Jakiś czas temu studio Ironward udało się zebrać część pieniędzy na produkcję strategicznej gry akcji The Red Solstice. Projekt trafił niedawno na łamy Steam Early Access, więc postanowiliśmy się mu bliżej przyjrzeć.
Jakiś czas temu studio Ironward udało się zebrać część pieniędzy na produkcję strategicznej gry akcji The Red Solstice. Projekt trafił niedawno na łamy Steam Early Access, więc postanowiliśmy się mu bliżej przyjrzeć. Po zaliczeniu prologu i zagraniu kilku misji w multiplayerze mogę stwierdzić jedno – ta gra nikogo nie zmiecie z powierzchni ziemi, ale zdecydowanie przypadnie do gustu miłośnikom mrocznego sci-fi.
Historia w wielkim skrócie opowiada o członkach żołnierzy przyszłości, którzy zostali wysłani na kolejną misję, tym razem na planetę Mars. Okazało się bowiem, że jedna z ludzkich kolonii po prostu opustoszała, a my, jako jeden z członków doskonałe wyszkolonych marines, musimy dociec, co się stało. Prolog rozpoczyna się w zasadzie od wyjaśnienia całej sytuacji, gdyż na dzień dobry zostajemy zaatakowani przez jednego z potworów. W związku z tym nasze priorytety zmieniają się bardzo szybko i teraz musimy przede wszystkim zatroszczyć się o własny tyłek.
Podczas rozgrywki kontrolujemy jedną z postaci, podzielonych na kilka klas. Jest więc tradycyjny szturmowiec, medyk, zwiadowca, człowiek demolka, itd. Po wybraniu podopiecznego (dostęp do kolejnych odblokowywany jest wraz z naszymi postępami i osiąganiem następnych poziomów doświadczenia), dobieramy jego wyposażenie (broń, amunicja, itd.), no i ruszamy do boju.
Zabawa polega głównie na spokojnym przedzieraniu się przez ciemne korytarze, w których co chwilę napotykamy na przyjemniaczków, pragnących pokazać nam swoje uzębienia z bardzo bliskiej odległości. Współpracując z kompanami musimy przedzierać się z jednego miejsca w drugie, odpierając kolejne, coraz silniejsze fale wrogów. By tego dokonać stawiamy np. wieżyczki strzelnicze w odpowiednich miejscach, ciskamy grantami, strzelamy z karabinów i pistoletów, a amunicję uzupełniamy grzebiąc w śmieciach i szafkach.
Na papierze brzmi to całkiem zwyczajnie, i takie też jest w rzeczywistości. Tym, co wyróżnia The Red Solstice to przede wszystkim ciężki klimat. Cała kolonia jest mroczna aż do bólu, szeregowi przeciwnicy przywołują na myśl Genokrady, a podczas zabawy ma się nieustanne uczucie, że za chwilę padnie się trupem. Co zresztą dokonuje się po kilkunastu minutach.
Tytuł stawia przede wszystkim na zabawę w trybie współpracy, ale szczerze pisząc, matchmaking jest bardzo kiepsko wykonany. Testowałem projekt z Mateuszem i pierwsze 10 min borykaliśmy się z problemami, że ja nie widzę jego, on nie widzi pokoju, który założyłem, na głównej liście grających osób widniejemy obaj, ale grać ze sobą nie możemy, itd. Z pewnością takie problemy zostaną naprawione do czasu premiery, niemniej nie zachęcało mnie to zbytnio do dalszej zabawy w multiku, na którym opiera się cała produkcja. Mimo wszystko The Red Solstice rokuje całkiem przyjemnie. Zobaczymy jak rozwinie się ten projekt w najbliższych miesiącach.
Podsumowanie: The Red Solstice to klasyczna strategiczna gra akcji z elementami gatunku RPG. Projekt wyróżnia się fajnym, ciężkim klimatem, ale w kwestii rozgrywki raczej nie wybija się przed szereg.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler