Project Scorpio będzie produktem premium, co znajdzie odzwierciedlenie w cenie
Kolejna konsola Microsoftu na pewno nie będzie tania, ale jeśli będzie warto ją kupić, chętni się znajdą.
Microsoft nie ujawnił jeszcze zbyt wielu informacji na temat swojej kolejnej konsoli, zwanej póki co Project Scorpio. Nie znamy też najważniejszego - ceny urządzenia. Ta jednak na pewno nie będzie niska. Jak podkreślił szef marketingu Xboksa, Aaron Greenberg, Project Scorpio to "produkt premium", co oznacza, że także cena będzie "premium".
Mimo że to o niczym nie świadczy, należy się spodziewać, że Project Scorpio droższy będzie od standardowego Xboksa One, który w dniu swojego debiutu kosztował w Polsce mniej więcej 2200 zł. Później cena spadła do 1800 zł, kiedy z pudełka z platformą usunięto sensor Kinect. Nowa konsola, mająca zadebiutować w roku 2017, ma być "najpotężniejszą w historii", co na pewno spowoduje wzrost kosztów produkcji.
"Myślimy o tym, jak o produkcie premium", powiedział Greenberg w rozmowie z ekipą DualShockers. "Z tego powodu to będzie naprawdę high-endowy produkt".
Rozmówca poruszył następnie ceny komputerów, idące niejednokrotnie w tysiące dolarów. Co ciekawe, Greenberg nie chce ograniczać bazy potencjalnych odbiorców. Jest w związku z tym bardzo podekscytowany tym, że wraz z innymi pracownikami przygotowuje rozwiązanie, które pozwoli osiągnąć rozgrywkę 4K "naprawdę dużej grupie odbiorców, korzystających z konsol". Mogłoby to oznaczać, że cena Project Scorpio kształtować się będzie gdzieś pomiędzy średniej klasy blaszakiem, a obecnymi konsolami, czyli 3000 zł?
Tego oczywiście nie wiemy. Greenberg zdradził natomiast, że Project Scorpio będzie oferował zupełnie nowe, wcześniej niedostępne funkcje i rozwiązania, w tym także wsparcie dla wirtualnej rzeczywistości. Co ważne, nie oznacza to odcięcia się od obecnej generacji. Wszystkie gry, jak również akcesoria będą działać na nowej platformie tak, jak działają na Xboksie One. Kompatybilność wsteczna jest kluczowym elementem urządzenia. Skończą się najprawdopodobniej generacje konsol, jakie znamy obecnie.
"Jeśli umieścisz gracza w centrum wszystkiego co robimy, zawartość jaką posiadają powinna móc przechodzić z urządzenia na urządzenie. Dlatego udostępniamy nasze gry w ramach Xbox Play Anywhere na komputery PC, a także z konsoli na konsolę. To naprawdę część tej wizji i jesteśmy bardzo podekscytowani mogąc wprowadzać innowacje i mając szansę zrobić to w ciągu najbliższego roku".
Greenberg podkreślił również w wywiadzie moc urządzenia. W jego opinii 6 teraflopów pozwoli na rozgrywkę w rozdzielczości 4K. Platforma dysponuje "ogromną ilością mocy".
Czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się pod koniec 2017 roku. Nieco wcześniej na rynku zadebiutuje natomiast PlayStation 4 Neo, którego oficjalna prezentacja nastąpi prawdopodobnie w przyszłym miesiącu w Nowym Jorku.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler