Xbox Game Pass zniszczy klasyczne sklepy?
Wielu właścicieli sklepów zdecydowało się bojkotować sprzęt Microsoftu.
Całkiem niedawno pisaliśmy, że w Xbox Game Pass dostępne będą gry ekskluzywne dla konsoli Xbox One od momentu ich światowej premiery. Opłacimy więc miesięczną subskrypcję, a następnie będziemy mogli cieszyć się wszelkimi nowościami za ułamek ceny jednego "pudełka". Graczom inicjatywa się spodobała, sprzedawcom niekoniecznie.
Na łamach portalu GamesIndustry pojawił się całkiem interesujący raport, w którym wielu różnych właścicieli sklepów wypowiada się negatywnie na temat Xbox Game Pass. W ich opinii Microsoft w ciągu jednej nocy zmiecie praktycznie wszystkie mniejsze biznesy zajmujące się dystrybucją oprogramowania dla konsol Xbox One.
"W zasadzie nasz biznes Xboksa stał się bezużyteczny przez noc", powiedział Stuart Benson - właściciel sklepu Extreme Gamez z miejscowości Leicestershire. "Mamy tam całą sekcję, ale dlaczego ludzie mieliby kupować używane gry za 12 czy 15 funtów, skoro mogą zapłacić dychę i mieć dostęp do masywnego katalogu tytułów? W ciągu nocy znikła znaczna część wartości naszej firmy".
"Dlaczego mamy ich wspierać i sprzedawać ich konsolę oraz akcesoria, skoro mamy z tego bardzo niewiele. Nie zarabiamy nic na ich elektronicznej dystrybucji. To w zasadzie bezsensowne. Możemy równie dobrze przejść tam, gdzie nas wspierają, w stronę Sony".
"Nie mam już sprzętu, nie mam padów - i nie zamierzam niczego zamawiać. Normalnie bym to zrobił, ale nic mnie do tego nie zachęca, chyba że cena będzie naprawdę atrakcyjna".
"To frustrujące, ale widać, że oni nie interesują się sprzedażą klasyczną. Mamy ładną tabliczkę informującą klientów, że jesteśmy oficjalnym partnerem Microsoftu, to miła sprawa - ale po co nam ona, przecież oni nas nie wspierają?"
Następnym niezadowolonym sprzedawcą jest Stephen Stangroon ze sklepu Stan’s Games. Powiedział on, że "jeśli oni zamierzają to robić, nie będę się martwił o uzupełnianie zapasu. Na grach dla Xboksa zarabiasz zaledwie 3 lub 4 funty, jeśli masz szczęście".
"Jeśli oni zlikwidują rynek gier używanych, myślę, że nawet społeczności graczy się to nie będzie podobać - sprzedałem dziś Monster Huntera, a koleś już przyniósł go z powrotem".
"Game Pass będzie miało wpływ na wszystkie tytuły ekskluzywne", powiedział Paul Lemesurier z Sholing Video. "Powiedzieliśmy już Exertis, że nie będziemy kupować Sea of Thieves. Po co to robić, skoro supermarkety sprzedadzą je poniżej kosztów, a sklepy sieciowe złamią datę premiery - co jest żartem - i zaczną wysyłkę 5 dni przed debiutem, sprzedając taniej niż my, teraz Microsoft jeszcze dokłada Game Pass".
Chris Bowman z Console Connections także jest niezadowolony z tego, co się dzieje. Nie zarabia on na sprzedawaniu kart podarunkowych, ani voucherów. Uważa też, że ludzie nadal chcą gier w pudełkach.
"Ludzie wciąż chcą pudełkowe gry, ale przy cenie Xbox Game Pass, jak długo tak będzie? Jeśli Sony i Nintendo zmienią podejście dla nas to będzie oznaczało koniec".
Bowman otwarcie wzywa wszystkich do bojkotu.
"Cała branża powinna przestać sprzedawać produkty Microsoftu. Ale to się nie stanie, kiedy większość z nich odpowiada przed udziałowcami i interesuje ich tylko bonus na koniec roku".
"To oni jednak ucierpią najmocniej kiedy branża będzie tylko cyfrowa. Nikt nie wejdzie do sklepu aby kupić cyfrową kopię, kiedy nie musisz wychodzić z domu by to zrobić. Ludzie obecnie wciąż chcą namacalnych kopii, nie cyfrowych, które - na życzenie Microsoftu - można zablokować, jeśli np. nie spodoba im się coś, co zrobisz w Xbox Live; albo serwery przestaną działać".
Gracze Xbox Game Pass przyjęli bardzo radośnie, ale czy nie przedwcześnie? Microsoft ma w związku z usługą wielkie plany, licząc m.in. na to, że pomoże ona propagować gry dla jednego gracza. Czy faktycznie zapomniano przy okazji o klasycznych sklepach?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler