Mass Effect: Andromeda (XBOX One)

ObserwujMam (8)Gram (2)Ukończone (5)Kupię (2)

Mass Effect: Andromeda (XBOX One) - recenzja gry


@ 20.03.2017, 15:02
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Skoro o eliminowaniu wrogów mowa, podobnie, jak w przypadku odsłon poprzednich, główny bohater oraz jego dwuosobowa ekipa jest w stanie korzystać ze znalezionej broni oraz umiejętności specjalnych. Oręż to przede wszystkim jakieś pistolety, karabiny i różnego rodzaju strzelby. Część można znaleźć zaglądając w każdy możliwy kąt, a część da się samodzielnie przygotować, stosując prosty system craftingu. Giwer jest oczywiście sporo i każdy powinien znaleźć coś dla siebie, a ze względu na to, że nie ma klas postaci narzucających wybory, da się eksperymentować. Oczywiście nie tylko spluwy tu mamy, są też pancerze, podnoszące naszą odporność na obrażenia wrogów i zmieniające aparycję.

Zdolności protagonisty to natomiast sporo różnej maści skillów, podzielonych na trzy drzewka. Pierwsze przeznaczone jest dla osób stawiających przede wszystkim na walkę, drugie dedykowane graczom preferującym biotykę, trzecie zaś sprawdzi się w przypadku fanów technologii. Walka to między innymi omni-granat, skuteczność posługiwania się bronią, a także pole siłowe, sprawiające, że jesteśmy w stanie przyjąć na siebie więcej obrażeń. W biotyce znajdziecie np. przyciągnięcie, falę uderzeniową oraz nowę. Technologia nadaje się natomiast wyśmienicie do tego, aby niszczyć pola siłowe oraz pancerze przeciwników (przeciążenie i spalenie), albo np. aby uzupełnić własne tarcze, kosztem pola elektromagnetycznego dookoła wyznaczonego oponenta. Umiejętności da się przypisywać do skrótów klawiszowych, a następnie szybko przełączać się pomiędzy zestawami, nawet podczas pojedynków. W ten sam sposób nie da się jednak przełączać zestawów broni. Choć to w sumie zrozumiałe, miło byłoby mieć taką opcję. Uczyniłaby ona dynamiczniejszymi wszystkie pojedynki.

Nie jest jednak tak, że walki są ślamazarne. Ze względu na to, że twórcy obdarzyli rodzeństwo Ryderów dodatkowymi możliwościami poruszania się, wymiana ognia jest bardziej emocjonująca. Da się bowiem stosować szybkie uniki, błyskawicznie przybliżać się do oponentów, a nawet wzbić się w powietrze i siać spustoszenie z „lotu ptaka”. Szkoda natomiast, że przeciwnicy chłoną pociski jak gąbka, szczególnie w późniejszych etapach zabawy. Chciałoby się jednak aby mocniej zaakcentowano np. headshoty. Nie są one tak skuteczne, jak być powinny. Zaskakująco dobrze w ferworze walki działa natomiast system automatycznego ukrywania się. Trzeba się do niego przyzwyczaić, ale już po kilku pojedynkach doceniałem jego zalety.

Nie do końca sprawdza się sterowanie naszymi skrzydłowymi. Jak wcześniej wspomniałem, na misje zabieramy dwóch członków drużyny. Każdemu możemy wydawać dwa proste polecenia. Pierwsze sprawia, że przesuwa się we wskazane miejsce, drugie zachęca go do zaatakowania wybranego celu. Działa to niby należycie, ale nie da się np. włączyć aktywnej pauzy i wydać sojusznikom konkretnych poleceń, np. ataku za pomocą jakiegoś określonego rodzaju broni albo zdolności specjalnej. Szkoda, bo jednak mocno wpływałoby to na "taktyczność" starć. Obecnie pojedynki nastawione są one przede wszystkim na akcję. Na domiar złego, sojusznikom nie zmienimy nawet broni, podrasujemy jedynie ich umiejętności. Ten plus, że skrzydłowi radzą sobie bardzo dobrze. Potrafią sprawnie pozbywać się przeciwników, nawet jeśli my nie będziemy tego robić. Problemy mają dopiero w późniejszych etapach zabawy albo jeśli podkręcimy nieco poziom trudności.


Screeny z Mass Effect: Andromeda (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTheCerbis   @   11:21, 21.03.2017
W BF1 jest trochę inne wykorzystanie silnika przy tak różnych gatunkowo grach. Natomiast BioWare nie ma jeszcze takiego obycia z Frostbitem, choć powinni jednak bardziej się postarać.

Czyli tak jak wspominałem, na pewno kupię, choć nie teraz. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   11:39, 21.03.2017
Cytat: TheCerbis
Czyli tak jak wspominałem, na pewno kupię, choć nie teraz
Ja nie kupię... bo zrobiłem to już w grudniu Uśmiech Teraz czekam na kluczyk od cdp Uśmiech
1 kudosfelek111   @   13:18, 21.03.2017
Cytat: shuwar
Cytat: TheCerbis
Czyli tak jak wspominałem, na pewno kupię, choć nie teraz
Ja nie kupię... bo zrobiłem to już w grudniu Uśmiech Teraz czekam na kluczyk od cdp Uśmiech


Ja już sobie katalog na dysku przygotowałem Dumny
1 kudosshuwar   @   13:47, 21.03.2017
Cytat: felek111
Ja już sobie katalog na dysku przygotowałem
Ja obcykałem instalację Andromedy na SSD Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   17:52, 21.03.2017
Cytat: bigboy177
Mimo to najnowsze przedsięwzięcie BioWare to wspaniała przygoda. Nie ma sobie równych w reprezentowanym przez siebie gatunku.
Jak nie jak tak?
0 kudosfelek111   @   08:45, 22.03.2017
Cytat: shuwar
Cytat: felek111
Ja już sobie katalog na dysku przygotowałem
Ja obcykałem instalację Andromedy na SSD Uśmiech


O widzisz Uśmiech Nie pomyślałem. Też tak zrobię. Zawsze to deczko szybciej. Teraz to już tylko czekać na dodatkowe 8GB ram. No i grę oczywiście. Dumny
0 kudoskrzywy_banen   @   21:35, 22.03.2017
Na PC optymalizacja jest (w trialu była w każdym razie) w miarę ok, jak kogoś to ciekawi.

Cytat: MicMus123456789
Mam wrażenie i pewnie nie tylko ja, że Trylogii nic tak naprawdę teraz nie dorówna. Już w pierwszej części człowiek zakochał się w postaciach i wykreowanym świecie, a każda kolejna część tylko umacniała te uczucia. Można chyba powiedzieć, że BioWare ustawiło sobie poprzeczkę tak wysoko, że nie są w stanie teraz do niej doskoczyć Dumny Może przy kolejnej części.

Trudno żeby Andromeda dorównywała, skoro (chyba) prawie nikt z ludzi odpowiedzialnych za trylogię Sheparda przy niej nie pracował.
Cytat: shuwar
Zobaczmy co zrobili Redzi z Wiedźminem... powiedzieli basta...
Bo wyobrażacie sobie Wiedźmina 4? Toż tego nie da się przeskoczyć, więc sami strzeliliby sobie w stopę.

Już pominę kwestię tego czy da się Wieśka 3 przeskoczyć, bo moim zdaniem się da, ale czy zostało coś powiedziane w kwestii ewentualnej kolejnej gry z serii?
1 kudosBubtownik   @   21:54, 22.03.2017
Jeśli chodzi o Wiedźmina to powiedzieli dość dosadnie, że marki nie porzucą bo potencjał jaki siedzi w tym świecie jest za duży. Po prostu historia Geralta się zakończyła i tyle, albo AŻ tyle bo będzie ciężko wykreować bohatera o takiej charyzmie.

Na nowego Wiedźmina i tak będzie trzeba poczekać co najmniej do 2021 jak nie dalej bo teraz w centrum jest Cyberpunk 2077.


Wiadomo tylko jedno: wszystko będzie w porządku. Szczęśliwy
0 kudosguy_fawkes   @   08:40, 23.03.2017
Mam nadzieję, że zanim sam kupię Andromedę, optymalizacja ulegnie poprawie, bo z tego co wiem, problemy dotyczą wersji na obie konsole.

Ogólnie recenzje przedstawiają obraz gry dobrej, choć nie wybitnej. W teorii mamy nową galaktykę, w praktyce kilka ras na krzyż. W grach, filmach czy książkach zawsze jestem cholernie ciekaw, jak bardzo projektanci świata popuszczą wodze fantazji, a tu postąpili chyba dość zachowawczo.
0 kudosshuwar   @   09:47, 23.03.2017
Swoją drogą, to ciekawa sprawa, że z wersją PC dali radę, natomiast położyli optymalizację konsolową, czyli na sprzęt o znanej budowie i możliwościach.
1 kudosshuwar   @   08:53, 20.12.2018
Powiem Wam, że Andromeda, to chyba pierwsza gra, która wymagała tyle czasu, by się ogarnąć, zrozumieć wszystko i rozegrać się na dobre. Potrzebowałem dobrych 15h (nie licząc pierwszego podejścia 1,5 roku temu i tamtych 30h) by poczuć miętę i się wciągnąć.

Dopiero teraz czuję przyjemność z grania, gadania z każdym kogo spotkam, robienia zadań, rozwiązywania zadań.

Zobaczymy jak to się zakończy i jak będzie z moją oceną.
0 kudosshuwar   @   10:19, 17.01.2019
Ponownie czytam reckę BigBoya i widzę to: "Członkowie drużyny są mało interesujący."

Kompletnie się z tym nie zgadzam. Może to efekt tego, że grałeś jedynie 40 godzin? Historie osobiste i interakcje z towarzyszami są naprawdę dobre, a już misje lojalnościowe nie wiem nawet czy nie są lepsze niż w samej trylogii.
0 kudosGuilder   @   10:23, 17.01.2019
Tylko 40 godzin? A to nie Ty pisałeś w innym temacie, że gry po jakichś 20-30 godzinach zaczynają Cię nużyć? Cool
0 kudosshuwar   @   10:29, 17.01.2019
Tak, ale istnieją takie tytuły, które wciągają na długo. Nie każdy tytuł taki jest. Jeśli chodzi o Andromedę, myślę, że w 40 godzin nie da się w pełni poczuć jej klimatu.
1 kudosbigboy177   @   11:08, 17.01.2019
40 godzin to sam główny wątek. Całość zeżarła mi jakieś 100-110 godzin, bo pisałem poradnik. Może dlatego, że pisałem jednocześnie ich wątki wydały mi się mało porywające? Wrócę przed premierą "dwójki", może zweryfikuję swoje zdanie. Cool
Dodaj Odpowiedź