Resident Evil 4 (PC)

ObserwujMam (360)Gram (150)Ukończone (119)Kupię (15)

Zapowiedź gry Resident Evil 4 (PC)


Little Horror @ 00:00 26.01.2007

Wydana w 1996 roku gra Resident Evil (vel Biohazard) była jedną z pozycji, która wypromowała gatunek nazwany survival horrorem. Firma Capcom stworzyła grę będącą połączeniem strzelaniny TPP z przygodówką.

Wydana w 1996 roku gra Resident Evil (vel Biohazard) była jedną z pozycji, która wypromowała gatunek nazwany survival horrorem. Firma Capcom stworzyła grę będącą połączeniem strzelaniny TPP z przygodówką. Całość okraszona horrorową polewą z zombie w roli głównej, w owym okresie robiła po prostu piorunujące wrażenie. Jest to jedna z gier, która naprawdę mocno na mnie wpłynęła i nigdy nie zapomnę nocy z nią spędzonych (ekhem). Wiem jak to zabrzmiało, ale naprawdę nie miałem TEGO na myśli.



Powstało wiele części Resident Evil na różne konsole, jednak pecetowcy zostali uraczeni jedynie trzema podstawowymi częściami (Residen Evil 1, 2 i 3: Nemesis). Akcja trzech pierwszych edycji Resident Evil działa się w niewielkim mieście Raccoon City (i jego okolicach), gdzie mieściła się siedziba korporacji Umbrella. Naukowcy korporacji pracowali nad bronią biologiczną i stworzyli morderczy wirus, który przemieniał ludzi w bezmózgie, łaknące ludzkiego mięsa monstra. Wirus rzecz oczywista wyrwał się spod kontroli i na efekty nie trzeba było długo czekać. Z historią gry można się zresztą zapoznać oglądając filmy z Miłką Jawowicz w roli głównej, które notabene są cienkie jak taśma klozetowa. Trzecia część została wydana na peceta w roku 2001 i przez tyle lat oczekiwań fani serii stracili wiarę, że Capcom wyda kolejną część kultowej serii na coś innego niż konsole. Premiera Resident Evil 4 na Game Cube, a następnie na Playstation 2, okazała się sukcesem, a wręcz hitem, a wiadomość o planowanej wersji na PC rozgrzała skostniałych i nieco zapomnianych miłośników tego gatunku gier.



Pierwszą najważniejszą zmianą w stosunku do poprzednich części jest brak zombie. Firma Capcom uznała, że poczciwe zombiaki się przejadły i poszły one do lamusa. Tym razem zmierzymy się głównie z ludźmi, co oznaczać będzie, że przeciwnicy nasi odznaczać się będą większym przemyślunkiem w swych poczynaniach i nie będą tylko przeć tępo do przodu, pojękując żałośliwie od czasu do czasu. Dodać też należy, że czwarta część Resident Evil jest całkowicie oderwana od poprzednich części i jedyne co łączy je z poprzedniczkami, to postać rządowego agenta Leona S. Kennedy'ego. Sama fabuła nie jest zbyt wysublimowana i mówi o poszukiwaniach uprowadzonej córki prezydenta Stanów Zjednoczonych, jednak nadrabia to znakomitymi przerywnikami filmowymi i zaskakującymi zwrotami akcji. A propos przerywników - nawet podczas ich trwania nie możesz odsapnąć, bowiem będziesz musiał dokonywać szybkich wyborów, tak, że akcja potoczy się zupełnie inaczej. Leon rozpoczyna poszukiwania od hiszpańskiej wioski, gdzie podobno przetrzymywana jest zaginiona.



Oprawa graficzna była tym, co zachwyciło odbiorców Resident Evil 4. Od jej premiery minął już jednak kęs czasu, a poza tym PC to nie konsole. Moc obliczeniowa jest większa i oczekujemy odpowiedniej jakości tekstur, grafiki w wysokiej rozdzielczości i tym podobnych ulepszeń. Miejmy nadzieję, że pod tym względem konwersja będzie udana. Ciekawi mnie też, jak w wersji PC rozwiązano sprawę konsolowych punktów zapisu sytuacji (save points). Pecetowcy zwykle ryczą jednym głosem, że nie życzą sobie tego w konwersjach na ich komputery, bo oni mają PC i chcą dokonywać save w dowolnym momencie. Takie rozwiązanie zupełnie nie sprawdza się w grach tego typu i całkiem skutecznie psuje nastrój grozy. Poprzestałbym na oryginalnym rozwiązaniu z punktami zapisu, gdyż skutecznie podnosi to napięcie podczas rozgrywki. Nienajszczęśliwiej rozwiązano sprawę inwentarza. Miejsce w nim jest mocno ograniczone i często musimy pozbywać się przydatnego wyposażenia, by zrobić miejsce na nowe. Twórcy upierają się jak osły, przy archaicznym systemie obsługi postaci, który po prawdzie pozwala nam na zmianę broni ze spluwy na nóż, ale jeśli już chcemy zmienić rodzaj pukawki, czy też dokonać bardziej skomplikowanej operacji, musimy to robić na oddzielnym ekranie inwentarza, co oczywiście przerywa nam błyskawicznie toczącą się akcję. Oprawa dźwiękowa podobno jest bardziej niż dobra i pod tym względem ciężko będzie coś ulepszyć, czy też zepsuć.



Elementy przygodowe zostały niestety poważnie zredukowane. Zdawałoby się, że zachowano je tylko dla fanów poprzednich części Resident Evil. Zagadki są proste i tak skonstruowane, żebyś nie przemęczył swej cennej mózgownicy i przypadkiem się nie zaciął podczas rozgrywki. Szkoda, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że Resident Evil 4 jest bezmyślną strzelaniną w której wystarczy tylko przeć do przodu. Tu podczas walk trzeba nieźle kombinować, co w zasadzie rekompensuje szczątkowe pozostałości po przygodowych wyzwaniach. Do rozgrywki wprowadzono parę urozmaiceń. Leon może bezszelestnie uchylić drzwi, bądź też brutalnie wykopać je z zawiasów. Może on przeskakiwać przez pomniejsze przeszkody, czy też wykopywać oszołomionych przeciwników z pola walki. Dodatkową atrakcją jest możliwość rozbudowy broni (dokonujemy tego w sklepie gdzie możemy również sprzedawać znalezione przedmioty), dużo bonusów i ukrytych stref. Gdy raz ukończymy grę, oprócz dodatkowych wdzianek, broni i trybów gry otrzymamy także dodatkowy mini scenariusz, ze znaną nam z Resident Evil 2 Adą Wong, która występuje także w czwartej odsłonie Resident Evil. Jako żywo przypomina to motyw z produkcji konkurencji, czyli Silent Hill 2 i dodatkowego scenariusza "Born from a wish". Obie firmy zresztą zawsze kopiowały od siebie rozwiązania, jak choćby interface.

Resident Evil 4, jest obok Clive Barker's: Jericho najbardziej oczekiwanym horrorem na komputery osobiste. Skoro Konami sprawiło się chwacko z konwersją Silent Hill 4: The Room, nie widzę powodu, aby chłopakom z Capcomu miało pójść gorzej.

Podsumowanie:
Pomimo dużego opóźnienia w stosunku do premiery na konsolach, Resident Evil 4 jest raczej skazana na sukces. Świetny klimat, ciekawa fabuła, i bardzo dobre wykonanie powinny zadowolić każdego maniaka komputerowych horrorów!
Zapowiada się genialnie!

Screeny z Resident Evil 4 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   18:01, 05.05.2009
Jeden z najlepszych survival horrorów choć nie to co kiedyś.