Injustice 2 (PS4)

ObserwujMam (8)Gram (2)Ukończone (1)Kupię (1)

Injustice 2 (PS4) - recenzja gry


@ 31.05.2017, 22:12
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Rewolucyjny system inwentarza zmienia sporo... pytanie tylko czy na pewno na lepsze? Przekonacie się o tym czytając naszą recenzję.

Studio NetherRealm, nie licząc wpadki z komputerową wersją Mortal Kombat X, jest w ostatnich latach na fali wznoszącej. Ekipa regularnie tworzy kolejne mordobicia, a każde lepsze jest od poprzedniego. Nie powinno więc nikogo zdziwić to, że również i tym razem, dłubiąc przy Injustice 2, deweloperzy pokazali na co ich stać.

W pierwsze Injustice, okraszone podtytułem Gods Among Us, grałem tylko przez pewien, raczej niezbyt porywający czas. Po kilkunastu pojedynkach rozrywka zaczęła mnie po prostu nudzić. W przypadku dwójki bawię się jednak znacznie lepiej, głównie ze względu na to, że deweloperzy przygotowali na jej potrzeby całkiem udany schemat progresji. Już dawno nie miałem też do czynienia z tak dynamicznym i rozbudowanym systemem walki.

Zacząć wypada od tego, że Injustice 2 dysponuje rozbudowanym trybem dla jednego gracza, w którym są nie tylko pojedyncze walki i sparing z SI, ale także moduł fabularny okraszony odrobinę infantylną opowieścią. Przed przystąpieniem do jego przechodzenia warto skorzystać z samouczka, aby poznać meandry sterowania. Potem nie zostaje już nic innego, jak rozpocząć wymierzanie ciosów przeciwnikom właściwym. Co zaskakujące, wątek fabularny, choć prosty i przewidywalny, poprowadzono solidnie. Potrafi on wciągnąć nawet na 7 lub 8 godzin – w zależności od tego, jak sprawnie będzie Wam szło eliminowanie napotkanych przeciwników.

Jeśli chodzi o założenia, Injustice 2 kontynuuje wydarzenia, jakie miały miejsce w Gods Among Us. Gracz przeniesiony zostaje do alternatywnej, dystopijnej rzeczywistości, w której Batman stara się złożyć „do kupy” zniszczony świat. Pojawia się jednak zupełnie nowa frakcja, pod kontrolą Goryla Grodda planująca zdominować świat. Człowiek Nietoperz zmuszony jest do tego, aby stworzyć własną drużynę mogącą przeciwstawi się złoczyńcom. Aby nie serwować spoilerów, nie będę pisał nic więcej. Wiedzcie tylko, że narrację poprowadzono sprawnie, a opowieść potrafi zaangażować, choć nie jest to nic, co będziecie wspominać przez następne lata.

Jakkolwiek interesująca by fabuła nie była, jest ona jedynie swoistą przystawką, przysłowiowym czubkiem góry lodowej. Zdecydowanie więcej czasu pochłania bowiem tryb Multiwersum oraz rozgrywki wieloosobowe (lokalne i sieciowe), w których gracze są w stanie sprawdzać swoje umiejętności, szlifować taktykę walki i, oczywiście, chwalić się osiągnięciami.

Jeśli chodzi o Multiwersum, to właśnie w nim walczyłem najczęściej. Wygląda to tak, że po jego odpaleniu widzimy specjalny ekran, a na nim kule reprezentujące różne wersje Ziemi. Każda z kul to różne wyzwania, zebrane w formę wygodnej i charakterystycznej dla bijatyk drabinki. Co ciekawe, poszczególne wszechświaty dostępne są tylko przez pewien czas (od kilku minut do kilku dni), a jeśli z jakiegoś powodu nie zdążymy przez nie przebrnąć, zawarte w nich potyczki przepadają - przynajmniej póki nie pojawi się kolejne uniwersum.

Multiwersum jest ciekawe nie tylko ze względu na swoją strukturę, ale także dlatego, że świetnie wyjaśnia różne rodzaje tych samych wojowników, występujących w grze. Co istotne, nie tylko roster różni się w zależności od wybranej „kuli”. Czasem pojawiają się też modyfikatory. Dzięki jednemu możemy np. walczyć z wykorzystaniem ognistych pięści, inny sprawia, że na arenie pojawiają się wielkie serca uzupełniające utracone punkty życia itd.. Ciekawie różnicuje to zabawę i sprawia, że nigdy tak naprawdę nie wiemy co wydarzy się w kolejnym pojedynku.


Screeny z Injustice 2 (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosfrycek88   @   20:59, 03.06.2017
Kupię i Tekkena i Injustice 2 ale jak stanieją, bo 250 zł za bijatykę to o wiele za dużo.
0 kudosLoczek3545   @   23:32, 03.06.2017
Mam, gram i wciągnąłem się mega Szczęśliwy. Kupiłem w zasadzie dla samego singla (DC przyjmę w każdej postaci) i nie zawiodłem się. Nie spodziewałem się, że multi mnie tak wciągnie, choć jeszcze wiele nauki... Ale tak czy inaczej również polecam!