FIFA 10 (XBOX 360)

ObserwujMam (68)Gram (38)Ukończone (5)Kupię (17)

FIFA 10 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 02.10.2009, 01:46
Marcin "Janek_wad" Janicki

Ashley Cole . .

Ashley Cole ... Długi, precyzyjny kros w kierunku Bosingwy. Fantastyczny przerzut, nie ma Portugalczyk żadnych problemów z opanowaniem futbolówki ... Essien. Szybkie rozegranie piłki z Lampardem, znakomita sztuczka techniczna Anglika. Nie dał rady Iniesta ... krótko do Anelki, ten oddaje na skrzydło. Cole ... Cole ... ach, jakież piękne minięcie przeciwnika ... Cole nadal przy piłce, ma przed sobą czyste pole, będzie zagrywał w pole karne! Drogba! Drogba!! Tak jest!!! A więc jednak, kolejna nieziemska akcja piłkarzy Ancelottiego i ... ... "Podłącz ponownie kontroler". Co? Znowu te cholerne baterie?

O tym, że konsolowa FIFA będzie w tym roku niezwykle mocna, wiedziałem już od dobrych kilku miesięcy. Nie sądziłem jednak, iż Elektronikom z Kanady uda się wysmażyć tytuł, który z powodzeniem może walczyć o miano najlepszego wirtualnego soccera bieżącego sezonu. EA zasygnalizowało wysoką formę już dobre kilka tygodni temu, kiedy to w sieci zadebiutowała wersja demonstracyjna programu. Panowie zza Wielkiej Wody tym razem nie przespali okresu przygotowawczego i w pocie czoła pracowali nad formą. Sparingowe zwycięstwo nad mistrzem Japonii, prowadzonym przez samego Shingo 'Seabassa' Takatsukę, tylko rozbudziło apetyty żądnych kolejnych zwycięstw fanów. Teraz, kiedy finał konsolowej Ligi Mistrzów zbliża się wielkimi krokami, my prezentujemy Wam pierwszego pretendenta do tytułu.



Zacznę troszeczkę nietypowo, bo od trybu Wolnego Treningu, który atakuje nas przy każdorazowym uruchomieniu gry. Z current-genową kopanką kanadyjskich Sportowców miałem do czynienia po raz pierwszy i muszę przyznać, iż nielicho się zdziwiłem, kiedy po wduszeniu nieśmiertelnego "Startu", miast fantazyjnych menusów, ujrzałem ... tyłek Rooneya. Wszystkich fanów wirtualnego kopania pragnę jednakowoż uspokoić. Wayne nie zapomniał o ubraniu. Ba, wziął ze sobą nawet i piłkę. Patrzyłem przez chwilę na ten osobliwy widok, po czym – lekko zdegustowany brakiem mojego kochanego menu – zauważyłem, iż gdzieś tam w oddali majaczy bramka, a golkiper pręży się i wypina, jakby wyczekiwał pojedynku z jakimś światowej klasy napastnikiem. Chwileczkę. Rooney, piłka, murawa, bramkarz ... Nie, to nie może być ekran loadingu! Nie myśląc zbyt wiele, podbiegłem kilkanaście metrów, po czym z całych sił przygrzałem w ... okalający boisko mur. Na całe szczęście, kilka kolejnych uderzeń znalazło już drogę do bramki, a zaaferowany niesamowitą wręcz fizyką piłki oraz świetną animacją kopacza, spędziłem na boisku treningowym kilkanaście kolejnych minut. Dopiero po wielu oddanych strzałach i tysiącach przebiegniętych metrów zorientowałem się, iż w gdzieś tam u dołu ekranu, jakże wymowne "Press Start to Enter Menu" zachęca do rozpoczęcia właściwej zabawy. W końcu ktoś wpadł na pomysł, by wyświetlaną podczas ładowania obiektów statyczną grafikę, zastąpić mini-gierką. Panowie z Electronic Arts zrobili to doprawdy znakomicie. Z trybem tym spotkamy się również przed każdym meczem, także okazji do popracowania nad strzałami, tudzież finezyjnymi zwodami, będzie aż nadto.

FIFA 10 (XBOX 360)

Trening jest oczywiście dużo mocniej rozbudowany i kiedy opanujemy już wszystkie możliwe triki, nic nie stoi na przeszkodzie, by popracować nad rzutami rożnymi, bądź rozegrać spotkanie sparingowe. Co ciekawe, twórcy oddali nam do dyspozycji tryb, w którym możemy zaprojektować swe własne sposoby wykonywania stałych fragmentów. Wrzucanie piłki na tzw. pałę czasami przynosi oczekiwane efekty, aczkolwiek dużo więcej radości dostarczy gol strzelony po przećwiczonym wcześniej podczas zajęć schemacie. A jak to wygląda w praktyce? Bardzo prosto. Korzystając z intuicyjnego narzędzia, wymuszamy na zawodnikach zajęcie odpowiedniej pozycji, bądź ruch w ówcześnie wybranym kierunku. Później wystarczy już tylko precyzyjnie dograć i dobrze przylutować. Oczywiście, żeby cały misternie uknuty plan zadziałał, wszystkie sekwencje trzeba wykonać w odpowiednim tempie, co – wbrew pozorom – wcale nie jest zadaniem prostym. Doskonalenie stałych fragmentów gry przynosi ogrom frajdy, a mina kumpla, który właśnie dostał bramkę po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym, to doprawdy bezcenne doświadczenie.


Screeny z FIFA 10 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosPietek=)   @   21:38, 02.10.2009
Kupiłem na PS3 i nie żałuję. Gra jest bardzo zmieniona co do poprzedniej części i wyszło to rewelacyjnie choć dokucza mi strzelanie sam na sam ale po za tym REWELKA Szczęśliwy 9,8/10
0 kudosKacperex   @   19:31, 04.10.2009
Po raz pierwszy od dłuższego czasu się miło zaskoczyłem obcując z FIFĄ. Względem poprzednich części widać duży progres. Na xboxie gra wypada całkiem ciekawie. Wersja na PC, to samo co zwykle...