Artifact - w nową karciankę od Valve gra jednocześnie... 500 osób

Najnowsza gra od Valve, Artifact, umiera na naszych oczach. Karcianka debiutowała pod koniec listopada 2018 roku i raczej nie zrobiła większej furory. Mimo tego sam fakt, że gra pochodzi od Valve, dał jej kilka minut chwał i wywołał poruszenie wśród posiadaczy blaszaków.

Jak donosi serwis SteamSpy, grę od premiery kupiło około 1.3 mln graczy. Jak na tytuł, który debiutował wyłącznie na PC, nie jest to więc zły wynik. Valve nie może być jednak zadowolone z dalszego rozwoju sytuacji. Liczba regularnie logujących się na serwery osób tuż po premierze zaczęła drastycznie spadać i obecnie wygląda bardzo nieciekawie.

W chwili pisania tego newsa, w grze znajduje się zaledwie... 500 osób (dane ze SteamDB). Można więc powiedzieć wprost, że tytuł umiera śmiercią naturalną i jeśli Valve niczego nie zmieni, to za chwilę gra zostanie całkowicie zapomniana. Zapewne już teraz właściciele platformy Steam prowadzą dyskusje, czy nie przejść na system finansowanie free-to-play, który zapewne przyciągnąłby nowych graczy. Pytanie na jak długo?

Samo Artifact jest całkiem udaną karcianką, ale najwyraźniej debiutującą zdecydowanie zbyt późno. Dziś, w dobie popularności battle royale, gra karciana raczej nie miała zbyt wielkich szans na zwojowanie rynku. Ponadto, tytuł od początku był płatny, w przeciwieństwie np. do darmowego Hearthstone, co w pewnym momencie zatrzymał dopływ nowych graczy.