Sniper Elite 4 (PS4)

ObserwujMam (11)Gram (3)Ukończone (0)Kupię (5)

Sniper Elite 4 (PS4) - recenzja gry


@ 13.02.2017, 16:16
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Same lokacje są mocno zróżnicowane stylistycznie oraz funkcjonalnie. Od słonecznej wyspy nad Morzem Śródziemnym, poprzez miasteczko portowe i doki dla łodzi podwodnych, po ogromny klasztor na szczycie góry czy pobliskie lasy i wioski, każda mapa posiada mnóstwo interaktywnych elementów, a dzięki korzystaniu z lornetki możemy wszystko i wszystkich oznaczać (podobnie jak w Metal Gear Solid V: The Phanom Pain). Samochody ciężarowe, składy amunicji, beczki z benzyną, kanistry, podwieszane skrzynie - wszystko to jest narzędziem zniszczenia w oczach snajpera. Można na przykład oddać strzał w zbiornik z benzyną Niemców, rozładowujących ciężarówkę z amunicją. Naszym oczom ukażą się wtedy fajerwerki, jakich w żadnej innej grze nie ma - a przy okazji podziwiać będziemy mogli charakterystyczny dla serii „rentgen”, ukazujący łamane kości, przebijane ścięgna itd. Efekciarstwa na pewno nie brakuje.

W taktyce i planowaniu upatruję największej zalety Sniper Elite 4. Twórcy rozplanowali wszystko tak, że możemy robić dosłownie to, co chcemy. Możemy wspiąć się na wierzę zegarową i oddać strzał bezpośrednio w głowę swojego celu. Możemy zaminować jadącą po niego ciężarówkę i wypalić w podłożony na niej trotyl, oglądając ogromną eksplozję. Możemy razem z ruchem oporu (w grze jest duża ilość NPC-ów) pójść na żywioł i bardziej chaotyczną wymianę ognia. Możemy wreszcie ukryć się w zaminowanym domu i zwabić tam nazistów. Rozwiązań nie brakuje, a jedynym ograniczeniem jest w sumie nasza wyobraźnia...

... oraz sztuczna inteligencja przeciwników, a w zasadzie jej brak. Oponenci nie są zbyt sprytni i często zachowują się w bardzo irytujący sposób. Czasem nie są w stanie dostrzec bohatera z odległości dziesięciu metrów, ale już ze stu dziesięciu nie mają z tym problemów. Alarm to również kwestia dyskusyjna, bowiem dotyczy najczęściej tylko obszaru w naszym towarzystwie. Nic z faktu strzelaniny nie robią sobie żołnierze dwieście metrów dalej, a szkoda, bo wówczas wyzwanie byłoby znacznie większe. Wrogowie są zdecydowanie niedopracowani. Powinni bardziej naturalnie reagować na to, co się dzieje. Psuje to bowiem nieco zabawę.

Strzelec wyborowy to żołnierz lub członek innej uzbrojonej formacji, wyszkolony w precyzyjnym strzelaniu na duże odległości, obserwacji oraz maskowaniu. Uzbrojenie snajpera zazwyczaj stanowi karabin wyborowy, specjalnie wyselekcjonowana broń wyposażona w celownik optyczny, noktowizor lub lunetę umożliwiającą celne strzelanie na duże odległości. Do głównych zadań snajperów na polu walki należy eliminowanie ważnych celów oraz wspieranie piechoty.

Jako, że strzelanie w SE4 to podstawa, trzeba nauczyć się balistyki pocisków. Brać pod uwagę wiatr, tętno Karla, odległość oraz cel, do którego mierzymy. Żeby zabawa nie była zbyt nudna i schematyczna, deweloperzy oddali w nasze ręce sporo dodatkowego uzbrojenia, w tym m.in. miny, miny z linką, granaty oraz wspomniany wcześniej trotyl. Korzystanie z nich to nie tylko większa radocha, ale również dodatkowe punkty oraz pieniądze do wydania na ekwipunek. Im bardziej wymyślne zabójstwo, tym bardziej jest ono premiowane.


Screeny z Sniper Elite 4 (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosshuwar   @   07:48, 14.02.2017
@Juve... no treściwa, porządna Recka.

A co do SE4, czyli jest tak jak się wszyscy spodziewali. Porządna gra.
Ciekawi ta otwartość i zróżnicowanie lokacji, o których Juve pisze. W trójce moim zdaniem mieliśmy sporą powtarzalność pustynnego otoczenia. Tu jest szansa, że będzie lepiej.

Werdykt: trzeba będzie zagrać.
0 kudosjuve   @   17:11, 20.02.2017
Cytat: shuwar
@Juve... no treściwa, porządna Recka.

A co do SE4, czyli jest tak jak się wszyscy spodziewali. Porządna gra.
Ciekawi ta otwartość i zróżnicowanie lokacji, o których Juve pisze. W trójce moim zdaniem mieliśmy sporą powtarzalność pustynnego otoczenia. Tu jest szansa, że będzie lepiej.

Werdykt: trzeba będzie zagrać.


Dzięki stary! Mam nadzieję, że pomogłem w decyzji co do zakupu gry. Uśmiech