Zmiany łatwo dostrzec można też w wielu innych elementach Grzechu Pierworodnego II. Jeśli graliście w oryginalną „dwójkę” na pewno zauważycie zmodyfikowane dialogi, które teraz lepiej oddają treść tego, co chcemy powiedzieć. Część dialogów, a nawet scenek przerywnikowych została zmodyfikowana (przepisano dziesiątki tysięcy zdań), co uczyniło je bardziej interesującymi, a wisienką na torcie są zmiany, jakie wprowadzono w trzecim akcie – choć wyśmienitym, zdecydowanie najsłabszym z całej gry. Teraz jest równie dobry, jak rozdziały pozostałe, a ponadto ukazane w nim wątki sprawniej łączą się z wcześniejszymi. Nie ma się już wrażenia, iż sklejono go na szybko.
Mimo że drobnych zmian i nowości jest naprawdę dużo, są też całkiem duże modyfikacje. Jedną z nich jest poziom trudności, w którym da się po prostu poznać historię opracowaną przez Larian, bez bycia pochłoniętym przez często bardzo trudne pojedynki z napotkanymi oponentami. Poziom ten dedykowany jest osobom, które cenią sobie przede wszystkim fabułę i nie chcą, aby cokolwiek przeszkadzało im w jej poznawaniu. Jeśli macie ochotę, do wirtualnego świata gry możecie też wskoczyć w towarzystwie innych graczy. Decydując się na współpracę lokalną wspomoże Was jedna osoba, a w sieci mogą to być maksymalnie trzej gracze. Fantastycznie wydłuża to czas obcowania z i tak niebywale długim tytułem, stanowiąc przy okazji zachętę do regularnych powrotów.
Na koniec nie sposób nie wspomnieć jeszcze o specjalnej arenie, na której swoje umiejętności sprawdzić mogą wszyscy fani taktycznego pojedynkowania się. Divinity: Grzech Pierworodny II oferuje jeden z najbardziej rozbudowanych systemów walki na rynku gier RPG. W trybie areny maksymalnie cztery ekipy mogą się ze sobą zmierzyć, sprawdzając swoje możliwości i udowadniając dominację. Całość działa wyśmienicie i jak tylko znajdę więcej czasu na pewno na arenę powrócę. Zabawa jest tu niesamowita!
Zbliżając się powoli ku końcowi niniejszej recenzji, słów kilka chciałbym jeszcze napisać o optymalizacji. Grałem na standardowym PlayStation 4 i mimo że Grzech Pierworodny II potrafi wyglądać naprawdę dobrze, nie zauważyłem większych problemów z płynnością animacji. Okazyjnie co prawda pojawiają się delikatne chrupnięcia, szczególnie w trakcie bardziej dynamicznych pojedynków, ale nie jest to coś nagminnego i spokojnie można grać. Na pewno bezproblemowo będą bawić się właściciele PlayStation 4 Pro oraz Xboksów One X – na ich konsolach dzieło studia Larian powinno śmigać bezbłędnie.
Podsumowując, nadal podtrzymuję swoją opinię, że Divinity: Grzech Pierworodny II to jedno z najlepszych RPG ostatnich lat. Edycja Definitywna usprawnia niedoskonałości wydania pierwotnego, jednocześnie dodając sporo nowej zawartości. Jeśli cenicie sobie angażującą opowieść, porywający system walki oraz świetną oprawę, w gatunku klasycznych RPG nie znajdziecie obecnie nic lepszego. Grzechem jest nie zagrać!
Świetna |
Grafika: Było świetnie i nadal jest. |
Świetny |
Dźwięk: Wciąż epickie udźwiękowienie. |
Genialna |
Grywalność: Prawdziwe mistrzostwo w opowiadaniu historii. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Konsolowy interfejs nie był łatwy do przygotowania, a deweloperom się udało. Cała reszta to także majstersztyk. |
Genialna |
Interakcja i fizyka: Wciąga piekielnie. |
Słowo na koniec: Divinity: Grzech Pierworodny II w wydaniu definitywnym to jedna z najlepszych gier RPG w historii wirtualnej rozrywki. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler