God of War w Egipcie zamiast Skandynawii był bliżej niż myśleliście
Podczas tegorocznej edycji devcom - imprezie poświęconej twórcom gier, stojącej obok gamescomu - Cory Barlog, reżyser God of War, powiedział o ostatecznym głosie, jaki miał na osadzenie akcji gry w mitologii nordyckiej a nie egipskiej. Zdradził także kilka innych ciekawostek.
Odświeżony God of War z tego roku przeniósł graczy w dość zaskakujące, północne i mroźne klimaty Skandynawii. Wszystko za sprawą osadzenia historii gry w realiach mitologii nordyckiej. Było bardzo blisko, byśmy dzisiaj - również obok Assassin's Creed: Origins - zwiedzali z Kratosem panteon egipskich bogów!
Co roku na dwa dni przed właściwym gamescomem organizowana jest specjalna edycja tej imprezy poświęcona projektantom gier wideo - devcom. Podczas tegorocznej (odbywającej się 19-20 sierpnia) przemawiał m.in. Cory Barlog z Sony Santa Monica, reżyser najnowszego God of War, który mówił m.in. o tym, iż to jego ostateczny głos spowodował, że zamiast po pustyni, Kratos z Atreusem biegają po tundrze i skutych lodem terytoriach!
Prace związane z osadzeniem akcji gry w starożytnym Egipcie były tak zaawansowane, że powstały nawet szkice koncepcyjne prezentujące bohaterów w tamtym okresie - na poniższej fotografii możemy ujrzeć niemal gotowe modele naszych protagonistów, lecz ścierających się z przypominającymi Anubisa przeciwnikami. Niemniej podczas wystąpienia Barloga mogliśmy też dowiedzieć się nieco więcej m.in. na temat ewolucji samego syna Kratosa, śledząc łącznie przemianę jego oblicz aż do finalnego rezultatu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler