Wolfenstein: The New Order (PC)

ObserwujMam (85)Gram (15)Ukończone (65)Kupię (16)

Wolfenstein: The New Order - już graliśmy (PC)


bigboy177 @ 16:18 26.08.2013
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Poprzednia odsłona serii Wolfenstein miała być swego rodzaju rebootem. Zadebiutowała w 2009 roku, oferując porządną grafikę, solidną mechanikę rozgrywki i prosty wątek fabularny.

Poprzednia odsłona serii Wolfenstein miała być swego rodzaju rebootem. Zadebiutowała w 2009 roku, oferując porządną grafikę, solidną mechanikę rozgrywki i prosty wątek fabularny. Tytuł nie wnosił niczego odkrywczego do świata strzelanek, ale na ocenę w granicach siódemki (tak właśnie było u nas) zasługiwał. Czy w przypadku następcy – The New Order – będzie podobnie? Ciężko już teraz ocenić, wszak do premiery pozostało jeszcze sporo czasu, ale po tym, co mogłem zobaczyć w trakcie targów GamesCom ‘13 jestem pełen optymizmu, że będzie dobrze, a może nawet bardzo dobrze.



Bethesda - wydawca gry - powierzył jej opracowanie całkowicie nowemu studiu, Machine Games. Choć to ich debiutancki projekt, to nie sposób napisać, iż nie mają oni doświadczenia. W ekipie znajdują się m.in. osoby odpowiedzialne za sukces takich tytułów jak The Chronicles of Riddick oraz The Darkness. Patrząc na obie produkcje można było się mniej więcej spodziewać klimatu jaki obierze nowy Wolfenstein i trzeba przyznać, że pewne podobieństwa istnieją. Jak dla mnie, jest to oczywisty plus, Wolfenstein zawsze charakteryzował się lekko psychodeliczną atmosferą, przepełnioną grozą, groteską i horrorem. The New Order ma szansą tą tradycję kontynuować, co mnie niezmiernie cieszy.

Jak wspomniałem wcześniej, Wolfenstein: The New Order miałem przyjemność sprawdzić podczas targów GamesCom. W małym pokoju na stoisku biznesowym Bethesdy ustawionych było kilka komputerów i właśnie do jednego z nich miałem przyjemność usiąść. Bez zbędnego ględzenia deweloperzy polecili wybrać sposób sterowania (klawiatura i mysz albo pad) i rozpocząć rozgrywkę.



Zabawę zaczęliśmy w latach 40-tych poprzedniego stulecia, kiedy to świat był ogarnięty przez drugą wojnę światową. Główny bohater, B.J. Blazkowicz uczestniczy w niezwykle ważnej misji, w trakcie której musi odkryć co knują naziści i jeśli to możliwe, zniszczyć ich plany w zarodku. Akcja zaczyna się od dość długiego, pionowego spaceru po ścianie potężnej fortecy. Wystrzeliwujemy na jej szczyt harpun, a następnie, z bronią w ręku, zaczynamy wspinaczkę. Podziwianie widoków utrudniają nam pojawiający się w oknach przeciwnicy. Szybko i skutecznie ich eliminujemy i wreszcie docieramy do celu. Wchodzimy przez okno i zaczyna się bardziej klasyczne ostrzeliwanie wrogów. Pierwsze co rzuca się w oczy, to fakt, że broń zachowuje się wyśmienicie. Ma właściwy odrzut, brzmi dynamicznie, a modele zrealizowano niezwykle pieczołowicie. Nazistów, rzecz jasna, nie brakuje, okazji do strzelania również.

Screeny z Wolfenstein: The New Order (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswisniaboss   @   17:20, 26.08.2013
No więc czekamy na możliwość zobaczenia choćby materiału z gry Uśmiech
0 kudosMicMus123456789   @   21:57, 27.08.2013
Seria mnie nigdy nie kręciła, ale ten tekst zmienił moje nastawienie do New Order Dumny Czekam! Uśmiech