The Long Dark (PC)

ObserwujMam (18)Gram (3)Ukończone (2)Kupię (2)

The Long Dark - sprawdzamy wersję Early Access (PC)


Dirian @ 14:38 30.09.2014
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Ostatnio jesteśmy zalewani całą masą gier survivalowych, ale niesłabnąca popularność produkcji pokroju Minecrafta czy DayZ sprawia, że taki stan rzeczy ciężko uznać za coś niespotykanego. Rosnąca ilość produkcji traktujących o przetrwaniu sprawia, że kolejne ekipy developerskie muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby stworzyć produkt ciekawy, będący w stanie zainteresować głodnych przygód graczy, którzy na niejednym lądzie stawiali już stopę.

Ostatnio jesteśmy zalewani całą masą gier survivalowych, ale niesłabnąca popularność produkcji pokroju Minecrafta czy DayZ sprawia, że taki stan rzeczy ciężko uznać za coś niespotykanego. Rosnąca ilość produkcji traktujących o przetrwaniu sprawia, że kolejne ekipy developerskie muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby stworzyć produkt ciekawy, będący w stanie zainteresować głodnych przygód graczy, którzy na niejednym lądzie stawiali już stopę. Opisywane dzisiaj The Long Dark zdaje się mieć w sobie pewien urok, a solidne nazwiska, stojące za tytułem, powinny przełożyć się na jakościowy produkt.

Gra powstaje od około 2 lat w niezależnym kanadyjskim studio Hinterland. Ekipa ta jest stosunkowo świeża, bowiem oficjalnie rozpoczęła działalność w 2012 roku, ale w jej skład wchodzą branżowi weterani, m.in. założyciel, Raphaea Van Lierop, odpowiedzialny za Company of Heroes czy Far Cry 3, i wielu innych cenionych producentów gier, pracujących wcześniej w BioWare, Volition czy Sony Santa Monica. Za wątkiem fabularnym stoi zaś Marianne Krawczyk, znana z L.A. Noire czy pierwszych trzech części God of War. Samo zaplecze robi więc wrażenie.



Potęguje się ono po odpaleniu The Long Dark, gdzie przywitał mnie mroźny, zimowy klimat. Gra w założeniu ma opowiadać historię Williama Mackenziego, pilota, który ocalał z burzy geomagnetycznej, lecz jego samolot uległ awarii i mężczyzna trafił do tajemniczego, pokrytego gęstym śniegiem lasu. Ciężko mi powiedzieć coś więcej na temat fabuły, bowiem wersja Early Acces tytułu pozwala jedynie bawić się w trybie sandboxowym. Oznacza to, że twórcy rzucili mnie gdzieś pośrodku lasu i dali, wydawałoby się proste zadanie – przeżyj.

Pierwsze problemy pojawiają się jednak bardzo szybko – potężne mrozy wyziębiają organizm protagonisty, w efekcie czego nie można zbyt długo przebywać na mrozie, a już na pewno nie da się marnować czasu na podziwianie pięknych widoków. Zamiast tego, należy zebrać się do kupy i ruszyć przed siebie w poszukiwaniu jedzenia, opału czy schronienia, pozwalającego nieco odsapnąć. Musimy na bieżąco monitorować stan zdrowia i potrzeby fizjologiczne naszego bohatera, jednocześnie je zaspakajając. Umrzeć można tu z pragnienia, wychłodzenia organizmu czy nawet braku snu, a to definitywnie kończy rozgrywkę. Warto dodać, że w obecnej wersji gry twórcy nie zdecydowali się na umożliwienie zapisania postępu w rozgrywce – wychodząc do głównego menu tracimy dotychczasowe osiągnięcia. Z pewnością w finalnej wersji pojawi się taka opcja przy wątku fabularnym, natomiast w survivalu, ciężko stwierdzić.

Samotnik:The Long Dark, w przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych tytułów, nie posiada trybu multiplayer. Zagramy jedynie samotnie.
Nie jest to jednak ogromnym problemem. Przetrwanie w malowniczym świecie The Long Dark dłużej, niż kilka dni, graniczy z cudem i wydaje się niemal niemożliwe. Jedzenia bardzo szybko zaczyna brakować, a wyziębniety organizm bohatera potrzebuje go w zatrważających ilościach. W lasach znajdują się ponadto agresywne wilki, których najlepiej unikać lub mieć przy sobie płoszącą je flarę. Gdy dojdzie do walki, pozostaje nam jedynie odpierać ataki zwierzęcia, wciskając w odpowiednie przyciski. Jako takiego systemu walki póki co tutaj nie ma i w sumie ciężko stwierdzić czy w ogóle będzie – nie znalazłem żadnej broni lub czegokolwiek, co można byłoby użyć do walki wręcz, a jedynie raz udało mi się dopaść strzelbę, w której magazynku widniały dwa naboje, więc użyłem jej do polowania na biegające tu i ówdzie sarny.



Cała rozgrywka w trybie przetrwania polega na ciągłym szukaniu jedzenia, leków czy miejsca, w którym będziemy mogli się w spokoju zdrzemnąć. Co jakiś czas natrafiamy na rozmaite chatki, np. domek leśniczego czy baraki pracowników, którzy jeszcze niedawno wycinali pobliski las. Niemal zawsze w zabudowaniach znajdziemy jakieś wyposażenie, a jeszcze lepiej gdy będzie tam piecyk, w którym rozpalimy ogień, pozwalający ogrzać się, ugotować jedzenie czy stopić, a następnie przegotować śnieg, tworząc tym samym wodnisty napój. Sporadycznie trafimy na mniej przyjemną niespodziankę, a mianowicie ciało zamarzniętego człowieka. Możemy je przeszukać i najczęściej uda nam się podkraść nieboszczykowi coś przydatnego, ale już spanie z nim w jednym pomieszczeniu to raczej średnio przyjemna czynność.

Screeny z The Long Dark (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?