The Crew (PC)

ObserwujMam (80)Gram (18)Ukończone (13)Kupię (13)

Recenzja gracza - The Crew (PC)


geass @ 20:48 23.07.2017
Tomek "geass"

Po UBI30 bodajże jedną z gier których dawali było właśnie The Crew. Pograłem nie wiem ile, ale założenie mi się podobało. A że lubię gry typu NFS bardziej niż jakieś symulatory, pomyślałem, że o ile nie schrzanią modelu jazdy to może to być całkiem przyjemna gra.



I na początku faktycznie sprawia ona takie wrażenie. Graficznie jest naprawdę ciekawie, widoczków jest całą masa. Mapa wydaje się ogromna (w końcu całe USA). Punkty informacyjne gdzie można się coś dowiedzieć na temat ciekawszych miejscówek w USA też super sprawa. Także pierwsze wrażenie z gry jest można powiedzieć wręcz niesamowite.

Aspekty multi pomijam, bo w ogóle mnie one nie interesowały. Chciałem skupić się na fabule singlowej, która jest strasznie prosta. jednak ostatecznie nie dotrwałem do końca. Wysiadłem na jednej z idiotycznych misji w tej grze. Mianowicie wysiadłem na drugim etapie jednej z misji gdzie trzeba zebrać 80 paczek. Próbowałem z milion razy, ale mój najlepszy wynik jaki udało mi się osiągnąć to 73. Tak więc wciąż bardzo daleko od 80, a zazwyczaj kończę w okolicach 65. 
Niestety powiesiłbym za dość delikatne sprawy tego kogoś kto dał taki shit do takiej gry.

Tego typu misje pojawiają się dość późno, jak już człowiek się zaangażuje i naprawdę sporo przejdzie. Dlatego tym bardziej jestem wściekły. I tak, ta gra jest niesamowicie frustrująca. O ile w początkowej fazie gry tego nie widać, ale jak już się wbije ten 40 lvl i kończy się misje fabularne na terenach górzystych to poziom frustracji sięga zenitu.

Pomijając te nieszczęsne paczki, same wyścigi niestety też mają swoje problemy. Otóż jest w grze coś takiego jak statystyki samochodów. Często na starcie możemy zobaczyć że statystycznie mamy najlepsze auto i powinniśmy bez problemu wszystkim odjechać, po czym jest start i praktycznie wszyscy nas odsadzają od 200 do 500 m, mimo iż my jedziemy idealnie! Idealnie to jest bez obijania się, wypadania z trasy, rozbijania.

Nie wszystkie misje są wybitnie problematyczne, ale jest kilka wyścigów gdzie aby go zaliczyć nie liczy się to czy gracz dobrze jeździ tylko po prostu fart. Trzeba powtarzać dany wyścig X razy, aż po prostu dopisze nam szczęście i nasi przeciwnicy się gdzieś rozbiją, a my w końcu dojedziemy z jakąkolwiek przewagą.

Idiotyczne są też misje gdzie musimy stuknąć kilka razy samochód naszego celu. Te misje też się opierają na farcie. Pomimo tego że cel zawsze jedzie tą samą trasą, po prostu dogonienie go to już samo w sobie jest trudne, a co dopiero jeszcze trafienie w niego. Zazwyczaj latamy więc po całej mapie, a nasz cel niczym w F&F pociska 200 km/h pomiędzy drzewami jak gdyby nigdy nic.

Jak są odpowiednio rozwinięte, bardzo dobrze jeździ się samochodami ulicznymi i wyczynowymi. Do torowych niestety nie doszedłem to nie wiem. Natomiast off-road... tu jest naprawdę średnia przyjemność z jazdy. A rajdówki to jakaś tragedia. Mamy praktycznie 0 kontroli nad samochodem przy większych prędkościach, a już zwłaszcza gdy wyskakujemy z jakiejś górki.

Aspekt tuningowy jakiś tam jest, ale na mnie nie robi kompletnie wrażenia. Wizualnie nie opłaca się samochodów tuningować, bo to nic nie daje poza tym, że samochód wygląda idiotycznie. A osiągi tuningują się same podczas wykonywania misji czy odkrywaniu mapy USA.

Jeśli nie gramy w tryby multi, grową walutę nabija się strasznie mozolnie. Żeby kupić jakieś Lambo za ponad 500 k Bucks'ów to nie wiem ile trzeba by w to grać. Ponoć jest jakiś sposób na multi, że się wysyła znajomych do jakichś misji i ponoć można wtedy wyciągać jakieś tam niezłe kwoty. Natomiast ja nie mam znajomych na Uplayu praktycznie w ogóle, więc tego nie sprawdziłem :P

Podsumowując mam mieszane uczucia co do tej gry. Z jednej strony jeździ się naprawdę przyjemnie, miejscówki robią świetne wrażenie. Gra jest bardzo efektowna, np. w trakcie wyścigów nad nami przelatuje helikopter, innym razem jakiś samolot, na poboczach pomykają jakieś bizony, psy, lisy itd. Jedną z misji zaczynamy stojąc samochodem na szczycie skoczni narciarskiej po której zjeżdżamy... i szlag nas od razu trafia, bo obraca auto albo w jedną, albo w druga stronę przy lądowaniu. Natomiast sam pomysł pomimo, że absurdalny to naprawdę przyznam że ciekawy. Druga strona to te wkurzające misje.

To jest gra albo da jakichś maniaków ścigałek, albo ludzi typu Dark Souls co lubią powtarzać jeden etap po milion razy. Dla kogoś typu casual, kto chce sobie popykać dla fabuły może być za trudna. Ta gra wymaga sporo cierpliwości, wykańcza nerwowo, osobiście sobie odpuściłem.


oceny graczy
Świetna Grafika:
Dużo szczegółów, masa miejsc gdzie można się zatrzymać i po prostu patrzeć. Super.
Dobry Dźwięk:
Nic porywającego, samochody jak samochody. A kawałki z radia to nie poziom NFSa. Mało co tam wpada w ucho, ale i nie przeszkadza, więc jest ok.
Dobra Grywalność:
Gdyby dotyczyło to tylko samochodów ulicznych i wyczynowych dałbym świetna. Ale niestety są tam tam te okropne rajdówki i takie sobie off-road'y.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z The Crew (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?