Współtwórczyni bloga Funomena chwali Journey i stawia na emocje w grach wideo
Kto jak kto, ale deweloperzy gry Journey - niezależnego przeboju z PlayStation 3 - na uczuciach znają się najlepiej.
Materdea @ 30.10.2013, 19:22
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨💻
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
ps3
Kto jak kto, ale deweloperzy gry Journey - niezależnego przeboju z PlayStation 3 - na uczuciach znają się najlepiej. Inwencję ludzi z thatgamecompany pochwaliła Robin Hunicke, współzałożycielka bloga Funomena.
Robin zależy na przedstawieniu w grach wideo emocji, wywoływania w grającym szerokiej skali uczuć - od smutku po radość. W
rozmowie z serwisem gameindustry.com mówi tak:
"Zamiast myśleć w pierwszej kolejności o swojej grze jako gameplayu, pomyśl o estetyce. Pomyśl o uczuciach, które chcesz wywołać w grającym. Wierzę, że jeśli zaczniesz z estetyką i zaczniesz iść w kierunku mechaniki poprzez dynamikę, możesz stworzyć udaną grę".
Robin chwali także Minecrafta - jego mechanizmy, które sprawiają, iż dzieło Notcha jest potężnym narzędziem do wyrażania emocji poprzez elektroniczną rozrywkę.
Choć ta utopijna wizja jest godna pochwalenia, to tak naprawdę sprawdza się - i jest wykorzystywana - tylko w nielicznych produkcjach. A szkoda, aczkolwiek jak mówi mama: co za dużo, to nie zdrowo. I jest w tym kapka racji.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler