Powoli będę się chylił ku końcowi niniejszej recenzji, nim jednak spiszę podsumowanie, słów kilka na temat oprawy audio-wizualnej. Kiedy zaczynałem grać, byłem lekko przerażony dwiema rzeczami. Po pierwsze wszystko zdawało mi się zdecydowanie zbyt jasne. Na szczęście w tym przypadku wystarczyło wyregulować odpowiednio suwak w ustawieniach graficznych gry. Poleciałem z nim sporo w dół, w stosunku do wartości wypośrodkowanej, co skutkowało mroczną i klimatyczną grafiką. Po drugie, kulała optymalizacja. Już w pierwszym pomieszczeniu były istotne spadki w płynności generowanej animacji i zacząłem się obawiać co będzie dalej. Na szczęście następnego dnia pojawiła się łatka, która poprawiła problem i wszystko zaczęło śmigać w miarę stabilnie.
Sama prezencja wizualna, to zaś nic wyjątkowego. Tekstury, choć grałem na PS4, są jedynie dobre, animacja w porządku, ale też bez szaleństwa. Na plus natomiast zaliczyłbym efekty specjalne, pokroju dynamicznego oświetlenia, wolumetrycznego dymu, czy kurzu oraz bardzo fajnie przygotowany ogień. Ogromnie podoba mi się też artyzm wszystkich lokacji i klimat wylewający się z każdego fragmentu gry. Piękne (i posępne) gotyckie katedry, kościoły i zamki wyglądają genialnie i wydaje mi się, że taka stylistyka przemawia do mnie znacznie mocniej, aniżeli to, co sprezentowano nam w przypadku Dishonored.
Muzycznie i dźwiękowo także jest w porządku. Dialogi nagrano profesjonalnie, efekty dźwiękowe są sugestywne i samym tylko wsłuchiwaniem się w otoczenie można wywnioskować gdzie znajdują się strażnicy i czy nas usłyszą. Muzyka pogrywa tam, gdzie powinna i zawsze ma odpowiedni charakter. Jest zatem dynamiczniejsza w bardziej gorących fragmentach, a spokojniejsza, kiedy głównie się skradamy, tudzież eksplorujemy świat.
Na sam koniec przygotowałem sobie jeszcze słów kilka na temat sztucznej inteligencji. Na poziomie normalnym strażnicy to faktycznie matołki. Nie widzą Garretta, nawet kiedy stoi przed ich nosem, nie są szczególnie czujni, a nawet kiedy dojdzie do potyczki, można sobie z nimi względnie szybko poradzić. Po ustawieniu poziomu trudności na master nie było już tak łatwo. Po pierwsze, strażnicy dostrzegają nas z większej odległości, jeden cios mieczem oznacza zgon, kiedy nas zauważą szybko nie odpuszczają, a w dodatku są świadomi otoczenia np. otwarte drzwi, albo brak kumpla są dla nich sygnałem, że dzieje się coś dziwnego i zaczynają przeszukiwać okolice. Mimo to, niezależnie od poziomu, twórcy poszli na pewne kompromisy. Czasem razić może więc to, że Garrett potrafi zwinąć kielich, którego właściciel siedzi 20 centymetrów obok (tyle tylko, że nie patrzy bezpośrednio na niego). Zdarza się też, że strażnicy stoją niczym kołki, kiedy powinni się poruszać, albo gdzieś utkną, bo zawodzi wykrywanie kolizji. Nie jest to w sumie częsta przypadłość, ale rzuca się w oczy. Na szczęście nie natrafiłem na żadne całkowicie niedorzeczne babole, pokroju tych z Battlefield 4, albo Assassin’s Creed 4, gdzie postaci potrafiły np. utknąć pod planszą. Tutaj podobnych bugów nie doświadczyłem. Całość jest stabilna i działa jak należy.
Podsumowując, nowy Thief to bardzo dobra gra. Nie jest idealnie, wiele rzeczy wypadałoby poprawić w przypadku kontynuacji, ale jednocześnie nie ma większych powodów do narzekań. Pamiętajcie tylko, że to nie jest tytuł nastawiony na akcję. Liczy się skradanie, unikanie konfliktów i okradanie mieszkańców (bogatych i biednych). Jeśli jesteście na to gotowi, kupujcie, odpalajcie, zmniejszajcie jasność, ustawiajcie poziom trudności na master (albo jeszcze trudniej) i do dzieła – kosztowności same się przecież nie ukradną!
Świetna |
Grafika: Za stronę techniczną oprawy dałbym maksymalnie 7, ale bardzo podoba mi się stylistyka! |
Dobry |
Dźwięk: Jest w porządku. Najlepiej wypada muzyka. |
Świetna |
Grywalność: Na wyższym poziomie trudności i bez heroicznych ataków na linie wroga, Thief zapewnia mnóstwo przyjemności. Trzeba grać jednak stylem złodzieja, a nie płatnego mordercy. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Brakuje bardzo otwartego świata. Reszta to w sumie kalka rozwiązań z poprzednich odsłon serii. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Dość skromna, ale czasem można coś podpalić, zniszczyć zawór i ubić okolicznych strażników. Można zgasić pochodnię czy kominek. Nic jednak wyjątkowego. |
Słowo na koniec: Spodziewałem się czegoś więcej. Chociaż czuję się usatysfakcjonowany, to liczyłem jednak na to, że miasto będzie bardziej otwarte. Że więcej będzie trudnych łupów do zgarnięcia. Tego mi najbardziej brakuje. Ale mimo wszystko, solidna gra i czekam na kontynuację! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler