Pac-Man Championship Edition DX (XBOX 360)

ObserwujMam (1)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Pac-Man Championship Edition DX (XBOX 360) - recenzja gry


@ 24.11.2010, 19:41
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Call of Duty: Black Ops nie spełniło Twoich oczekiwań? Nie lubisz Assassin’s Creed? Red Dead Redemption to nie Twój świat? Jednym słowem nic nie zachwyciło Cię w tym roku? Jest na to rada - Pac-Man Championship Edition DX! Ściągając grę na dysk swojej konsoli liczyłem na odgrzewanego kotleta sprzed 30 lat.

Call of Duty: Black Ops nie spełniło Twoich oczekiwań? Nie lubisz Assassin’s Creed? Red Dead Redemption to nie Twój świat? Jednym słowem nic nie zachwyciło Cię w tym roku? Jest na to rada - Pac-Man Championship Edition DX!

Ściągając grę na dysk swojej konsoli liczyłem na odgrzewanego kotleta sprzed 30 lat. Za 800 MSP dostałem za to taki remake, że wydawanie 200 zł na nowe produkcje zupełnie straciło dla mnie sens. Nowy Pac-Man jest tak dobry, że po 5 minutach spędzonych przy telewizorze, wiesz, że ta sesja przedłuży się do kilku miesięcy, a może i lat.



Założenia są banalne. Tak jak wiele lat temu, tak i teraz, po labiryncie biega sobie żółta kulka, która zjada inne mniejsze kulki, a czasem, jak zje jeszcze inną kulkę, to goni za duszkami. Coś się jednak zmieniło. Po pierwsze plansz jest kilka, a do tego przed każdym podejściem można sobie zmienić jej skórkę. Jest więc wygląd klocków Lego, jest styl retro, nowoczesne efekty, itd. Mała rzecz, a cieszy. Po drugie, nie wszystkie kuleczki są rozmieszczone od razu. Zasada jest taka, wcinasz te po lewej stronie mapy, wszamiesz wszystkie, a po drugiej pojawi się owoc, lub kubek kawy, ewentualnie inny item. Gdy Twoja żółta główka zje tą rzecz, znowu pojawi się kolejna porcja kulek i tak w kółko. Po trzecie, duchy pojawiają się w określonych miejscach i śpią. Dopiero, gdy przebiegniesz koło takiego delikwenta, ten się obudzi. W Pac-Manie zawsze było tak, że gracz starał się trzymać od zjaw, jak najdalej, tym razem jest całkowicie na odwrót. Owszem, bliskie spotkania ze zmarłymi kończą się natychmiastowym zgonem, ale w chwilach opresji są dwa wyjścia. Gdy znajdujesz się w minimalnej odległości od swojego odwiecznego wroga, czas w momencie zwalnia i masz chwilę na zmianę kierunku, ewentualnie można użyć bomby, która oczyści najbliższa okolicę. Ładunek wybuchowy nie zabija duszków, przenosi je tylko na chwilę do swojej bazy znajdującej się na środku planszy. W grze ogólnie chodzi o wykręcenie jak najwyższego wyniku, a ten najlepiej nabija się, gdy kolorowe duszyczki lądują w paszczy naszego podopiecznego. Jednym słowem, należy lawirować w labiryncie tak, by zjadać kulki (bo wraz z postępami pojawia się coraz więcej wrogów), uzbierać jak najdłuższy ogon ścigających Cię zjaw, a następnie spożyć go przy użyciu „dopalacza”. Wchłonięcie łańcuszka kolegów Caspra, składającego się z, nie wiem, 40 nieprzyjaciół? Nice...

Pac-Man Championship Edition DX (XBOX 360)

Na każdym levelu jest trochę zadań do wykonania, w większości przypadków są to time-triale, czyli mamy, np. 1 minutę na zebranie 4 owoców, im szybciej tym lepiej. Sedno sprawy stanowi jednak nabijanie licznika na czas. Dostępne są dwie opcje: 5 i 10 min. Chodzi o to, że z każdym kolejnym podejściem nabierasz skilla, za pierwszym razem uda się uciułać 200 tys. punktów, za drugim 500 tys., po kilkunastu podejściach, gdy poznasz już schemat pojawiania się kulek i duchów, uzbierasz milion, ale to wciąż mało. Zdajesz sobie sprawę, że gdybyś w 4 minucie nie pomylił kierunku, to wynik byłby jeszcze wyższy. Rozumiecie? To czysty arcade, to ten klimat zatęchłych salonów, a raczej budek z automatami, w których kieszonkowcy zabierali dzieciom drobne, a starsi przepuszczali swoje wypłaty masterując dane pozycje. Pac-Man Championship Edition DX jest jak picie piwa w barze. Po pierwszym zaczynasz ziewać, po drugim łapiesz smaka, a później budzisz się w domu bez kasy, a od znajomych dowiadujesz się, że siedziałeś do zamknięcia. Żona chodzi naburmuszona, trzeba iść do pracy na kacu, ale wiesz, że było warto!

Pac-Man Championship Edition DX (XBOX 360)


Screeny z Pac-Man Championship Edition DX (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRyQ119   @   20:16, 24.11.2010
A dlaczego taka niska ocena końcowa? Myślę że jest tam błąd Szczęśliwy
Same wysokie noty a ogólnie 1.0 Dumny
0 kudosbigboy177   @   20:18, 24.11.2010
W treści recenzji jest wyjaśnienie przecież.
0 kudosRyQ119   @   20:20, 24.11.2010
Aha, przepraszam, nie zauważyłem Szczęśliwy Zawstydzony
Ale znacznie obniża to średnią gry (muszę mieć coś na swoje usprawiedliwienie Dumny )
0 kudosluki3103   @   21:09, 28.12.2011
Strasznie optymistyczna recenzja.
Dodaj Odpowiedź