Metal Gear Solid V: Ground Zeroes (PS4)

ObserwujMam (15)Gram (0)Ukończone (8)Kupię (2)

Metal Gear Solid V: Ground Zeroes (PS4) - recenzja gry


@ 29.03.2014, 23:18
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Metal Gear Solid to jedna z tych serii, które są ze mną od lat, a mimo to, kiedy wychodzi kolejna odsłona nie mogę powstrzymać emocji. Uniwersum stworzone przez Hideo Kojime jest po prostu fantastyczne - każda postać unikatowa, każdy wątek wciągający, a wszystko – choć czasem są pewne dziury w scenariuszu – łączy się w jedną, sensowną całość.

Metal Gear Solid to jedna z tych serii, które są ze mną od lat, a mimo to, kiedy wychodzi kolejna odsłona nie mogę powstrzymać emocji. Uniwersum stworzone przez Hideo Kojime jest po prostu fantastyczne - każda postać unikatowa, każdy wątek wciągający, a wszystko – choć czasem są pewne dziury w scenariuszu – łączy się w jedną, sensowną całość. Zapowiedź „piątki” przeżyłem więc dość mocno i z wypiekami wyczekiwałem premiery. Moje zapały ostudziła nieco informacja o tym, że najpierw dostaniemy prolog (Ground Zeroes), a następnie finalną wersję (Phantom Pain). Ta pierwsza jest już w sprzedaży, czy warto zatem inwestować?

Metal Gear Solid V: Ground Zeroes (PS4)

Już na wstępie zaznaczam, że ewentualny zakup należy bardzo, ale to bardzo mocno przemyśleć. W przypadku wersji przeznaczonej dla PlayStation 4, cena to 124 zł, czyli całkiem sporo. Nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że przejście Ground Zeroes to kwestia kilkudziesięciu minut, jeśli tak, jak ja lubicie grać spokojnie i raczej unikacie kontaktu z przeciwnikiem. W innym przypadku przygotujcie się na 20-30 minut, bo gdy będziecie brnąć do przodu stylem Rambo, taki czas wystarczy, aby wykonać główny wątek fabularny, który jest tak naprawdę jednym zadaniem, jedną misją. Po jej zaliczeniu zostają jeszcze zlecenia poboczne (tzw. Side Ops, w liczbie 5), ale one również do szczególnie długich nie należą. Da się je ukończyć w około godzinę, a każde to jakieś banały, w stylu ubicie niewygodnych osób, zniszczenie instalacji wojskowej albo np. eskorta. Wiadomo, że wydłuża to czas rozgrywki, ale nie na tyle, by usprawiedliwić wysoką cenę. Na domiar złego, jeśli myślicie, że kupując Ground Zeroes dostaniecie taniej Phantom Pain, to grubo się mylicie. Kojima planuje jedynie jakąś dodatkową zawartość, ekskluzywne DLC, jak to nazwał. Będzie ono przeznaczone wyłącznie dla osób, które zdecydowały się kupić Ground Zeroes. Jak dla mnie, to trochę zbyt mało.

Odchodząc od ceny, a skupiając się bardziej na zawartości, Ground Zeroes robi fantastyczne pierwsze wrażenie. Wzorem odsłon poprzednich, fabuła nakreślona została dzięki szeregowi scenek przerywnikowych, a każda trwa przynajmniej kilka minut i została bezbłędnie wyreżyserowana, do czego zresztą przyzwyczaił nas producent. Pierwsze kroki w wirtualnym świecie to w znacznej mierze podziwianie kunsztu grafików. Natychmiast w oczy rzuca się niebywała płynność (60 klatek/s), ostre jak brzytwa tekstury (1080p), realistyczne animacje oraz efekty specjalne, których próżno szukać u konkurencji. Nie jestem w stanie wydać osądu w porównaniu do innych gier, bo nie mamy do czynienia z finalnym projektem, ale jest szansa, że Metal Gear Solid V: Phantom Pain będzie bardziej imponujące, niż Killzone: Shadow Fall oraz inFamous: Second Son - jedne z najładniejszych tytułów obecnej generacji. Pod względem technicznym jest naprawdę niesamowicie. Fox Engine pokazuje swoje wielkie możliwości. I mam tutaj na myśli nie tylko oprawę wizualną, ale także dźwiękową. Dialogi, muzyka, efekty – pierwsza klasa!

Świetnie wypada też grywalność. W misji (tej głównej) przygotowanej w Ground Zeroes zadaniem bohatera jest infiltracja obozu wroga i dotarcie do terenu więziennego, na którym przetrzymywane są dwie osoby – pracujące dla nas pod przykrywką. Główny bohater musi je, rzecz jasna uwolnić. Scenariusz, choć krótki, został solidnie napisany, a cała opowieść jest mocna, podejmuje ciekawą tematykę, a i zagrać można kilka razy, za każdym trochę inaczej. Dlatego, z jednej strony, warto byłoby się zapoznać, ale z drugiej, cały czas gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl, że te kilkadziesiąt minut nie usprawiedliwia tak wysokiej ceny. Chyba, że po prostu musicie; chcecie zobaczyć na własne oczy next-genowego Metal Geara.



Bo uwierzcie mi widać skok jakościowy. Jak na tytuł następnej generacji przystało, Ground Zeroes odchodzi od archaicznych menu i rozwiązań poprzedników. Aby podglądnąć mapę, zerknąć do inwentarza, sprawdzić cele misji, czy po prostu dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat zlecenia, włączamy specjalne urządzenie, nazwane iDroid. Informacje w nim dostępne wyświetlane są niejako w świecie gry, a kiedy je przeglądamy, przeciwnicy mogą bez kłopotu nas zaatakować. Interfejs jest przejrzysty, efektowny i łatwo znaleźć to, czego szukamy, a, opierając się na przygotowanym zleceniu, detale poszczególnych misji są rozpisane bardzo szczegółowo. Osoby, które lubią się w takich informacjach rozczytywać, na pewno nie będą miały powodów do narzekania.


Screeny z Metal Gear Solid V: Ground Zeroes (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   09:39, 30.03.2014
Szkoda że ten prolog równie dobrze mógłby by być w samym Pahantom Pain jako wprowadzenie do gry.

Ale po co lepiej wyciągnąć i dać jako w formie "pełnej gry". Doczekamy się czasów gdzie gra będzie dzielona na kawałki, i każdy jeden epizod będzie kosztował 60-100zł. W końcowym efekcie zapłacimy za pełny kompletny produkt około 400-500zł
0 kudosdenilson   @   11:24, 30.03.2014
Trochę Ground Zeroes przypomina wstęp do opowieści z MGS 3 pt. Virtuous Mission w kwestii założenia jak i długości.
0 kudosMaterdea   @   12:16, 30.03.2014
Ktoś doskonale stwierdził, że tego typu akcje to takie konsolowe early access - tyle że o wiele droższe.
0 kudosPabloMG   @   15:05, 30.03.2014
Metal Gear Solid V: Ground Zeroes prezentuje się dobrze nowy silnik graficzny robi wrażenie, dodanie możliwości poruszania pojazdami tego brakowało, likwidacja przeciwników po cichu to esencja MGS, robienie zadymy pewnie ma przyciągnąć nowych graczy. Ciekawy pomysł z przesłuchiwaniem wrogich strażników i zbierania informacji. Odnośnie długości gry mogło być dłużej 1 godzina gry wątek główny plus poboczne zadania, nawet jeśli wyjdzie dlc to zapewne doda od 20 min do 30 min. Wydawało że Konami nie zaskoczy dobrą gra u tu niespodzianka, z chęcią bym pograł i ile pojawi się wersja na Pc Uśmiech
0 kudosfebra1976   @   20:57, 30.03.2014
UGH! Stówka za kilkadziesiąt minut zabawy trochę boli, nawet jeżeli jest to kolejny MGS.
@Pablo- za bardzo na to bym nie liczył ;-P
0 kudosPabloMG   @   21:39, 30.03.2014
febra1976 @ raczej bym nie przepłacał chyba żeby miał duże ciśnienie na grę Dumny MGS V: Ground Zeroes za drogo kosztuje i za mało czasu grania oferuje, można kupić jak spadnie z ceny.
0 kudosfebra1976   @   21:59, 30.03.2014
Jestem z natury skąpy tak więc raczej nie nabywam nowości, uwielbiam serię MGS lecz wiadomo za rok gra wcale nie będzie gorsza i mniej grywalna.
0 kudosFox46   @   12:56, 31.03.2014
Ale nie liczcie że wyjdzie do Ground Zeroes jakieś DLC czy coś, bo to jest kompletnie nie możliwe.
0 kudosfebra1976   @   13:31, 31.03.2014
Cytat: Fox46
Ale nie liczcie że wyjdzie do Ground Zeroes jakieś DLC czy coś, bo to jest kompletnie nie możliwe.
Nie liczę na to , przecież wyraźnie zaznaczono że MGS GZ to takie Outro do szykowanej pełnej odsłony.
0 kudosPietek=)   @   09:53, 02.04.2014
Jeśli kupię to tylko i wyłącznie wraz Phantom Pain. Śmieszy mnie cena jak i długość gry. Wstydź się Hideo!
0 kudosFox46   @   20:59, 03.04.2014
Cytat: Pietek=)
Jeśli kupię to tylko i wyłącznie wraz Phantom Pain. Śmieszy mnie cena jak i długość gry. Wstydź się Hideo!


Nie będziesz musiał kupować, bo zapewne do tego czasu będzie zapewne w usłudze PS+ dla PS4. Prędzej czy później to nastąpi zapewne jeszcze przed samą premierą Phantom Pain, w cale bym się nie zdziwił jakby to dali np: w miesiącu w którym ma być premiera PP
0 kudosPietek=)   @   17:00, 03.06.2015
Cytat: Fox46
Cytat: Pietek=)
Jeśli kupię to tylko i wyłącznie wraz Phantom Pain. Śmieszy mnie cena jak i długość gry. Wstydź się Hideo!


Nie będziesz musiał kupować, bo zapewne do tego czasu będzie zapewne w usłudze PS+ dla PS4. Prędzej czy później to nastąpi zapewne jeszcze przed samą premierą Phantom Pain, w cale bym się nie zdziwił jakby to dali np: w miesiącu w którym ma być premiera PP


Fox'iu rację miałeś Niewinny Właśnie ogrywam... tzn zaraz pewnie ukończę.
Dodaj Odpowiedź