Recenzja gracza - DOOM 2016 (PC)
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź nowego Dooma pomyślałem sobie... e, odgrzewane kotlety, to już nie to samo co pierwsze wrażenie jakie zrobił na mnie Doom w końcu lat 90 tych. Potem pojawił się promocyjny gameplay i... hm... pomyślałem: może być całkiem przyjemnie.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zapowiedź nowego Dooma pomyślałem sobie... e, odgrzewane kotlety, to już nie to samo co pierwsze wrażenie jakie zrobił na mnie Doom w końcu lat 90 tych. Potem pojawił się promocyjny gameplay i... hm... pomyślałem: może być całkiem przyjemnie.
Postanowiłem, że kiedyś zdobędę tą grę ale jeszcze nie teraz. Jednak kiedy dorwałem na YT ścieżkę dźwiękową z gry moja szczęka opadła do samej podłogi. To jest to, pomyślałem i... nie zawiodłem się.
Moim zdaniem Doom 2016, to godny następca części pierwszej i drugiej. Piszę co prawda jedynie o wersji singleplayer, ale przecież pierwowzory były tylko tego typu grami. To jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza, najbardziej klimatyczna strzelanka w jaką kiedykolwiek grałem. Dlaczego? Dlatego, że:
- Kto by pomyślał, że wątek fabularny zajmie mi ponad 18 godzin. W dzisiejszych czasach to się nie zdarza.
- Lokalizacje są mroczne, tajemnicze, klimatyczne i stosunkowo obszerne, dzięki czemu pojedynki wypadają sporo na plus. Goniąc wciąż przed siebie możemy się pogubić. Przydaje się poznanie otoczenia przed starciem.
- Pomysł na sekretne miejsca, tzw. znajdźki to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Pewnie poszukiwania tychże miejsc wydłuży grę o dobre 2 godziny, ale warto było.
- Broń, to wierne kopie tych z pierwszych części, a jednak to coś więcej.
- Do tego crafting, czyli zabawa w modyfikację broni, pancerza, umiejętności. Dodatkowe wyzwania pozwalające zwiększyć nasze szanse przeżycia dodatkowymi atrybutami.
- Modele demonów - to są te same postacie! Dokładnie tak sobie je wyobrażałem patrząc na ich pikselowe wyobrażenia w pierwszym Doomie.
- I ta muzyka! Adrenalina wzburza się podczas starć, ale to co robi muzyka powoduje doprowadzenie jej do temperatury wrzenia!
Pewnie niektórzy nie zgodzą się ze mną, ale dla mnie to powrót do korzeni, to gra na 9/10 punktów, to gra przez którą postanowiłem ponownie kupić i ograć pierwsze części.
Z ręką na broni, tfu... na sercu POLECAM!
Świetna |
Grafika: Świetne, mroczne lokacje. Genialne modele postaci, nic dodać, nic ująć. Może dałoby się zrobić lepiej... ale po co. Doom 1 był pikselowaty, a wspominam go do dzisiaj :) |
Genialny |
Dźwięk: Dźwięk w tej grze jest chyba jej motorem napędowym. Jest lepszy niż grafika. Aż żal, że nie ma ścieżki dźwiękowej w sprzedaży. Jechać autem na autostradzie przy brzmieniu tego soundtrack'a - miodzio! |
Genialna |
Grywalność: Z pewnością wrócę ... w końcu znalazłem tylko co trzecią figurkę Dooma :) Aż korci poznać wszystkie! :) |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler