A Way Out (XBOX One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (0)

A Way Out (XBOX One) - recenzja gry


@ 27.03.2018, 11:31
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Mimo że tematem przewodnim jest ucieczka, A Way Out nie jest grą skradankową – co to, to nie! Niewątpliwą zaletą produkcji jest mnogość gatunków zawartych na przestrzeni tych ledwie 6-7 godzin gry. To, co w innych tytułach przeklinamy, w produkcji Hazelight wyszło bardzo sprawnie, a więc mieszanina strzelaniny, chodzonej bijatyki, gry akcji, gry przygodowej, a także gry wyścigowej! Tutaj każdy etap jest dosłownie unikatowy i różniący się od pozostałych – raz uciekamy przed policją korytarzami szpitala w oskryptowanej niczym Call of Duty sekwencji, a za chwilę szturmujemy willę antagonisty, odpierając kolejne fale przeciwników!

Niezwykle intrygującym „ficzerem” (osobiście była to ostatnia rzecz, której spodziewałbym się po stosunkowo liniowej, przygodowej grze akcji) jest wręcz zatrzęsienie minigierek oraz wszelkiej maści pobocznych aktywności. Niemal w każdej odwiedzanej przez nas lokacji jest kilka miejsc, w których możemy odpocząć od wykonywania głównego wątku – a to rzutki, a to baseball, a to bingo, a to pomoc przy motocyklu, czy też – i tu moje ulubione – utrzymywanie równowagi na wózku inwalidzkim. Oprócz tego możemy rozmawiać również z postaciami obecnymi w pobliżu.

Z uwagi na charakter rozgrywki, ekran – nawet podczas zabawy przez sieć – jest zawsze podzielony. Nie jest to tylko zamysł artystyczny, ale przede wszystkim narracyjny. A Way Out jest kapitalnie wyreżyserowane, bawiąc się często zarówno kadrami, jak i samym proporcjami owego podzielonego ekranu. Raz jest przecięty w poziomie, raz w pionie; kiedy ściga nas groźny zabójca, dostaje osobną część, dzięki czemu śledzimy również jego poczynania; gdy to Vincent robi istotne z punktu widzenia fabuły rzeczy, otrzymuje większą część, kiedy ta Leo jest skracana etc. – zabiegi niby oczywiste lub sztampowe, a jednak w wirtualnej rozrywce tak rzadko widziane, że aż podziwiane! Co, naturalnie, nie umniejsza umiejętnościom reżysera gry, Josefa Farasa.

W parze z tym idzie także świetna oprawa audiowizualna. Choć odniosłem wrażenie, że w stosunku do pierwszych materiałów filmowych ogólna jakość grafiki uległa pogorszeniu (przede wszystkim lokacje w ciemniejszym klimacie z nieco gorszej jakości grą świateł oraz cieniami), to koniec końców A Way Out nadal wygląda świetnie i tak samo – a przede wszystkim płynnie – działa. Wrażenie przede wszystkim sprawia stylistyka gry, która została utrzymana w lekko komiksowym sznycie, lecz z odpowiednią dozą realizmu, jeśli tak to możemy określić. Po prostu nie zostało przesadzone to w żadną stronę.

Finalnie, A Way Out zrobiło na mnie ogromne wrażenie! To świetnie zaprezentowana, wolno rozkręcająca się historia o zawiązywaniu trudnej relacji dwóch więźniów, wspólnej zemście i osobistych problemach każdego z nich. Okraszona została ona naprawdę nietuzinkowym pomysłem na rozgrywkę, bo wymuszoną kooperacją ze świetnie nakręconymi, oskryptowanymi scenami, oferując przy tym dużą – jak na spodziewany rezultat – dozę nieliniowości. Chciałoby się spędzić z Victorem i Leo jeszcze drugie tyle, jednak 6-7 godzin, które maksymalnie powinniście wycisnąć z jednorazowego ukończenia tej historii, to dopracowane i zamknięte doświadczenie – nie będziecie go żałować!


Długość gry wg redakcji:
7h
Długość gry wg czytelników:
5h 46min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Oprawa wizualna jest naprawdę dobra, choć można zauważyć jej pogorszenie w stosunku do pierwszych materiałów filmowych (w szczególności cienie oraz gra świateł w ciemnych pomieszczeniach).
Świetny Dźwięk:
Dodaje odpowiedniego nastroju i świetnie buduje klimat.
Genialna Grywalność:
Wspólna zabawa wciąga jak licho i niewiele jest powodów, które przyczynią się do oderwania Was od konsoli!
Świetne Pomysł i założenia:
Koncepcja na papierze wydawała się interesująca, lecz z takimi właśnie pomysłami rzadko w parze idzie dobre wykonanie. Tutaj jest zgoła odwrotnie!
Świetna Interakcja i fizyka:
Odwiedzane lokacje pełne są dodatkowych aktywności i minigierek.
Słowo na koniec:
A Way Out śmiało może konkurować w plebiscytach na tytuł Gry Roku 2018!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z A Way Out (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?