Gears of War 3 - RAAM's Shadow (XBOX 360)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (0)

Gears of War 3 - RAAM's Shadow (XBOX 360) - recenzja gry


@ 20.12.2011, 11:45
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Od momentu premiery Gears of War 3 nie minęło wiele czasu, jednak Epic Games co chwilę rozpieszcza fanów kolejnymi dodatkami. Kilka dni temu na Rynku Xbox Live zadebiutowało kolejne, trzecie już rozszerzenie - RAAM's Shadow - przeznaczone tym razem dla miłośników kampanii fabularnej, a nie jatki w sieci.

Od momentu premiery Gears of War 3 nie minęło wiele czasu, jednak Epic Games co chwilę rozpieszcza fanów kolejnymi dodatkami. Kilka dni temu na Rynku Xbox Live zadebiutowało kolejne, trzecie już rozszerzenie - RAAM's Shadow - przeznaczone tym razem dla miłośników kampanii fabularnej, a nie jatki w sieci. Czy warto więc wydawać 1200 MSP na kilkugodzinną zabawę?


Więcej filmów z Gears of War 3 - RAAM`s Shadow


Akcja, jak na Gearsy przystało, wrzuca nas w sam środek wielkiego bagna. Wcielamy się w jednego z członków oddziału Zeta – Barricka. Razem z resztą czteroosobowej bandy (jest jeszcze Minh z „jedynki”, Tai z „dwójki” i nowa babka, Valera) musimy ewakuować mieszkańców miasta Ilima. Całość dzieje się tuż po Dniu E, Szarańcza szykuje burzę Kryli, a my mamy tylko kilka godzin na załatwienie sprawy i ucieczkę. Przejście dodatku na hardkorowym poziomie trudności zajęło mi jakieś 4 godziny, może nieco więcej. Można bawić się zarówno samemu, jak i w kooperacji, akcja jak zwykle jest bardzo szybka. Przemieszczamy się z jednego miejsca w drugie, po drodze eliminując kolejne „ścierwa”. Jest kilka fajnych momentów, jednak ogólnie liczyłem na powtórkę z pierwszej części, no i trochę się zawiodłem. Nie ma tu tego klimatu zaszczucia, chociaż wiadomo, że mamy, co tu dużo mówić, przerąbane. Postawiono na widowiskowość i jest bardzo podobnie, co w podstawce, tyle, że z innymi bohaterami. Kilka razy musimy walczyć z jakimś bossem. Zmierzymy się także z Berserkerem (mocne spotkanie). Do utłuczenia jest jeszcze Brumak, ale to bardziej na zasadzie starcia z mini bossem. Krótko pisząc, akcja nie zawodzi, ale strasznie mi brakuje tej przytłaczającej sytuacji z „jedynki”, a jedna jaskółka w postaci etapu dziejącego się w szkole wiosny nie czyni. Może innym razem.

Gears of War 3 - RAAM's Shadow (XBOX 360)

Żeby jednak nie było, że chłopaki odcinają kupony, robiąc znowu to samo, postanowiono stworzyć sekcje dedykowane tytułowemu RAAM’owi. Fani serii mogą już zacząć moczyć majtki, bo zrealizowano je po mistrzowsku. Bydlak to kawał potężnego bossa, atakuje mieczem i Krylami, które służą mu także jako tarcza. Nie może kucać za murkami jak reszta, ale na co to komu, skoro wszyscy i tak kładą się trupem przed generałem. Żeby nie było za łatwo, wypuszczenie ptaszków rozrywających ludzkich żołnierzy na strzępy osłabia naszą obronę. Zanim latające piranie wrócą do właściciela, jesteśmy bardzo narażeni na nadlatujące kule. Nie znaczy to jednak, że nie możemy ich często używać, po prostu trzeba być rozważnym, przynajmniej na wyższych poziomach trudności. Fajnie wypadają egzekucje wykonywane przez jegomościa. Bestia miażdży głowy, nabija na ostrze, ogólnie dzieje się duże, czuć siłę naszego podopiecznego, brawo Epic!

Gears of War 3 - RAAM's Shadow (XBOX 360)

Wracając na chwilę do głównych postaci, to spieszę donieść, że nie jest to poziom Marcusa, Doma, Cole’a czy braci Carmine. Taia znamy i kochamy za świetne tatuaże, Minh Young Kim to laluś, Valera nie ma startu do panienek, które już znamy, a Barrick jest taki jakiś obojętny. Ekipa co chwilę wymienia między sobą jakieś tam kwestie, czuć między nimi tą wojenną chemią, ale nic poza tym. Nikt specjalnie nie zagłębia się w swoją historię, a szkoda, bo potencjał jest, być może przy kolejnej odsłonie uda się lepiej poznać tych Gearów. Ogólnie fajnie było się wcielić w kogoś innego, ale zaraz o nich zapomnę (oprócz Indianina rzecz jasna). Widać jak na dłoni, że to tylko dodatkowa zawartość, a nie pełnoprawna część serii.


Screeny z Gears of War 3 - RAAM's Shadow (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosIgI123   @   14:53, 20.12.2011
Twój opis z gry Raamem brzmi strasznie zachęcająco, zwłaszcza ataki Kryllami.. Uśmiech Pamiętam, ile ten drań napsuł mi krwi pod koniec jedynki. Dumny
0 kudosFox46   @   17:37, 20.12.2011
1200msp za 4h grania to nawet nawet choć jakby kosztowała 800 to była by bardziej zachęcająca do kupna
0 kudosLoczek3545   @   18:42, 20.12.2011
Ja najpierw muszę przejść pierwszą część bo nie mam pojęcia o co chodzi z tym "Raamem".
A za truję zabiorę się po świętachSzczęśliwy

Dwójkę przeszedłem Dumny
0 kudosIgI123   @   20:13, 20.12.2011
Generał Raam - wielki, i twardy sqrczybyk, generał (łał) Szarańczy, nosi przy sobie Troikę (!), włada Kryllami, które są też zresztą jego tarczą. Końcowy boss w grze, uważany za nawet zbyt przegiętego. Podczas gdy Korpsera zabiłem z palcem w... nosie, na Brumaka wystarczyły 2 zgony, to Raama biłem kilka dni. Dumny Dlatego tylko sobie wyobrażam, jak fantastycznie musi się nim grać. Uśmiech
0 kudoszvarownik   @   23:27, 20.12.2011
@Igl, no ja pamiętam jak na Insane sam podchodziłem do RAAM'a, myślałem, że rozpier..... Xboxa razem z całym światemSzczęśliwy Dopiero z kumplem dałem mu radę, a później po wielu godzinach w multi, to już i samemu poszło bez większych problemów. Jednak fakt faktem, Epic wymyśliło genialnego bossa, drugi taki już się w serii nie powtórzył, a w tym dodatku gra się nim prze świetnie, chyba najmocniejszy punkt programu. Jeszcze w recce nie napisałem jaki z niego kolos jest. W multi wygląda jak każda inna postać, ale w singlu to taki wielkolud, power, power, power!
0 kudosIgI123   @   23:32, 20.12.2011
Z tego co pamiętam, na insane trzeba było mu wpakować 18 hedów z Longshota (oczywiście wzmocnionych), do tego jak nie miał obok siebie Krylli. Dumny

A ten singiel z Raamem, to ile czasu trwa?
0 kudoszvarownik   @   23:37, 20.12.2011
Niezbyt długo, to bodajże dwie sekcje, na hardkorze jakieś 30, 40 min grania chyba, ale warto, chociażby po to, by zmiażdżyć łeb żołnierzowi COG Szczęśliwy Genialne!

No z RAAM'em było to fajne, że miał te Kryle i ładował człowiek kolejne strzały z łuku i ładował, a ten podchodził i g... dawał cały cover system! Świetna sprawa, chyba do końca życia będę miło wspominał tą walkę. Szkoda, że w następnych częściach poszli na łatwiznę, a przegięciem była finałowa niby potyczka w dwójce, ale co zrobić, takie czasy...
0 kudosLoczek3545   @   14:58, 21.12.2011
Ja też zawiodłem się na tym ostatnim bossie w drugiej części, myślałem, że będzie wielka rozpierducha, a tu takie coś... Poirytowany
0 kudosIgI123   @   15:52, 21.12.2011
Widziałem na YT ostatnią walkę, i Was nie rozumiem, przecież ostrzeliwanie z Młota Świtu napromieniowanego Brumaka wyglądało kozacko. Dumny
0 kudosLoczek3545   @   15:59, 21.12.2011
Ale chodzi nam o bossa z drugiej części. A Walka z brumakiem naprawdę wygląda świetnie Uśmiech
0 kudosIgI123   @   17:27, 21.12.2011
Ale mi też chodzi o końcowego bossa dwójki. Czy tam nie walczyło się ze zmutowanym emulsją Brumakiem?
0 kudosLoczek3545   @   20:22, 21.12.2011
Nie pamiętam jak to się nazywało, ale nie wyglądało to jak Brumak....no może trochę Dumny
0 kudosLoczek3545   @   20:31, 21.12.2011
A no racja Zawstydzony zapomniałem, że się zmutował Dumny
0 kudosSzajch   @   20:56, 21.12.2011
E tam gadacie... Skorge był kozacki w dwójce. Fajnie, jak go dadzą do multiplayera, ale to pewnie jeszcze kilka DLC.
Dodaj Odpowiedź