Jak co ranka, John Estern zerwał się z łóżka o piątej trzydzieści. Chociaż swoją pracę rozpoczynał dopiero punkt ósma, codziennie wstawał kilka godzin wcześniej, by móc nacieszyć się widokiem niedawno zakupionego Audi TT Roadster, stojącego w garażu. Ach, co to była za bryka! Poza sportowym charakterem w czystej postaci, wóz miał w sobie ogromny potencjał mocy, który zapewniał Johnowi ogromną radość z jazdy, niespotykaną dotąd w innych posiadanych przez niego samochodach. Szkoda tylko, że wóz ten stał w garażu dla lalek Barbie i był zasilany bateriami...



Tym optymistycznym akcentem pragnę rozpocząć zapowiedź kolejnej części najpopularniejszej serii gier wyścigowych, opatrzonej logiem Electronics Arts. Cykl Need for Speed, bo o nim mowa, gości na naszych PCtach już od 1997 roku i liczy sobie niemal dziesięć odsłon, różniących się od siebie m.in. liczbą dostępnych samochodów, opcjami rozgrywki oraz poziomem wykonania. Na pewne zmiany możemy liczyć i tym razem - ProStreet całkowicie zrywa z ideą bogacenia się poprzez udział w nielegalnych nocnych wyścigach, mających miejsce w poprzedniej części gry. Akcja gry przeniesie się na profesjonalne, zamknięte tory, gdzie dzięki zwycięstwom w poszczególnych potyczkach zdobędziemy cenne trofea, nowe samochody i uznanie społeczności graczy.

Ważnym elementem Need for Speed: ProStreet będzie dopracowany system uszkodzeń wozów. Przy pomocy pracujących na uniwersytecie fizyków, autorzy projektu realistycznie odtworzyli efekty kolizji z otoczeniem oraz innymi samochodami. Przygotujmy się więc na oglądanie wgniecionych masek, tłuczonych szyb i odpadających zderzaków, które po zakończeniu morderczego wyścigu pełnić będą rolę trofeów - pamiątek po widowiskowych wyścigach. Uszkodzenia spowodowane nieuważną jazdą wpłyną bezpośrednio nie tylko na wygląd naszego auta, ale i jego późniejsze zachowanie na trasie. Trzeba się więc będzie zastanowić, czy zechcemy dotrzeć na metę w jednym kawałku, nieznacznie zmniejszając zawrotną prędkość, czy też za wszelką cenę wygrać, nie licząc się z faktem, że po zawodach wydamy ogromne pieniądze na naprawę samochodu - o ile ten złom będzie jeszcze przypominał nasze niedawno zakupione auto.



Duży nacisk położono również na opcję Autosculpt, która pozwoli na niemal dowolne zmienianie wyglądu i podkręcanie wydajności naszego wozu. Dzięki takiej możliwości będziemy mogli znacznie wpływać na takie szczegóły jak chłodzenie silnika, prędkość maksymalna, precyzja hamowania i regulacja przełożeń skrzyni biegów. Efekty dokonanych ulepszeń sprawdzimy w tzw. tunelu aerodynamicznym, gdzie dane nam będzie również przetestować auto. Jeśli podczas testów stwierdzimy, że nasz pojazd potrzebuje jakiejś nowej unikatowej części, będziemy mogli odwiedzić któryś z 90 dostępnych w grze warsztatów mechanicznych, w którym zakupimy potrzebny do modernizacji element. A będzie w czym wybierać- przygotowano ponad 1000 części, nieznacznie lub całkiem istotnie wpływających na osiągi naszego wozu. Wszystkie one mają swoje rzeczywiste odpowiedniki.



Skoro już jesteśmy przy temacie realizmu poszczególnych elementów gry, warto wspomnieć również o markach samochodów, jakimi uraczy nas najnowszy NFS. A takowych w ProStreet wystąpi ponad 30 (m.in. Honda, BMW i Audi). Do każdej marki przyporządkowanych zostanie kilkanaście wozów, których opony będziemy zrywać w jednym z czterech dostępnych trybów. Pierwszy z takowych to rywalizacja na asfaltowym torze przy udziale kilkudziesięciu zawodników, dosiadających niepodzielone na klasy auta. Taki brak zasad uczyni z pewnością wyścig emocjonującym i bardziej żywiołowym. Pozostałe trzy opcje będą zapożyczone z wcześniejszych odsłon cyklu; udział weźmiemy więc w NFS Drift, Drag, a także Speed Challenge.

Twórcy pamiętali również o fanach rozgrywek wieloosobowych oraz entuzjastach symulacji. Specjalnie dla nich w Need for Speed: ProStreet zostaną udostępnione opcje, w których będą mogli wyłączyć wszystkie dostępne w grze ułatwienia (m.in. ABS i wspomaganie kierownicy). Dzięki temu na własnej skórze przetestują, czy cykl NFS nadal powinien być kojarzony tylko i wyłącznie z grami zręcznościowymi.