Dragon Age: Inkwizycja (PS4)

ObserwujMam (25)Gram (8)Ukończone (16)Kupię (6)

Dragon Age: Inkwizycja (PS4) - recenzja gry


@ 19.11.2014, 14:49
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Dragon Age: Początek było świetną grą, przedstawicielem cRPG mocno nawiązującym do klasyków gatunku. Produkcja oferowała całkiem niezły wątek fabularny, rozbudowany system walki oraz wybory moralne, mające realny wpływ na przebieg rozgrywki.

Dragon Age: Początek było świetną grą, przedstawicielem cRPG mocno nawiązującym do klasyków gatunku. Produkcja oferowała całkiem niezły wątek fabularny, rozbudowany system walki oraz wybory moralne, mające realny wpływ na przebieg rozgrywki. Nie był to oczywiście projekt idealny, nie wszystkie aspekty zrealizowano równie imponująco, niemniej jednak, były podwaliny pod naprawdę solidną serię. Kiedy na rynku zadebiutowała „dwójka” mój entuzjazm wobec sagi dość istotnie zmalał, głównie ze względu na mocno uproszczoną rozgrywkę, spłyconą fabułę oraz nudny, sztampowy i korytarzowy świat sequela. Dragon Age: Inkwizycja to nowa szansa, tytuł przywrócił mi wiarę w umiejętności BioWare, a dlaczego przekonacie się czytając dalej.



Zabawę, jak na cRPGa przystało, rozpoczynamy od wykreowania głównego bohatera. Najpierw wybieramy spośród czterech dostępnych ras (Człowiek, Elf, Krasnolud, Qunari), a następnie decydujemy o klasie naszego protagonisty (wojownik, łotrzyk, mag) oraz jego wyglądzie. Edytor aparycji jest bardzo rozbudowany, można w nim zmieniać dosłownie wszystko. Począwszy od budowy ciała, przez poszczególne cechy twarzy, na jakiś znamionach oraz tatuażach skończywszy. Myślę, że każdy bez problemu wykreuje dzięki niemu herosa spełniającego jego oczekiwania. Ja w mig przygotowałem sobie idealnie odpowiadającego mi maga.

Później decydujemy jeszcze o tym, jaką specjalizację posiadać będzie nasz podopieczny (po pewnym czasie rozgrywki). W moim przypadku, czyli grając magiem, decydowałem pomiędzy rycerzem zaklinaczem, nekromantą, a magiem szczelin (wersje oryginalne – nie moje tłumaczenie, proszę się nie śmiać). Zdecydowałem się na nekromantę, ale każda ze specjalizacji jest równie ciekawa i posiada unikatowe cechy. Nekromanta (mój ulubieniec, niezależnie od gry), dla przykładu, potrafi korzystać z pomocy umarłych na polu bitwy oraz, z mojej ulubionej umiejętności, sprawiającej, że każdy poległy wróg wybucha w momencie śmierci. Pozostałe specjalizacje także jednak są niezłe i być może sprawdzę je w wolnej chwili dokładniej, aczkolwiek nie od razu, bo wiedzieć musicie, że produkcja BioWare jest ogromna.

Historia Dragon Age: Inkwizycja przedstawia nam kontynent Thedas (ten znany z poprzednich gier), a konkretniej obszary Ferelden oraz Orlais, pochłonięte przez wojnę między ich mieszkańcami, a demonami z Pustki. Zabawę zaczynamy od potężnego wybuchu, który wstrząsa okolicą. W wyniku eksplozji zniszczony zostaje budynek, w którym templariusze i magowie mieli rozmawiać na temat pokoju, a w miejscu, w którym niegdyś stała budowla pojawia się ogromna szczelina, prowadząca do Pustki. W okolicy miejsca wybuchu, odnalezieni zostajemy tylko my oraz z automatu oskarżeni o jakieś niecne czyny. Musimy więc, po pierwsze, oczyścić własne imię, a po drugie, poznać prawdę i dowiedzieć się co szykują wyłażące z wyrwy demony. Jakby tego było mało, naszą inwestygację prowadzić musimy w obliczu narastającego konfliktu pomiędzy magami, a templariuszami, którym nie udało się porozumieć. Obie frakcje już wcześniej nie mogły się dogadać, ale teraz mamy do czynienia z prawdziwą wojną domową.

Wątek fabularny gry kręci się dookoła głównego bohatera, starającego się zbudować zakon Inkwizycji. My sami jesteśmy tytułowani heroldem Andraste, ze względu na pewne sukcesy, jeśli chodzi o zamykanie wyrw prowadzących do Pustki, niemniej jednak nie jesteśmy w stanie pokonać wszystkich wrogów w pojedynkę. Nie pomoże w tym nawet wesoła kompania, niezwykle gadatliwych bohaterów, którzy bezustannie nam towarzyszą. Kluczem do sukcesu jest tutaj odpowiednio duża armia, struktury wojskowe, dyplomatyczne zagrywki, znajomi na wysokich stanowiskach, szpiegostwo i wiele, wiele więcej. Dragon Age: Inkwizycja ze względu na liczbę dostępnych opcji z początku przytłacza, błyskawicznie jednak wszystko nabiera sensu i produkcja pokazuje pełen potencjał.

Dragon Age: Inkwizycja (PS4)

Szybko staje się jasne, że rozwój głównego bohatera nie będzie jedynym współczynnikiem, określającym powodzenie naszej misji. Równie ważna jest progresja samej Inkwizycji. Jej stan sprawdzić możemy organizując tzw. naradę w naszej bazie wypadowej. Do specjalnego stołu podchodzą wówczas nasi doradcy, m.in. wojownicza Cassandra oraz piękna Leliana; i zaczynamy się zastanawiać gdzie wysłać jakieś siły, który obszar poddać zwiadowi, a w jakie miejsce samodzielnie się wybrać. Niektóre lokacje są z początku niedostępne, a żeby je otworzyć należy zgromadzić odpowiednią liczbę punktów władzy. Następnie, wydając owe punkty, możemy docierać w nowe miejsca i poszerzać swoje wpływy. Prócz władzy dostajemy także specjalne punkty, z pomocą których odblokowujemy benefity dla wszystkich przedstawicieli inkwizycji. Może to być np. premia do obrażeń, skuteczniejsze wydobywanie surowców i tym podobne bonusy.

Jak wspomniałem, Inkwizycja to tylko część równania. Tak samo ważny dla sukcesu jest nasz protagonista, który za wszelkie swoje poczynania zbiera klasyczne doświadczenie. Te zamieniamy na poziomy, a dzięki nim poprawiamy własne zdolności. Co awans dostajemy jeden punkcik, który możemy przydzielić do jakiejś pozycji na dostępnych drzewkach. System progresji jest przygotowany bardzo przejrzyście i łatwo go ogarnąć. Całość daje niebywałą satysfakcję, albowiem wiemy, że nie działamy wyłącznie we własnym imieniu, ale w imieniu całej Inkwizycji.


Screeny z Dragon Age: Inkwizycja (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   11:10, 24.11.2014
No tu się nie zgodzę, jeśli chodzi o tą sieczkę wojenną.
To jest RPG gdzie walka odbywa się w sposób taktyczny. Celowaniem w przeciwnika zajmie się SI jednak, to my musimy w odpowiednie miejsce podprowadzić postać, zajść z flanki etc. W DAI nie ma walki - akcji jak w Skyrim, jest walka-taktyka. Zresztą jak już pisałem podobnie było w DA2, z tym, że teraz to gracz musi sam podejść do przeciwnika i zdecydować, w którym momencie przeciwnik ma być okładany (klikając przycisk myszy lub odpowiedni klawisz).

Nie mogłem się przez dłuższy czas przekonać do tego, ale już po 7h grania zaczęło mi się to podobać. Dzięki temu walki nie są takie łatwe jakby się wydawało. Mamy wyzwania nawet na niskich poziomach. A to chyba większość graczy lubi.

Co do fabuły, również się nie zgadzam. Jest świetna. Nawet najmniejsze zadanie robisz, nie tylko po to by je robić lecz dla dobra Inkwizycji.

Moje pierwsze wrażenie było nieco zmącone tym, że podświadomie spodziewałem się trochę innej gry. Jednak po czasie zacząłem zauważać jej wiekość.
0 kudosFox46   @   13:44, 24.11.2014
Cytat: shuwar
To jest RPG gdzie walka odbywa się w sposób taktyczny.

W tym wypadku niestety ale masz tylko 50% racji, jak wiesz Dragon Age: Inkwizycja idzie na mocny kompromis dla nowych graczy oraz dla graczy pamiętających ORGINS. Niby można grać tak jak napisałeś to jest właśnie z myślą o graczach pamiętających ORGINS gdzie to było wręcz wymagane. W inkwizycji możesz nie musisz używać aktywnej pauzy, równie dobrze możesz podejść i ciachać każdego jak leci a i tak wygrasz. Wiadomo że nie robisz tego na pochybeł, ale bez problemu można podejść do tej gry jak do slashera zupełnie jak w Dragon Age II, dlaczego tak zrobili bo jakby nie było w dwójce wielu nowym graczom spodobało się takie podejście. I takie samo rozwiązanie wpierniczyli w Inkwizycji.

Oczywiście szanujący się gracz który lubi RPG nie będzie tak grał, no ale sam wiesz ile % rynku stanowią młodsi gracze. To głownie z ich myślą są dawane takie nie inne rozwiązania.
0 kudosshuwar   @   14:35, 24.11.2014
Co prawda to trochę konkurencyjny tekst... ale oddaje dokładnie moje odczucia.
link do recenzji

Pierwsze 5 godzin sprawiały mieszane odczucia, jednak czym dalej, tym coraz lepiej. Uśmiech
0 kudosRomeus   @   10:11, 25.11.2014
Cytat: shuwar
Gdyby tak przeanalizować procenty, to wyszłoby, że społeczeństwo Thedas jest w 50% hetero i w 50% homo Uśmiech


... że jak? Hmm, wygląda na to, że w kolejnym "Dragon Age'u" heteroseksualiści będą już mniejszością. Pytanie tylko, czy prześladowaną. Konsternacja
0 kudosshuwar   @   11:18, 25.11.2014
UP: I wtedy potrzebna będzie nowa inkwizycja, ale nie przeciw demonom, tylko o prawa mniejszości heteroseksualnej Pokręcony
BTW: 17h grania, ocena znowu podskoczyła... mocne 9,5 Uśmiech
0 kudosRomeus   @   13:39, 25.11.2014
Cytat: shuwar
UP: I wtedy potrzebna będzie nowa inkwizycja, ale nie przeciw demonom, tylko o prawa mniejszości heteroseksualnej Pokręcony


No, to by była jazda... Wróżę dużo preorderów w Indiach i zakaz gry w UE. Szczęśliwy


Cytat: shuwar
17h grania, ocena znowu podskoczyła... mocne 9,5 Uśmiech


No nie...następny. Chyba wreszcie kupię, tak bliżej Wigilii. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   14:12, 25.11.2014
UP: Polecam z całym sercem, choć jest to dość specyficzny tytuł. Można się nieco zniechęcić na początku... ale czym dalej tym lepiej i lepiej i lepiej Uśmiech
Stawiam, że cena przed samymi świętami jeszcze nie spadnie. Ale już po wigilii pewnie zaczną się pojawiać wersje za 120 zł.
0 kudosJackieR3   @   14:43, 25.11.2014
Na Shuwara weź poprawkę.Nawet jakby ta gra była do góry nogami to on i tak dałby dychę.Shuwi jest bardziej zakręcony na punkcie DA i ME niż moja córcia na punkcie One Direction. Zadziorny
0 kudosshuwar   @   17:56, 25.11.2014
No nie przesadzaj Jackie - różnica jest taka, że ja, w odróżnieniu do większości nie podniecałem się DA1, oczywiście świetna gra ale... miała swoje ale. Bardzo przypadła mi do gustu 2 odsłona (może dlatego, że to był mój 2 RPG, którego łatwo było mi ogarnąć). Co do DAI jakbyś nie zauważył, to wytykałem mu pewne słabości Dumny
0 kudosJackieR3   @   08:32, 26.11.2014
Wytykałeś,fakt.Ale w moim odczuciu było to tylko takie Twoje krygowanie się.Teraz Twoja ocena rośnie i zapewne "dycha" będzie. Dumny
0 kudosshuwar   @   08:51, 26.11.2014
Jeszcze żadna gra nie dostała dychy i nie wiem czy dostanie.
Musiałaby być idealna, od początku do końca: DAI za to pierwsze wrażenie oberwie z -0,5 pkt Dumny
Jak na razie moimi ulubionymi grami, które najwyżej oceniam są: bezapelacyjnie Mass Effect (cała trylogia) i ona dostała najwyżej, bo coś bodaj 9,8. Dalej mamy Skyrim'a, DA2 i Wieśka Drugiego które otrzymały po około 9,6.
0 kudosJackieR3   @   09:00, 26.11.2014
A ja nie pamiętam czy dałem jakiejś grze dyszkę.Musiałbym poszukać w komentarzach.Ale pewno gdybym dał to bym zapamiętał ten fakt. Uśmiech
Najbliżej tej oceny u mnie Morrowind,ME 3,Wiedźminy, pierwszy CoD albo FEAR.
0 kudosWindsorIII   @   21:25, 02.12.2014
60 godzinek gry i chyba dalej jestem na samym początku;) Multum czytania itd.... Gra nie nudzi i ogólnie jest fajnie. Mały minusik za Skyrim, bo troszkę go przypomina. Nie wiem jak będzie dalej? Wydaję mi się jednak że za dużo tutaj pierdułek(znajdź itd...). W poprzednich odsłonach więcej było soczystości, bo choć mapki były mniejsze - to zadania były przypisane do danej grupy "Dalijczycy", "Orzamar" i bardziej widocznie zmieniał się świat. Dość narzekania! Dla tej gry kupiłem PS4 i było warto!
0 kudosshuwar   @   08:20, 03.12.2014
Ja mam za sobą 40h. Nadal tkwię w Azylu, z fabuły dokonałem wyboru między magami a templariuszami. 2 smoki zauważone. na 11 levelu wczoraj próbowałem jednemu odebrać życie... jednak to jemu się udało mnie uśmiercić. Muszę wrócić do niego za 2 levele Uśmiech
Cały czas mam coś ciekawego do zrobienia, odszukania, zwiedzenia. Może dziś posunę wątek główny do przodu, bo już się tej Podniebnej Twierdzy nie mogę doczekać Uśmiech
Coś czuję, że 100h to będzie mało, żeby ukończyć DAI Uśmiech
Gra - Rewelka Uśmiech
0 kudosJackieR3   @   08:25, 03.12.2014
Cytat: shuwar
Gra - Rewelka

Ale jestem zaskoczony. Zadziorny
Dodaj Odpowiedź