Graliśmy w Astroneer - czy tak powinno wyglądać No Man's Sky? (PC)
W trakcie eksploracji możemy natrafić na garść niebezpieczeństw. W grze da się umrzeć, co wiąże się z teleportem do bazy i stratą części postępów. Najprostsza śmierć to po prostu całkowite wyczerpanie butli z tlenem. Wśród innych zagrożeń można wymienić przewijające się na niektórych planetach burze piaskowe, w trakcie których w powietrzu latają różne obiekty, czasami tak duże, że oberwanie nimi kończy się zgonem. Z czasem z pewnością twórcy wprowadzą kolejne przeszkadzacze. Na pewno fajnie byłoby zobaczyć jakieś obce stworzenia, bo na chwilę obecną na planetach jesteśmy tylko my, surowce i nasze konstrukcje. Wyjątkiem jest tryb sieciowej kooperacji, którego nie miałem jednak okazji przetestować, bo potrzebni są do tego znajomi na Steam, posiadający własną kopię gry.
Jeżeli chodzi o rozbudowę bazy, to rozpoczynamy od wyprowadzeń specjalnych modułów, przyłączanych do kapsuły w której lądowaliśmy na danej planecie. Następnie musimy pozbierać odpowiednie surowce i na tych modułach stworzyć kolejne konstrukcje. Obecnie nie ma tego zbyt dużo, ale możemy m.in. przygotować małe laboratorium albo miejsce do produkcji kosmicznych łazików (których potencjał na ten moment wydaje się być ograniczony). Wszystko trzeba wcześniej zasilić przy pomocy generatora, do którego to z kolei należy co jakiś czas dorzucać odpowiedni surowiec - przetwarzany następnie na energię.
Szczytem myśli technologicznej na ten moment jest skonstruowanie rakiety, którą wylecimy poza atmosferę planety i w kierunku innego ciała niebieskiego. Wyprawy w kosmos nie są tu specjalnie ekscytujące, bo po prostu wznosimy się w przestrzeń pozaplanetarną i mamy do wyboru kilka innych, najbliższych planet, na których możemy wylądować. Problemem jest ograniczony zasięg lotu, wynikający, zdaje się, z zapasu paliwa, więc nie wszędzie można od razu dotrzeć. Poszczególne planety różnią się od siebie wyglądem oraz dostępnymi surowcami, ale na chwilę obecną loty w kosmos nie mają większego sensu - poza zwiedzaniem. Już na pierwszej planecie znajdziemy wystarczająco dużo materiałów by odkryć wszystko, co na ten moment twórcy przygotowali (zajmuje to w porywach do 8-10 godzin).
Mimo wczesnej wersji, Astroneer nawet w obecnej formie pozwala przy sobie spędzić kilkanaście angażujących i przyjemnych godzin. Jeżeli lubicie gry, w których gameplay opiera się na zbieraniu, odkrywaniu i konstruowaniu, to szybko się tutaj odnajdziecie. Trzeba jednak mieć na uwadze, że to wersja alpha i widać to na każdym kroku - tytuł jest słabo zoptymalizowany, ma całkiem sporo bugów (mnie najbardziej irytowało zapadanie się postaci pod planszę) i nie oferuje porażającej ilości zawartości. Twórcy ostrzegają o tym już na samym początku zabawy, ale jednocześnie są bardzo otwarci na uwagi graczy i cały czas rozwijają w oparciu o nie swój projekt. Choć wiele gier nigdy nie wyszło z wczesnego dostępu, to o ile zaangażowanie ekipy z System Era nie spadnie i dalej będą tak dobrze współpracować z graczami, w finalnej wersji Astroneer może okazać się jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku. Trzymam kciuki aby tak się stało, bo obecnie dostępny fragment wróży przemyślaną i przede wszystkim bardzo przyjemną produkcję.
Astroneer w wersji alpha oferuje sporo i przede wszystkim daje nadzieje na bardzo udaną produkcję. Twórcy zdają się być chętni do dalszego rozwijania gry i bardzo dokładnie wysłuchują uwag graczy, mając z nimi świetny kontakt. Jeżeli projekt będzie dalej tworzony z takim zapałem, finalna wersja Astroneer może nas bardzo pozytywnie zaskoczyć.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler