L.A. Noire (PS4)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

L.A. Noire (PS4) - recenzja gry


@ 23.11.2017, 16:17
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Deweloperzy zremasterowanej wersji L.A. Noire nie zmienili wiele, to bowiem nadal bardzo grywalna i solidna technicznie produkcja.

Pierwowzór L.A. Noire testowałem prawie 7 lat temu. Wówczas przedsięwzięcie przypadło mi do gustu ze względu na całkiem intrygującą fabułę, interesującą mechanikę rozgrywki oraz solidną oprawę audio-wizualną. Jeśli chodzi o sprawy czysto techniczne, najbardziej zaimponowała mi wtedy mimika twarzy. Deweloperzy poświęcili na nią mnóstwo czasu, albowiem to właśnie z facjat napotkanych postaci gracz odczytuje czy ma do czynienia z przestępcą czy nie. Technologia za tym rozwiązaniem stojąca lata temu wyglądała świetnie, a obecnie? Właśnie między innymi na to pytanie postaram się odpowiedzieć w niniejszym materiale.

Jako że więcej na temat L.A. Noire przeczytacie we wcześniejszej recenzji, dzisiaj przybliżę Wam tylko to, co zmieniono na potrzeby remastera. Już na pierwszy rzut oka widać, że zmiany nie są jakieś spektakularne, ale jednocześnie nie sposób nie dostrzec różnic pomiędzy wydaniem wcześniejszym oraz bieżącym.

Na PlayStation 4, na którym grałem, całość działa płynniej niż w przypadku wydania dedykowanego PlayStation 3 tudzież Xboksowi 360. W oryginale okazyjnie pojawiały się dziwne spadki animacji, tutaj takowe nie występują, co jest najpewniej wynikiem nadwyżkowej mocy obliczeniowej platformy i nieprzesadnie pięknej oprawy wizualnej. Widać niby wyższej rozdzielczości tekstury i nieco podrasowane modele postaci, ale różnice nie są jakieś spektakularne. Porównując całość do bardziej nowoczesnych gier, bez problemu da się zauważyć brak detali i swoistą hermetyczność wszystkich miejscówek. Mimo to tragedii nie ma. W remaster L.A. Noire zdecydowanie da się grać.

Ze wszystkich elementów graficznych najsłabiej wypadają twarze. Kiedy zerkamy na nie podczas normalnej rozgrywki, zdają się one dziwnie rozmyte i mało szczegółowe. Lepiej wyglądają w trakcie scenek przerywnikowych, konwersacji i przesłuchań. Wówczas do akcji wkracza wyjątkowa mimika twarzy, która, ze względu na wyższą rozdzielczość, prezentuje się lepiej niż przed laty. Nadal nie jest jednak idealnie i dostrzec można różne dziwne zachowania „mięśni” rozmówcy. Czasem wygląda to komicznie, a czasem groteskowo. Ogólnie problemy z mimiką nie są jednak bardzo powszechne i nie przeszkadzają w odbiorze całości.

Pewna poczyniona w grze zmiana sprawia nawet, że każde przesłuchanie jest przyjemniejsze. Otóż w pierwowzorze, rozmawiając z podejrzanym, mogliśmy wybrać spomiędzy trzech opcji dialogowych: prawda, zwątpienie oraz kłamstwo. Nie zawsze pasowały one do wypowiadanych przez protagonistę kwestii oraz do tego, jak się zachowywał. Postanowiono je zatem zmienić i w remasterze mamy: dobry glina, zły glina oraz oskarż. Wypowiedzi lepiej do nich pasują, a wybierając wiemy mniej więcej na co się decydujemy. Zmiana jest jak najbardziej na plus.

Żeby nie było, że nie ma tu na co ponarzekać, są dwie kwestie, które nie do końca mi się spodobały. Pierwszą jest ciągle pojawiający się komunikat systemowy, informujący o tym, że wkroczyłem do sceny, której nie jestem w stanie zarejestrować (chodzi o PS4 Share). Czasem wyskakuje nawet kilka razy w ciągu minuty, co niebywale psuje imersję. Drugą sprawą, którą twórcy mogli przygotować inaczej, jest samo miasto. Nie mówię tu o zmianach architektonicznych czy strukturalnych, bo wiadomo, że tak głęboko nie mogli ingerować. Chodzi o to, że na ulicach są straszne pustki. Wydawać by się mogło, że skoro konsole szybsze, to i ludzi oraz aut będzie więcej. Nic z tego! Nadal jest skromnie i nie bardzo czuć, że to L.A.

Ze względu na powyższe znowu bawiłem się bardzo dobrze. Mimo że w stosunku do dzisiejszych gier, L.A. Noire nie jest tak dopieszczone i pełne efektów specjalnych, wcale bardzo się nie zestarzało. Można powiedzieć, że technicznie trzyma poziom o dwa oczka niższy od zeszłorocznej Mafii III, ale różnice nie są na tyle spektakularne żeby potencjalnych nabywców odstraszyć. Nadal można się tu świetnie bawić, a poczynione zmiany w oprawie sprawiają, że zabawa ta jest angażująca i satysfakcjonująca.


Długość gry wg redakcji:
19h
Długość gry wg czytelników:
29h 5min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Widać, że to tytuł z poprzedniej generacji, ale wcale nie jest źle.
Dobry Dźwięk:
Bez szaleństw, ale odpowiednio dobrze.
Świetna Grywalność:
Nadal bardzo dobrze.
Świetne Pomysł i założenia:
Tak przygotowanych przesłuchań nie ma nigdzie indziej.
Dobra Interakcja i fizyka:
Największy plus to świetne przesłuchania.
Słowo na koniec:
L.A. Noire - recenzja. L.A. Noire było i nadal jest bardzo dobrą grą akcji. Jeśli graliście w oryginał, nie musicie kupować remastera. Jeśli nie mieliście z projektem w ogóle do czynienia, naprawcie to!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z L.A. Noire (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?