BOID (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Indyk na niedzielę - BOID (PC)


Materdea @ 17:23 25.01.2015
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Słysząc skrót RTS, czyli Real-Time Strategy, oczyma wyobraźni widzimy czołgi, II Wojnę Światową oraz liczne oddziały piechoty. Tak naprawdę gatunek ten możemy odnieść do wielu rodzajów rozgrywki, nie tylko stereotypowych militariów.

Słysząc skrót RTS, czyli Real-Time Strategy, oczyma wyobraźni widzimy czołgi, II Wojnę Światową oraz liczne oddziały piechoty. Tak naprawdę gatunek ten możemy odnieść do wielu rodzajów rozgrywki, nie tylko stereotypowych militariów. BOID, produkt rozwijany w usłudze Steam Early Access, w ciekawy sposób pokazuje, że strategiczny aspekt można zbudować w niecodziennym środowisku.



BOID to gra autorstwa studia Mokus Games, prezentująca nietypowe spojrzenie na gatunek RTS. Jak wspomniałem, z militariami ma niewiele wspólnego, ale przypomina takie tytuły, jak Eufloria (może nie do końca, ale wyczuwacie analogię, prawda?) lub Splice. Chodzi mi o tytuły, które maja w sobie „przyrodniczy” pierwiastek – jakieś komórki, pierwotne organizmy etc.

W podobnym tonie utrzymany jest dzisiejszy bohater „Indyka na niedzielę”. Oto zamiast pancernych Tygrysów, spadochroniarzy czy rozpoznawczych jeepów mamy „gołe” komórki, lub prymitywne organizmy, które, przemieszczając się w odpowiednie miejsca, nabywają specjalnych umiejętności.

Na ośmiu do tej pory dostępnych mapach rozlokowano nie tylko wspomniane punkty, ale także fragmenty, w których na świat przychodzą nasi wojownicy. Oto kierujemy pantofelko-podobnym "czymś" przybyłym na nową planetę, musząc wykształcić umiejętności pozwalające na przetrwanie w obcym środowisku.



Kontynuując, bo przerwałem myśl – lokacje nie są zbyt duże, powiedziałbym raczej, że reprezentują minimalny rozmiar. Nic dziwnego, wszak boje toczymy w formule jeden na jednego. Tak czy owak zmodyfikowano je na tyle, by droga nie była zbyt prosta i nie opierała się na schemacie „kupą, mości panowie, przed siebie”. Faktycznie, ilość wariantów rozegrania danej lokacji jest całkiem spora, o czym przekonałem się grając na klasyczne boty.

Nawiązując jeszcze słowem do samej rozgrywki. BOID jest jedną z tych gier, gdzie łatwo nauczyć się zasad, zaś trudnością jest „wymasterowanie” ich. Oprócz elementów generujących naszych podwładnych, na mapie przejmujemy specjalne okręgi modyfikujące żołnierzy, a więc nadające im konkretną klasę. Mamy m.in. szybko poruszającego się zwiadowcę, samoprzylepne (i autodestrukcyjne zarazem) bomby, tych strzelających i atakujących wręcz.

Wadą, jeśli można to tak określić, jest brak klasycznego singla, a za to udostępniono starcia ze wspomnianym, komputerowym przeciwnikiem. Można - co prawda - zmienić jego poziom trudności (od łatwego po trudny, co faktycznie jest jakimś wyzwaniem), ale prawda jest taka – z botami to żadna gra. Wiedzą to wszyscy fani wieloosobowych starć.



To właśnie w trybie multiplayer tkwi siła BOID. Sęk w tym, że wielu chętnych na rozegranie partyjki nie ma. Co prawda wieczorami nie ma pustek (o dniu nie wspomniałem celowo), ale też daleko do nazwania tego przepychem – po prostu czasami nie uda nam się znaleźć kompana do wspólnej zabawy.

Oprawa graficzna sprawia pozytywne wrażenie, zaś ręcznie rysowane tła nadają produkcji Mokus Games ciekawego sznytu. Wszędobylski neonowy kolor także pozwala wczuć się w zabawę. Z drugiej strony, mamy ścieżkę dźwiękową, którą de facto ciężko chwalić – ta dosyć często zapętla się, zaś mając w zanadrzu 3-4 podkłady często powoduje irytację oraz znużenie.

Na szczęście BOID jest jeszcze we wczesnym dostępie, co oznacza kontynuowanie prac, rozszerzanie zawartości i – być może – dodanie także i lekko fabularyzowanego singla. Na razie są pustki w lobby za dnia oraz kilku chętnych do spróbowania sił wieczorną porą. Nie oczekiwałem cudów, cudów też nie dostałem – otrzymałem za to ciekawą koncepcję RTS-a, która z czasem może przerodzić się w coś naprawdę fajnego!

Podsumowanie:
BOID daje nadzieję na to, że z wczesnego dostępu przepoczwarzy się w coś naprawdę ciekawego i wartego uwagi. Na razie jest dość ubogo i powtarzalnie - zobaczymy później!
Zapowiada się bardzo dobrze

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?