Serialowy Wiedźmin podąży własną ścieżką, lecz gry mogą mieć na niego wpływ

Tomasz Bagiński po raz kolejny wypowiedział się na temat serialu o Wiedźminie, który przygotowuje z wytwórnią Netflix.

@ 24.05.2017, 19:50
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny
inne

Serialowy Wiedźmin podąży własną ścieżką, lecz gry mogą mieć na niego wpływ

W ubiegłym tygodniu fani uniwersum Wiedźmina wpadli w euforię, po tym jak polska ekipa Platige Image na czele z Tomaszem Bagińskim ujawniła współpracę z Netflixem, światowej klasy producentem seriali. Jej owocem ma być twór oparty o prozę Andrzeja Sapkowskiego. Serialowy Wiedźmin jeszcze nie posiada oficjalnego tytułu, a dla przypomnienia, właścicielem nazwy The Witcher jest studio CD Projekt RED, producent growej trylogii osadzonej w wiedźmińskim uniwersum. Póki co, nie znamy także obsady ani przybliżonej daty debiutu produkcji.

W wywiadzie dla portalu Inn Poland, Tomek Bagiński został zapytany o wizerunek samego Geralta z Rivii oraz świata, czyli elementy, które dzięki grom zyskały nową tożsamość, a ta z kolei zdobyła sporą popularność na całym świecie. Jak twierdzi reżyser, na pewno znajdą się elementy wspólne, jeśli chodzi o obie kreacje świata, czyli tę grową oraz tę przygotowywaną na potrzeby serialu.

Niemniej, Bagiński dodał, że ekipa serialowa pragnie podążyć własną ścieżką, a jest to możliwe z uwagi na fakt, że świat jaki stworzył Andrzej Sapkowski jest otwarty na wiele interpretacji. Jeśli pojawią się podobieństwa, będą to takie, które są po prostu oczywiste.

Na koniec zachęcamy do przeczytania naszego wywiadu z Tomkiem Bagińskim, którego reżyser udzielił nam w dniu ogłoszenia pracy nad serialem. Przeczytacie go tutaj.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   06:47, 25.05.2017
Cytat: IgI123
Jacek Rozenek musi być.
Nie ma takiej opcji. Serial będzie anglojęzyczny, a poza tym, na szczęście, ma odciąć się całkowicie od gry. Choć niektóre elementy, jak wspomniano w artykule, będzie miał z nią wspólnego z oczywistych względów, bo przecież jedno i drugie czerpie z tego samego źródła.
0 kudosTheCerbis   @   11:12, 25.05.2017
Jakoś nie wpadłem w euforię.

Dubbing? Choć nie sądzę.
0 kudosIgI123   @   11:27, 25.05.2017
Mhm. Cóż, póki nie będzie polskiego dubbingu - choćby i bez Rozenka - to odpuszczę sobie ten serial.
0 kudostinyLiza   @   12:53, 25.05.2017
Niby byłoby fajnie, ale szczerze dubbing zbyt często okazuje się kipeski. Zwyczajnie psuje całość. Poczekamy zobaczymy Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   13:42, 25.05.2017
Według Ciebie dubbing w Wiedźminie był kiepski? o.o
0 kudostinyLiza   @   16:15, 25.05.2017
Seriale, Wilku. Dubbing w serialach. O tym jest temat.
0 kudosUxon   @   16:56, 25.05.2017
Dubbing.. Proszę Was.. Nic tak nie psuje filmu i serialu jak aktor mówiący nieswoim głosem. Jeśli produkcja jest amerykańska, to niech gadają po angielsku, w przeciwnym razie wyjdzie z tego karykatura. Co innego bajki i gry, gdzie żywych aktorów nie ma i jakoś ten głos dodać trzeba. Ale w przypadku serialu dla dorosłych, który ma jakieś ambicje? To strzał w kolano.
1 kudosfebra1976   @   18:52, 25.05.2017
Pitu, pitu. Z dubbingiem nie wychodzi wtedy gdy robią go ''nieprofesjonalni'' aktorzy. Bo aktor może być wielki na scenie czy w filmie ale nie radzić sobie z podkładaniem głosu. Ludzie zazwyczaj łatwiej wtapiają się w świat przedstawiony na ekranie gdy nie muszą rozpraszać się czytaniem, tłumaczeniem na polski. W kiepskim dubbingu aktorzy recytują jak w szkolnym teatrzyku, albo czuć że robią fuchę po godzinach. To niestety bardzo często jest w Polsce normą.
0 kudoskobbold   @   20:27, 25.05.2017
Cytat: hunter
Dubbing tylko w bajkach!

Dokładnie. Nie po to oglądam film żeby słuchać Roberta De Niro z głosem Karolaka. Jeśli wiesz jak brzmi głos danego aktora/aktorki to przy dubbingu nijak nie jesteś w stanie dopasować tego co słyszysz do postaci którą widzisz. W bajkach i grach nie ma tego problemu bo są to postacie fikcyjne.
1 kudosTheCerbis   @   20:32, 25.05.2017
Chyba w filmach animowanych. Ale bzdury opowiadacie. O profesjonalistach mowa, takich jak przytoczony przez Igiasza przykład Rozenka, nie o Karolakach... Ja mam rację, a jeśli się nie zgadzacie to Febrą poszczuję!
0 kudosUxon   @   10:45, 26.05.2017
Cytat: febra1976
Ludzie zazwyczaj łatwiej wtapiają się w świat przedstawiony na ekranie gdy nie muszą rozpraszać się czytaniem, tłumaczeniem na polski
Łatwiej wtapiają się w świat, gdy słyszą, że kto inny gra, a kto inny mówi, niż podczas spoglądania na napisy? Śmiem wątpić. Chyba że mają problemy z czytaniem. Ale w takim przypadku dużo lepiej od dubbingu sprawdza się profesjonalny lektor. Chociaż skoro niektórym nie przeszkadza w immersji własne siorbanie coli lub szeleszczenie opakowaniem chipsów, to napisy mają przeszkadzać?
Cytat: febra1976
Z dubbingiem nie wychodzi wtedy gdy robią go ''nieprofesjonalni'' aktorzy
Z dubbingiem w filmach nigdy nie wychodzi. Kto by go nie robił.
0 kudosfebra1976   @   11:31, 26.05.2017
Cytat: Uxon
Łatwiej wtapiają się w świat, gdy słyszą, że kto inny gra, a kto inny mówi, niż podczas spoglądania na napisy? Śmiem wątpić. Chyba że mają problemy z czytaniem. Ale w takim przypadku dużo lepiej od dubbingu sprawdza się profesjonalny lektor.
Co do spoglądania jednocześnie na napisy i oglądanie jakichś gorących scen, zdarza mi się czasami nie ogarnąć wszystkiego. Nie wiem może to wynika z mojej ułomności.
Natomiast w filmach z lektorem rzadko zapamiętuję prawdziwą barwę głosu aktora, dlatego dubbing wcale by mi nie przeszkadzał. W Niemczech mają aktorów wyspecjalizowanych w odgrywaniu co większych gwiazd zagranicznego kina, barwa głosu itp. Nie licząc profesjonalnie przygotowanego materiału (dialogi, postsynchrony, efekty dźwiękowe). A u nas wystarczy że aktor jest rozpoznawalny i już go biorą, a potem są takie kwiatki jak np. Tomasz Kot w NecroVision.
Dodaj Odpowiedź