Andrzej Sapkowski nie ma wkładu w prace nad serialową adaptacją Wiedźmina od Netflixa

Mimo że wcześniej informowano, iż pisarz pełni rolę konsultanta kreatywnego przy produkcji serialu, on sam przyznaje, że nie jest zaangażowany w projekt.

@ 16.01.2018, 12:57
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny
inne

Andrzej Sapkowski nie ma wkładu w prace nad serialową adaptacją Wiedźmina od Netflixa

Kiedy wiosną ubiegłego roku serwis Netflix, jedna z najlepszych wytwórni seriali na świecie, ogłosił prace nad adaptacją książkowego cyklu o Wiedźminie, autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, miliony fanów uniwersum na całym świecie wpadło w euforię. Od momentu ujawnienia projektu docierały do nas same dobre wieści, jak choćby ta, że przy serialu będzie pracował Tomasz Bagiński, planujący przeniesienie przygód Geralta z Rivii na duży ekran od wielu lat i mający świetne wyczucie w kreacji klimatu uniwersum, co udowodnił poprzez zwiastuny realizowane dla gier studia CD Projekt RED.

Kolejną dobrą nowiną było zatrudnienie Lauren Hissrich, scenarzystki wielu wysoko ocenianych produkcji Netflixa, jak choćby Daredevil oraz The Defenders. Ona sama regularnie prowadzi dyskusje z fanami w mediach społecznościowych, dzieli się spostrzeżeniami i pyta o opinie w wielu kluczowych zagadnieniach. Hissrich zdążyła poczynić także solidne przygotowania do pracy nad serialem, poprzez przeczytanie książek, ukończenie wszystkich gier z serii Wiedźmin i spędzenie niezliczonej liczby godzin na fanowskich forach.

O kwestię wkładu  Andrzeja Sapkowskiego w całe przedsięwzięcie, jak do tej pory, nie należało się martwić, gdyż polski pisarz miał pełnić funkcję konsultanta kreatywnego. Jak się jednak okazuje, nie do końca jest tak, jakby się mogło wydawać i nasz mistrz fantastyki nie ma właściwie żadnego wkładu w projekt. Oto jego wypowiedź, jak padła w rozmowie z portugalskim serwisem JPN:

"Jak z wszystkimi adaptacjami, czy to pierwszą, czy ostatnią, nie jestem zaangażowany w prace - w mojej opinii książki to książki, a adaptacje to adaptacje. Jak pisał Kipling, Wschód i Zachód nigdy się nie zejdą. Tak samo jest z adaptacjami i oryginałem. Adaptacje trzeba dostosować. To wszystko, co mogę powiedzieć, ponieważ podpisałem kontrakt, który nakłada duże kary finansowe za ujawnienie czegokolwiek. Dla mnie to dobrze, bo nic nie wiem. Więc nie mogę nic powiedzieć.

Nie jestem zaangażowany i tak pozostanie. Netflix zapomniał uwzględnić moją osobistą opinię w kontrakcie, a ta opinia jest taka, że nie wiem i nigdy nie będę nic wiedział na temat produkcji".

Czy Waszym zdaniem możemy się zacząć martwić o zgodność serialu z oryginałem? Nawet jeśli na pokładzie nie ma Sapkowskiego, wciąż pozostaje Tomek Bagiński, który przed nawiązaniem kontaktu z Netflixem konsultował przedsięwzięcie z pisarzem całymi latami.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTheCerbis   @   15:55, 16.01.2018
Gdy dowiedziałem się o adaptacji wpadłem w coś zupełnie odmiennego od euforii. Tym bardziej brak zaangażowania i olewactwo Sapkowskiego nie wygląda dobrze. Choć scenarzystka przygotowała się zapewne dobrze, to i tak mam obawy co do całej reszty, bo scenariusz to jedno, a obsada, reżyseria i reszta to inna sprawa. Choć wszystko to tworzy całość, to jeśli jeden ważny element zawali może być gorzej niż powinno.
0 kudosIgI123   @   16:02, 16.01.2018
Ale czemu ma się przejmować serialem? Wiedźmin growy też żyje sam bez wsparcia Endriu i jest dobrze.
0 kudosTheCerbis   @   16:08, 16.01.2018
Niby tak... Ale to Netflix. To amerykańce. To poprawność polityczna, zmienianie historii, postaci, przekręcanie tak by pasowało hamburgerowcom.
0 kudoskobbold   @   16:27, 16.01.2018
Może ma traumę po ostatniej produkcji? Z drugiej stromy "Dra o tron" jakoś od 4/5 sezonu też poszła swoją drogą i obecnie ma niewiele wspólnego z tym co się dzieje w książkach a niby autor też tam robił za konsultanta.
0 kudosIgI123   @   17:11, 16.01.2018
Cytat: TheCerbis
Niby tak... Ale to Netflix. To amerykańce. To poprawność polityczna, zmienianie historii, postaci, przekręcanie tak by pasowało hamburgerowcom.
Dalej, czemu miałby się tym przejmować? Niech sobie robią jak chcą, w końcu płacą. Endriu ma temat gdzieś, a ze społeczności wkurzą się tylko garstka ludzi. Reszta porobi sobie jaja, stworzy parę memów, a wreszcie wszyscy zapomną o całej sprawie po pół roku.
0 kudoskrzywy_banen   @   18:40, 16.01.2018
Ja bym się z obawami wstrzymał dopóki nie pokażą się pierwsze zwiastuny.
0 kudosurban1212   @   15:33, 17.01.2018
Tylko żeby czasami Geralt nie był czarnoskóry xD
0 kudosshuwar   @   10:00, 18.01.2018
Ale z jednej strony, to nie głupie podejście - kasę dostał, ma się nie wtrącać... więc możliwe, że nawet nie obejrzy serialu Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   11:02, 18.01.2018
Jasne, że nie obejrzy, na nic z czego ma kasę nie patrzy.
1 kudoskobbold   @   13:40, 18.01.2018
Bo o markę powinno się dbać, a nie sprzedać prawa i mieć już na wszystko wywalone. A jak wyjdzie z tego typowa amerykańska kupa to będzie marudził, że nikt Go o zdanie nie pytał.
0 kudosfrycek88   @   21:41, 20.01.2018
Cytat: IgI123
Cytat: TheCerbis
Niby tak... Ale to Netflix. To amerykańce. To poprawność polityczna, zmienianie historii, postaci, przekręcanie tak by pasowało hamburgerowcom.
Dalej, czemu miałby się tym przejmować? Niech sobie robią jak chcą, w końcu płacą.


Nie wiem jak ty, ale ja gdybym był autorem książki jakiejś i miała by powstać na jej motywach gra lub film to jednak zależało mi trochę by ją zrobili dobrze, poprawnie. Nie chodzi o to że nie mogą iść własną drogą, no ale by jednak trochę się trzymali realiów przedstawionych w książce itp. I takie samo podejście mam jako odbiorca. Lubię jak ulubiona książka, czy książka ulubionego autora ekranizowana jest porządnie i z głową.
1 kudosIgI123   @   22:11, 20.01.2018
Mi jako odbiorcy też zależy by serial był jak najbliższy realiom i dobrze zrealizowany. Ale wczuwszy się w skórę Sapkowskiego, który najwidoczniej jest typowym materialistą, to mu się nie dziwię. Dostał kasę i niech się dzieje wola nieba. Każdy ma inne podejście, ja go tam osobiście rozumiem.
0 kudoslogan23   @   05:14, 21.01.2018
Cytat: kobbold
Może ma traumę po ostatniej produkcji? Z drugiej stromy "Dra o tron" jakoś od 4/5 sezonu też poszła swoją drogą i obecnie ma niewiele wspólnego z tym co się dzieje w książkach a niby autor też tam robił za konsultanta.
A gdzie można obejrzę tą Drę od tron?
0 kudosshuwar   @   11:12, 21.01.2018
A przypadkiem George R.R. Martin, to tam nie był jednym z głównych "scenarzystów"?
Dodaj Odpowiedź