Agony (PC)

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (4)Kupię (3)

Agony - byłem w piekle i chcę do niego wrócić - testujemy demo polskiego projektu (PC)


Zidan @ 12:45 14.12.2016

Wyprawa do piekła jeszcze nigdy nie była tak przejmująca. Jeśli twórcy Agony utrzymają poziom z dema, szykuje się prawdziwa gratka w 2017 roku!

Piekła nigdy szczególnie się nie bałem, ale jeśli wygląda tak, jak w głowach chłopaków z Madmind Studio, to dziękuję bardzo. Wbijam zaraz w sutannę i idę głosić słowo Boże. Jak skończę pisać lecę również do spowiedzi, bo trochę się ostatnio nazbierało. Tylko znajdę gdzieś w necie formułkę do konfesjonału... Ale mniejsza. Serio, to piekło naprawdę nie jest fajne!

Polskie Agony to kolejny dowód na to, że rodzimy biznes growy ma się świetnie, notorycznie się rozwija i jeszcze nie raz wszystkich zaskoczy. Nasza produkcja jest na warsztacie już od dłuższego czasu, ostatnio jednak twórcy prawdopodobnie napotkali drobne problemy finansowe, dlatego po pomoc zgłosili się do fanów - rzecz jasna za pośrednictwem akcji na kickstarterze (choć crowdfunding to tylko jedno z kilku źródeł finansowania projektu). W związku ze zmobilizowanymi działaniami marketingowymi udostępniono demo, które miałem okazję przetestować i dzięki któremu na pół godziny przeniosłem się do fantastycznych, ale i przeokrutnych piekielnych czeluści. W rezultacie mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Agony prawdopodobnie będzie jedną z ciekawszych premier growych przyszłego roku (zakładając, że nie wydarzy się żadna obsuwa). I bynajmniej nie tylko ze względu na oryginalną tematykę (bo każdy szanujący się gracz niejedno piekło już zwiedził), ale z racji fenomenalnego, sugestywnego i absolutnie niepowtarzalnego wykonania.

Nigdy wcześniej, w żadnym medium, w żadnym filmie i na żadnym obrazie nie widziałem tak strasznej, brudnej, plugawej i zarazem niesamowitej wizji domu rogatego. Po demie nie jestem natomiast wcale przekonany, czy Madmind będzie w stanie zaserwować cokolwiek odkrywczego i porywającego na gruncie samego modelu rozgrywki. Prawdę powiedziawszy, udostępniony fragment nie ukazał w tej kwestii niczego nadzwyczajnego. Jeśli jednak w całej rozciągłości finalnej wersji uda się utrzymać chociażby ćwiartkę tej genialnej stylistyki i tak rewelacyjnego klimatu, to Agony i mimo wszystko będzie miało cholernie mocne argumenty do przytrzymania graczy przed monitorami. Tak bardzo hipnotyzująca jest panująca tu atmosfera.

Agony to pierwszoosobowy survival horror, w którym - przynajmniej w demie - nie stajemy w szranki z żadnymi oponentami, a skrzętnie się przed nimi ukrywamy, głównie dzięki zdolnościom skradania i wstrzymywania oddechu. Ponadto twórcy chcą zaserwować serię zagadek logicznych (w demie była dosłownie jedna, prościutka łamigłówka), w ostatecznej wersji przewidziana jest też możliwość podejmowania rozmów z napotykanymi istotami (a przynajmniej taki figurował komunikat). Poza tym zbierzemy jakieś specjalne przedmioty (tutaj głównie kolekcjonerskie), jak i weźmiemy do łapek pochodnię, którą odwrócimy uwagę czuwających wszędzie demonów lub którą odpędzimy występujące gdzieniegdzie piekielne owady. Dostajemy mniej więcej taki sam zestaw możliwości, jak w wielu innych grach tego typu. Oczywiście to nie wszystko, co ma do zaoferowania tytuł, ale o tym kawałek dalej.

Wcielamy się w człowieka skazanego z zupełnie niewiadomych przyczyn na pobyt we włościach czerwonego. Nic nie pamięta, nie wie dlaczego znalazł się w tym niezbyt przyjacielskim miejscu (pewnie nie za niewinność...), ale mimo wszystko postara się uciec. I w zasadzie tyle - na tę chwilę Agony oferuje dosłownie namiastkę fabuły. Twórcy zapowiadają, że w wersji ostatecznej mamy zbierać różne wskazówki informujące nas o przeszłości bohatera, ale na ten moment nic takiego nie miało miejsca. Przygoda w demie kończy się opętaniem pewnego większego demona, niemniej jakie przyniesie to konsekwencje dla przyszłej zabawy nie mam bladego pojęcia.

No właśnie, opętanie. Nasz podopieczny bluźnierca posiada pewną szczególną zdolność, dzięki której będzie w stanie wnikać w ciała i umysły napotykanych istot. Na ten moment umiejętność ta znalazła zastosowanie tylko w sytuacji, gdy jakiś potworek zdołał nas ubić. Wtedy - w postaci ducha - poruszamy się po okolicznym obszarze w poszukiwaniu nieszczęśnika, nad którym moglibyśmy przejąć kontrolę. Brzmi fajnie, ale nie mam pojęcia, jak taki element zostanie wykorzystany w przyszłości. W demie robił wrażenie zapowiedzi czegoś większego, ale trudno powiedzieć, co z tego ostatecznie wyniknie.

Screeny z Agony (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   16:33, 14.12.2016
Ja z pewnością zagram. Lubie takie miłe klimaty Szczęśliwy
2 kudoskobbold   @   17:11, 14.12.2016
Po opisie piekła czuję ból dupy pewnych środowisk. Przynajmniej tytuł otrzyma darmowa reklamę.
0 kudosshuwar   @   21:51, 14.12.2016
A jakby tam połączyć Dooma z tym obrazem piekła? O to by było dopiero Uśmiech
0 kudospetrucci109   @   09:40, 15.12.2016
Dooma jak Dooma. Ja bym tam wrzucił Asha z Martwego Zła Szczęśliwy Wtedy by dopiero była jazda !
0 kudosshuwar   @   10:15, 15.12.2016
No jedyne co nie do końca mi odpowiadało w Doomie 2016, to piekło mało piekielne. Agony ma ten właśnie brakujący w Doomie klimat Puszcza oko
Dodaj Odpowiedź