby tak.
0 kudosOse   @   17:17, 03.02.2011
Wg mnie ich strategie są najlepsze i nie mogę się doczekać kiedy dorwę shoguna
0 kudosbeneck   @   07:00, 05.02.2011
Najlepsze strategie??? - chyba żartujesz?
Najlepsze strategie,to serie EU i HOI - rzeczywiście wymagające od gracza myślenia i planowania,a Total wary ,to po prostu ładne,sympatyczne i lekkostrawne gierki,ale tylko z namiastką strategii.I dobrze,najlepiej będzie jak tak pozostanie.
0 kudosDrago357   @   19:26, 05.02.2011
Zapowiada się świetnie.Chyba ją kupię Szczęśliwy
0 kudossadam2001   @   21:11, 17.02.2011
@ beneck - chyba nie próbowałeś potyczek w trybie multi z prawdziwymi ludźmi. Dokopać koledze na polu bitwy - bezcenne Uśmiech Co do trybu single player, to zgodzę się z Tobą - EU2 i HOI są najlepsze
0 kudosSpiki   @   17:10, 24.02.2011
Ye ye ! jesczsze tylko 3 tygodnie Szczęśliwy Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź