Do tego dochodzą również umiejętności przyznawane każdemu pojazdowi. Za uliczne akrobacje, nadmierną prędkość, ryzykowne wyprzedanie, ale też i poprawną oraz czystą jazdę, otrzymujemy specjalne punkty – zamknięcie licznika z nimi powoduje przyznanie punktu do rozdania na takiego „perka”, posługując się nomenklaturą wprost z Call of Duty 4. Są to zazwyczaj dodatkowe profity wynikające z naszego stylu jazdy.
Twórcy przyłożyli się też do kwestii naszego wirtualnego kierowcy – na samym początku określamy wygląd rajdowca, jego ubiór oraz imię, które na dodatek wszyscy w grze są w stanie wypowiedzieć! W późniejszych etapach, gdy dostajemy nagrody za wskakiwanie na kolejne poziomy doświadczenia (zarówno ogólne, jak i związane z konkretną kategorią) odblokowujemy również elementy garderoby naszego „sima”, czy specjalne emotki, które wykonuje po zwycięstwie czy w trakcie prezentacji, a także takie drobnostki jak unikatowe dźwięki klaksonu czy ryk silnika. I jako człowiek, który jest absolutnym fanem tego typu detali pozwalających jeszcze bardziej zaangażować gracza i wciągnąć go w to wyimaginowane uniwersum uważam, iż jest to kapitalny patent!
Tak samo fantastycznym pomysłem jest dodanie do gry stacji radiowej grającej… muzykę klasyczną! Wyobraźcie sobie tylko krajoznawcze wycieczki brytyjskimi terenami wiejskimi w pełnym, jesiennym słońcu (lub w strugach deszczu, co preferuję zdecydowanie bardziej!), słuchając Czterech Pór Roku Vivaldiego lub którejś z symfonii Beethovena. Klimat oraz ogólny nastrój, sprokurowane przez te same lokacje w różnych zjawiskach atmosferycznych i okolicznościach przyrody, jest nie do przecenienia – podobnie jak wybornie wyglądające krajobrazy. W grze istnieje co prawda system szybkiej podróży pomiędzy wykupionymi przez nas wraz z postępami w rozgrywce posiadłościami, lecz nie użyłem go ani razu, bo wolałem sam odkrywać nowe zakamarki, podziwiać otoczenie i chłonąć landszafty wszystkimi zmysłami!
Koniec końców jestem w stanie powiedzieć, że Forza Horizon 4 to jedno z ciekawszych doznań, które dane mi było przeżyć w tym roku! Równocześnie jest to bez wątpienia kandydat do tytułu Gry Wyścigowej Roku, ponieważ dzieło studia Playground Games ma nie tylko charakter stricte rozrywkowy, ale łączy z nim również symulację typową dla części-matki Motorsport. To gra przy której fantastycznie można spędzić czas, bawiąc się w niejednolitym otoczeniu, a największy „ficzer” w postaci pór roku to moim zdaniem strzał w dziesiątkę!
Świetna |
Grafika: Oprawa wizualna wyciska siódme poty z Xboksów, a na komputerach może być najładniej wyglądającą grą wyścigo... a nie, jednak jest tu jeszcze Project CARS. |
Świetny |
Dźwięk: Radio z muzyką klasyczną skradło moje serce bezpowrotnie. |
Świetna |
Grywalność: Forza Horizon 4 będzie przystępna zarówno nowicjuszom, jak i doświadczonym kierowcom, choć totalnej symulacji znanej m.in. z Motorsport raczej nie zastaniemy. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Zmieniające się pory roku i Wielka Brytania jako miejsce akcji to strzał w dziesiątkę! |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Środowisko jest niemal w pełni destrukcyjne. |
Słowo na koniec: Forza Horizon 4 z czystym sumieniem otrzymuje nasz miejski certyfikat jakości! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler