State of Decay 2 - skrzynki nie miały w grze sensu, twierdzi deweloper
Dlatego za grę zapłacimy raz, a podczas zabawy nie będziemy już do niczego dopłacać.
Skrzynki z przedmiotami są w ostatnim czasie dość (nie)popularnym tematem wypowiedzi deweloperów i wydawców. Doszło do tego, że twórcy chwalą się, iż takowych nie przewidzieli, co oczywiście jest na plus dla graczy. Płacąc, mamy pewność, że otrzymujemy pełny produkt, niewymagający dalszych inwestycji.
Kwestię skrzynek w State of Decay 2 poruszył dyrektor projektu studia Undead Labs, Richard Foge, w rozmowie z redakcją MCV UK. Podczas kopnwersaji stwierdził, że skrzynki w przypadku ich projektu nie miały sensu.
"Nie miało to sensu w przypadku naszej gry", powiedział Foge. "Będzie więc jedna cena, zamiast relacji z grą, w której ludzie płacą za coś, a nie wiedzą tak naprawdę co dostaną. To nie jest właściwe. Nie chcieliśmy mikrotransakcji, ani opłat przy pomocy Zombucksy czy inne takie".
State of Decay 2 zadebiutuje na rynku już niebawem, ekskluzywnie na komputerach osobistych oraz konsoli Xbox One. Mateusz sprawdza przedsięwzięcie Undead Labs i wkrótce opublikujemy też na naszych łamach recenzję.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler