juve @ 03.02.2015, 14:26
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Patryk "juve" Jankowski
Life is Strange to przygodówka od studia DONTNOD Entertainment, które wcześniej wprowadziło na rynek markę Remember Me. Tytuł miał w sobie to coś, co skłoniło sporo graczy na całym świecie, aby wśród szerokiej konkurencji - w postaci np.
Life is Strange to przygodówka od studia DONTNOD Entertainment, które wcześniej wprowadziło na rynek markę Remember Me. Tytuł miał w sobie to coś, co skłoniło sporo graczy na całym świecie, aby wśród szerokiej konkurencji - w postaci np. Assassin's Creed - sięgnąć właśnie po niego. Dziś podobnie jest z Life is Strange, które nie boi się tuzów w postaci propozycji studia Telltale Games. Zawalczy o swoich fanów i jest spora szansa, że zdobędzie ich całkiem sporo, szczególnie wśród nastolatków, o których mamy tutaj historię.
Wyobraźcie sobie, że po długim okresie rozłąki ze swoim rodzinnym miastem wracacie do niego. Wracacie do starych ulic, parków, ławek, plaży, latarni i - ostatecznie - do szkoły. Trafiacie do klasy o kierunku fotograficznym, w której uczy się wiele osób, a każda z innej "bajki". Jesteście nowi, jeszcze nie wszystkich znacie, nie wszyscy Was akceptują, wiele osób się z Was śmieje, ale Wy żyjecie własnym życiem. Nie zwracacie uwagi na nową społeczność, która, jak w każdej szkole, jest mieszanką wybuchową. W pewnym momencie jednak odkrywacie w sobie - cichej, skromnej, utalentowanej i uroczej osobie - specjalny dar. Specjalną moc, dzięki której możecie cofać czas i wpływać na otaczającą Was rzeczywistość, również na osoby, z którymi się uczycie i rozmawiacie; współżyjecie w malowniczym miasteczku Arcadia Bay. Nie jest to jednak historia niczym z bajki, bowiem zapowiada się wielka katastrofa tej malowniczej mieściny. Nadchodzi ogromne tornado, a gdzieś w tle zaginęła jeszcze szkolna ulubienica. Oto tło fabularne przygód Max Caufield – głównej bohaterki Life is Strange. Napisałem głównej bohaterki, ale prawda jest taka, że bohaterów jest więcej i to oni stanowią o wielkiej sile produkcji. Warto jest się więc pochylić nieco bardziej nad osobami, z którymi przyjdzie nam przeżywać tę przygodę. Wśród najciekawszych postaci drugoplanowych należy wymienić:
Chloe – wyluzowana, niebieskowłosa przyjaciółka Max, mająca problemy w szkole oraz z ojczymem, który się nad nią znęca;
Victoria – niezwykle utalentowana, piękna, bogata i popularna prymuska w Blackwell Academy; za którą wszyscy się uganiają;
Nathan Prescott – bogacz, który osiąga dobre wyniki w szkole, ale wszyscy się go boją - ponoć jego rodzina ma dyrektora "w kieszeni";
Heyden – lokalny atleta, członek klubu, bardzo popularny wśród uczniów;
Warren – skromny chłopak, nachalnie starający się zdobyć serce głównej bohaterki, jest on podobnym geekiem, jak Max;
Kate – skromna dziewczyna, z której dosyć często wszyscy się naśmiewają; odgrywa kluczową rolę w historii Chloe albowiem coś ją "łączy" z ojczymem tej pierwszej;
Jefferson – lokalny celebryta, nauczyciel i autorytet wśród uczniów;
Brooke – koleżanka Chloe, raczej skromna i niekonfliktowa, uczy się całkiem nieźle i nie ma problemów w szkole;
Logan – w szkole lubi znęcać się nad słabszymi kolegami, niezbyt inteligentny, ale jest członkiem Vortex Club;
Daniel – uzdolniony, skromny uczeń Blackwell Academy, jego specjalnością są szkice oraz rysunek;
Rachel Amber – dziewczyna, którą znamy z plakatów informujących nas o jej zaginięciu. Łączy ją silna więź z Chloe, choć zniknęła bez pożegnania.
Po pierwszym odcinku (gra jest podzielona na epizody) da się już wstępnie zrozumieć, jakie relacje łączą najważniejsze postaci w Life is Strange. Warto się w historię każdej z nich zagłębiać albowiem twórcom udała się rzecz arcytrudna. Wykształcili oni bardzo autentyczną społeczność, co jest wielką zaletą gry. Bohaterowie mają silne osobowości, a każdy z nich wprowadza coś do zabawy, dokłada jakąś cząstkę siebie. Ludzie z DONTNOD Entertainment tchnęli prawdziwe życie w swoje wirtualne kukiełki i od pierwszych minut poznajemy ich charaktery oraz zachowanie, jak również całą społeczność, w której żyją. Przygotowano to wyśmienicie i mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnych epizodach.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler