Branża gier składa hołd George'owi A. Romero
Ojciec filmów o zombie przegrał walkę z rakiem płuc.
George A. Romero był nazywany ojcem chrzestnym gatunku zombie. Reżyser zmarł wczoraj w wieku 77 lat. W jego dorobku artystycznym znajdziemy ponad 16 filmów. W tym ten jeden, bez którego branża rozrywki, a także gier, nie byłaby taka sama.
Mowa o kultowej Nocy żywych trupów z 1968 roku, która zapoczątkowała modę na opowieści o nieumarłych. Wspomniane dzieło nie było jedynym klasykiem w dorobku amerykańskiego reżysera. Dziesięć lat później kina na całym świecie zostały podbite przez Poranek żywych trupów, do dziś przez wielu uważany za jeden z najwybitniejszych horrorów. Sukcesy obu produkcji nadały George'owi A. Romero przydomek ojca chrzestnego gatunku zombie.
Spuścizna Romero wpłynęła na wielu wybitnych twórców gier, m.in. Hideo Kojimę:
This film has changed my life when I was 15, in Spring. Rest in Peace. pic.twitter.com/xEiqfoef7D
— HIDEO_KOJIMA (@HIDEO_KOJIMA_EN) 17 lipca 2017
The Last of Us nie powstałoby bez twórczości Romero, zauważa dyrektor Naughty Dog:
RIP George Romero... as a student I had the privilege of briefly working with you. The Last of Us wouldn't exist without your inspiration.
— Neil Druckmann (@Neil_Druckmann) 16 lipca 2017
Kondolencje złożył także John Smedley, były dyrektor Sony Online Entertainment:
RIP George Romero. thank you for the Zombies!
— John Smedley (@j_smedley) 16 lipca 2017
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler