Steam potrafi wykorzystać kontrolery dla Xboksa 360 i Xboksa One w grach bez wsparcia dla padów

Najnowsza aktualizacja oprogramowania Valve wprowadza całkiem sporo zmian.

@ 06.01.2017, 15:36
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, xbox 360, xbox one

Steam potrafi wykorzystać kontrolery dla Xboksa 360 i Xboksa One w grach bez wsparcia dla padów

Klient Steam poddany został kolejnej aktualizacji. Dzięki temu oprogramowanie wspiera kontrolery przeznaczone dla konsol Xbox 360 i Xbox One nie tylko w grach, które natywnie z nich korzystają, ale także w takich, których producenci nie przewidzieli wsparcia padów Microsoftu, a nawet jakichkolwiek padów, tak po prawdzie.

Nowe rozwiązanie sprawia, że kontroler wystarczy mieć podpięty do komputera. Steam automatycznie wykryje jego obecność, a następnie sprawi, że odpalona gra będzie w stanie zrobić z niego użytek. Co istotne, Valve udostępniło nawet możliwość mapowania klawiszy, nie tylko w Steam, ale także w grach.

Niestety nie nastawiajcie się na to, że każda gra będzie działać w porządku. Ze względu na to, że Steam emuluje klawiaturę i myszkę na gamepadzie, czasem pojawiają się różne dziwne anomalie i problemy. W ogólnym rozrachunku, całość funkcjonuje jednak całkiem nieźle.

Aktualizacja Steam to nie tylko opisana powyżej funkcja, ale także wiele innych usprawnień oraz modyfikacji. Dla przykładu, Valve dodało do klienta wsparcie dla kontrolerów zewnętrznych deweloperów, a opracowanych z myślą o PlayStation 4. Jeszcze większa liczba padów działa więc z aplikacją Amerykanów.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoskehciu   @   14:01, 07.01.2017
Milutko! W większości gier na PC (oprócz kilku strzelanek) używam pada właśnie od X360, a skoro teraz nie będę musiał się martwić o to czy pad do danej gry zadziała to świetnie.
0 kudosguy_fawkes   @   18:25, 07.01.2017
Świetna sprawa - do tej pory osiągałem to za pomocą dodatkowego sotfu. Nie pamiętam już dokładnie, jak się nazywał, ale wystarczyło pobrać profil do danej gry (o ile był oczywiście dostępny) i wszystko działało jak trzeba - właśnie tak przeszedłem wszystkie epizody Commandera Keena. W tej jednej kwestii Steam póki co ma wyższość na GOG-iem, bo to przecież głównie w starych grach jest problem z obsługą pada.