Tomb Raider: Underworld (XBOX 360)

ObserwujMam (29)Gram (9)Ukończone (9)Kupię (5)

Tomb Raider: Underworld (XBOX 360) - recenzja gry


@ 19.12.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pamiętam jak dziś, dzień w którym pierwszy raz zagrałem w Tomb Raider. Mój komputer, choć całkiem na czasie, przeciętnie radził sobie z płynnym generowaniem obrazu, co wywoływało oczywiście frustrację.

Pamiętam jak dziś, dzień w którym pierwszy raz zagrałem w Tomb Raider. Mój komputer, choć całkiem na czasie, przeciętnie radził sobie z płynnym generowaniem obrazu, co wywoływało oczywiście frustrację. Zdenerwowany, postanowiłem poczekać i kupić nieco lepszą kartę graficzną oraz bardziej wydajny procesor. Minęło kilka tygodni, a w moim blaszaku doszło wreszcie do upragnionej modernizacji. Od tego momentu Tomb Raider przez wiele dni nie schodził z ekranu monitora. Lara Croft stała się ikoną wirtualnej rozrywki, a ja fanem jej kolejnych perypetii.

Najsłynniejsza pani archeolog, w trakcie ostatnich dwunastu lat bytowania na rynku miała lepsze i gorsze momenty. Po kilku pierwszych, niezwykle udanych edycjach przyszedł czas na lata suche, podczas których seria znacząco straciła na popularności. Rehabilitacja nastąpiła dopiero po premierze Tomb Raider: Legend, której produkcji podjęła się firma Crystal Dynamics. Deweloper wykorzystał mechanikę rozgrywki pierwowzoru, poddał ją drobnemu liftingowi i wrzucił w nowoczesny silnik graficzny. Zabieg udał się idealnie, a świat ponownie zwrócił oczy w stronę pięknej Lary.

Po Tomb Raider: Legend przyszła kolej na wydanie specjalne z okazji 10-ciolecia serii. Tomb Raider: Anniversary był remakiem pierwowzoru i podobnie jak Legenda oferował mnóstwo dobrej zabawy, w znanych i lubianych klimatach. Osoby, które nie mogły dziesięć lat temu poznać pierwszych przygód Lary, miały wreszcie ku temu idealną okazję.

Tomb Raider: Underworld (XBOX 360)

Na kontynuację opowieści o charyzmatycznej bohaterce przyszło nam poczekać kilkanaście miesięcy. Studio Crystal Dynamics bardzo ciężko pracowało by uczynić z Tomb Raider: Underworld kolejny krok na przód, nie tylko w uniwersum serii, lecz także w gatunku gier akcji. Choć nie uniknięto kilku błędów poprzedników, projekt okazuje się bardzo udanym sequelem, którego efektowna grafika, intrygująca fabuła oraz nowe podejście do tworzenia scenek przerywnikowych, powinno przemówić zarówno do fanów, jak i zupełnie nowych graczy.

Tomb Raider: Underworld zaczyna się w dosyć nietypowy sposób. Widzimy bowiem jak monumentalną posiadłość Lary rozrywa potężna eksplozja. Nasza bohaterka ucieka z płonącego budynku, a wszędzie dookoła szaleją języki ognia. Jakby tego było mało, kilka chwil później w jej stronę leci kula wystrzelona z pistoletu najlepszego przyjaciela. W tym momencie prolog kończy się, a my zostajemy przerzuceni kilka dni wcześniej i obserwujemy wydarzenia prowadzące do tragicznej kulminacji. Oczywiście żadnych szczegółów na temat fabuły Wam nie zdradzę, możecie być jednak pewni, że wątek w miarę progresji staje się coraz ciekawszy i bardziej zamotany. Ważne jest również to, że stanowi on kontynuację historii przedstawionej w Tomb Raider: Legend. Wreszcie mamy szansę znaleźć odpowiedź na postawione wcześniej pytania.


Screeny z Tomb Raider: Underworld (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmenelaos82   @   20:44, 18.01.2010
gra całkiem fajna jestem w stanie ją polecić - ciekawe zagadki i klimacik no może trochę za mroczny ale obleci