John Smedley opowiada o tym, w jaki sposób H1Z1 będzie się różnić od DayZ

Od pierwszych zapowiedzi H1Z1 w sieci pojawiały się głosy, że Sony zamierza po prostu skopiować pomysły z DayZ i zarobić nieco na czyjejś koncepcji.

@ 22.04.2014, 15:41
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, free 2 play

John Smedley opowiada o tym, w jaki sposób H1Z1 będzie się różnić od DayZ

Od pierwszych zapowiedzi H1Z1 w sieci pojawiały się głosy, że Sony zamierza po prostu skopiować pomysły z DayZ i zarobić nieco na czyjejś koncepcji. Trzeba przyznać, że założenia obu produkcji są bardzo podobne, a szef Sony Online Entertainment - John Smedley - nie zamierza nawet przekonywać nikogo, że tak nie jest. Dla niego DayZ jest wzorem do naśladowania, chociaż nie oznacza to, że H1Z1 nie będzie miało własnej tożsamości.

Temat gry poruszony został przez Smedley'a podczas specjalnej rozmowy z fanami, zorganizowanej na łamach portalu Reddit. We wpisach tam zamieszczanych, boss nakreślił nieco kształt nowego projektu Sony pisząc także słów kilka o inspiracjach, którymi kierują się deweloperzy.

"To gra o przetrwaniu w obliczu apokalipsy Zombie. Tak samo, jak DayZ. [Bohemia Interactive] przygotowali świetną grę. Mieli świetną wizję na nią i zarówno ja, jak i większość ludzi w naszej ekipie jest fanami oraz kontrybutorami" - napisał Smedley.

"Tworzymy grę taką, jaką tworzymy. Patrząc w przód zamierzamy skupić się na rozwijaniu świata i zapełnianiu go tysiącami graczy. Chcemy aby wszyscy skupiali się na budowaniu małych enklaw, skupisk; i walczeniu z zagrożeniem ze strony Zombie, zawsze odczuwalnym. Te struktury zbudowane przez graczy - forty czy miasta - są jednym ze sposobów na to, aby ludzie znaleźli dla siebie miejsce w tym niebezpiecznym świecie".

John Smedley opowiada o tym, w jaki sposób H1Z1 będzie się różnić od DayZ
"Chcemy mieć też pewność, że w grze jest odpowiednio głęboka ekonomia, zależna od craftingu. Gracze będą w stanie stać się producentami... sprzedawać kule, strzały itd. Ekonomia w grze będzie całkowicie napędzana przez grających".

"Tak właśnie chcemy ukazać apokalipsę Zombie; chcemy abyś zawierał przyjaźnie, ale chcemy też abyś miał wrogów, zarówno żywych, jak i martwych. Jesteśmy dumni z tego, że możemy powiedzieć, iż uwielbiamy DayZ oraz to, co przygotowali; mamy również nadzieję, że im spodoba się to, co my robimy".

"Robimy kolejną grę z apokalipsą Zombie, nikt tutaj nie ubarwia. Naszym celem jest zrobienie produkcji wciągającej, dostępnej, hardcorowej oraz super, super głębokiej. Mamy nadzieję, że nasze spojrzenie na koniec świata będzie odpowiednio wciągające i ludzie spróbują zagrać".

Jak widać, Sony nie chce nawijać nam makaronu na uszy, a otwarcie przyznaje, że pomysł faktycznie został zaczerpnięty od konkurencji. Chodzi jednak tylko o tematykę, poszczególne rozwiązania będą natomiast unikatowe lub zaoferują coś, czego nie ma nigdzie indziej.

Jesteście gotowi na łącznie się w osady, budowanie fortów, polowanie, a nawet handlowanie dobrami, by przetrwać? Jeśli tak, to już niedługo gra dostępna będzie w ramach Early Access. Wówczas konieczne będzie zapłacenie $19.99 (około 65 zł) za dołączenie do zabawy, a po premierze wersji finalnej, tytuł przejdzie na model free-to-play. Nie wiadomo jednak kiedy dokładnie to nastąpi.

P.S. Widzieliście już pierwszy gameplay z H1Z1? Jeśli nie, to zerknijcie do tej wiadomości.

Sprawdź także:
DayZ

DayZ

Premiera: 13 grudnia 2018
XBOX ONE, PC, PS4

DayZ to produkcja oparta na znanej modyfikacji do gry ArmA II, stworzonej przez Deana “Rocket” Halla.Tematem przewodnim jest epidemia zombi, która opanowała z...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   16:53, 22.04.2014
Gdyby powiedział, że tworzą coś unikatowego i oryginalnego, to nikt by mu nie uwierzył, w końcu zombie to temat tak oklepany jak chyba żaden inny. Nie ma nic złego w czerpaniu od najlepszych, a, że gość się do tego przyznał, to tylko dobrze świadczy tak o nim, jak i całym projekcie. Oby tylko udało się nadać całokształtowi własną tożsamość. Ta tematyka nigdy się nie znudzi, jeśli tylko będzie proponowała świeże podejście do sprawy.