Xotic (XBOX 360)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Xotic (XBOX 360) - recenzja gry


@ 26.11.2011, 14:29
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Kojarzycie Bulletstorm? To taka polska gra, w której liczyło się efektowne wykańczanie przeciwników, za co dostawaliśmy punkty i kupę satysfakcji. Xotic (czyt.

Kojarzycie Bulletstorm? To taka polska gra, w której liczyło się efektowne wykańczanie przeciwników, za co dostawaliśmy punkty i kupę satysfakcji. Xotic (czyt. „Egzotik”) opiera się podobnych założeniach, tyle, że strzelamy do szaroburych pokrak, czerwonych bąbelków i kwadracików zawieszonych na ścianie. Brzmi może i nieco głupkowato, ale szpila zapewnia kilka godzin niezłej zabawy, a do tego wygląda niczego sobie.


Więcej filmów z Xotic


Scenariusz napisano chyba w trakcie rozmowy telefonicznej, będąc w stanie błogiego upojenia alkoholowego. Chodzi o to, że Orby postanowiły zawładnąć światem, a my wcielamy się w specjalnie zaprojektowaną broń do walki z tymi łajdakami. Biegamy bliżej niesprecyzowaną istotą, która zamiast jednej dłoni ma karabin wypluwający z siebie kolorowe pociski. Na szczęście czuć jak na dłoni, że twórcy mieli ten element (fabułę) w głębokim poważaniu, zresztą, szczerze mówiąc, jest ona tylko z tego względu, żeby nikt nie marudził, że nie ma powodu do walki, a tak przynajmniej możemy ponarzekać na głupotę wymyślonej historii. Nie przeszkadza mi zupełnie, bo to czysty arcade i liczy się tylko wynik, jaki osiągamy na poszczególnych levelach.

Nie ważne jest czy skończymy dany układ, ale to, w jaki sposób to zrobimy. Owszem można zasiąść do konsoli, popykać kilka godzin i wpisać sobie do listy kolejny zaliczony tytuł, jednak z takim podejściem gra nie jest warta złamanego grosza. Punkty przyznawane są niemal za wszystko. Liczy się robienie kombosów, szybkość i pedantyczna dokładność. Wpadamy na poziom, wypuszczamy pocisk w kierunku łańcuszka Orbów, a zanim ten się skończy, to kolejny strzał leci już w kierunku następnego „bąbelka”, a my rozglądamy się za następnym celem. Szybkie działanie, spostrzegawczość i zręczność to podstawa zabawy. Niektórzy przeciwnicy są dość dobrze poukrywani, więc by zaliczyć idealne przejście, potrzeba przynajmniej kilku podejść, należy poznać na pamięć całą mapę wraz z rozmieszczeniem czerwonych „kulek”, musimy doskonale opanować sztukę korzystania z hologramów, a przy tym wszystkim pasuje mieć konkretną zręczność w paluszkach. Tytuł każde podejście zlicza do rankingów online, więc zabawa nigdy się nie kończy. Masterujemy i masterujemy produkcję studia WXP Games w nieskończoność. To taki Pac-Man czy Tetris tylko ubrany w otoczkę pierwszoosobowej strzelanki.

Xotic (XBOX 360)

Wspomniałem przed chwilą o hologramach. To bardzo ważny element całego kodu. Uruchamiając go stojąc na ziemi, tworzymy przed sobą barierę, która osłania nas przed „nabojami” wrogów. Jednak gdy skoczymy i wdusimy przycisk (a raczej gałkę) odpowiedzialny za ten bajer, to osłona zmaterializuje się pod nami. Sztuka polega na płynnym wykonywaniu skoków i uruchamianiu hologramu. Dzięki temu możemy dostać się na niedostępne wcześniej kondygnacje, a przy odrobinie treningu, zastępuje to niemalże latanie. To nie jest tylko zbędny bajer, ale zaraz po strzelaniu stanowi fundament całej gry. Z czasem rozwijamy go o kolejne elementy, umożliwiające np. wywalenie jednej części, która posłuży za otwór służący do strzelania (strzały nie przelatują przez tą materię). Świetnie to sobie wymyślili.


Screeny z Xotic (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?