MotorStorm: Pacific Rift (PS3)

ObserwujMam (43)Gram (16)Ukończone (5)Kupię (12)

MotorStorm: Pacific Rift (PS3) - recenzja gry


@ 16.11.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Motorstorm był jedną z pierwszych gier jakie posiadałem po zakupieniu konsoli PLAYSTATION 3. Narobiła ona wokół siebie mnóstwo szumu kiedy Sony, podczas jednej z konferencji, pokazało trailer demonstrujący możliwości, niedostępnej wówczas konsoli następnej generacji.

Motorstorm był jedną z pierwszych gier jakie posiadałem po zakupieniu konsoli PLAYSTATION 3. Narobiła ona wokół siebie mnóstwo szumu kiedy Sony, podczas jednej z konferencji, pokazało trailer demonstrujący możliwości, niedostępnej wówczas konsoli następnej generacji. Na ekranie telewizora zobaczyliśmy niebywałe efekty specjalne, niespotykaną ilość szczegółów oraz, co najważniejsze, dynamiczną, pełną agresji rozgrywkę. Ekipa z Evolution Studios miesiące pozostałe do premiery gry wykorzystała by maksymalnie dopieścić swoje dzieło i dorównać jakością grafiki niesłynnemu trailerowi. Szybko stało się jasne, że Sony naściemniało podczas konferencji, aczkolwiek nie oznaczało to na szczęście, że Motorstorm to taka sama ściema. Gra zyskała nie tylko uznanie krytyków, lecz również samych graczy. Oferowała dynamiczne wyścigi, całkiem ciekawy model prowadzenia maszyn oraz bardzo fajnie zaprojektowane tory – czyli w zasadzie wszystko co pokazano w trailerze. Sukces projektu sprawił, że kwestią czasu była oficjalna zapowiedź kontynuacji, której tytuł to Motorstorm: Pacific Rift!

Po odpaleniu gry naszym oczom ukazuje się bardzo fajnie przygotowane intro, będące połączeniem scenek renderowanych oraz obrazów realnych. Film przedstawia nam jedną z wysp na Hawajach, która stanowiła inspirację dla deweloperów. Głównie z tego względu, że na stosunkowo małym obszarze mamy ogromne zróżnicowanie ukształtowania terenu. Wystarczy kilka kilometrów kwadratowych by doświadczyć piekielnego żaru wulkanów, rajskich tropików, chłodu górskich szczytów oraz pięknych plaż. Gdy film dobiega końca na ekran wskakuje menu główne, w którym tym razem znajdziemy nieco więcej opcji niż w pierwowzorze.

Pierwszą i zarazem najważniejszą pozycją dla każdego początkującego gracza jest Festival, czyli sprytnie nazwany, swego rodzaju, tryb fabularny. Po jego odpaleniu wybieramy trasę w jakiej chcemy wziąć udział i następnie określamy, którym z dostępnych samochodów chcemy wystartować. Całość działa znacznie lepiej niż w pierwowzorze, ponieważ nie mamy do czynienia z opóźnieniami przy doczytywaniu kolejnych elementów. W tle cały czas leci jakiś efektowny filmik, my natomiast dobieramy opcje, które nas interesują. Po zdobyciu jednego z pierwszych trzech miejsc otrzymujemy punkty, które następnie pozwalają nam na podążanie w górę specjalnego rankingu i odblokowywanie nowych tras i pojazdów. Proces powtarzamy aż do osiągnięcia statusy mistrza!

MotorStorm: Pacific Rift (PS3)

Druga opcja w menu głównym to Wreckreation – ciekawe zagranie na słowie rekreacja. Po wybraniu tej właśnie pozycji mamy możliwość wejścia do rozgrywek wieloosobowych, wyścigów dowolnych, starć z czasem oraz tablic liderów. Wyścigi z czasem oraz dowolne przejazdy, sądzę że nie wymagają dodatkowego komentarza, kilka słów wypada natomiast napisać na temat rozgrywek wieloosobowych.

Przebiegają one na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to tryb split-screen, umożliwiający ściganie się na jednej tylko konsoli w towarzystwie trzech kumpli, tudzież koleżanek. Dla bardziej wymagających graczy opracowano natomiast bitwy sieciowe, w których na jednej trasie spotyka się nawet 12 graczy. Mogą oni wziąć udział w przejazdach rankingowych oraz nierankingowych. Te pierwsze poprawiają lub pogarszają (w zależności od jakości naszego przejazdu) pozycję gracza w ogólnej liście liderów, te drugie pozwalają na swobodne starcia nie połączone z żadnymi konsekwencjami.

Boje wieloosobowe bardzo dobrze uwydatniają charakter rozgrywki, pokazując graczowi, że jedynym sposobem na zwycięstwo jest idealne opanowanie wszystkich dostępnych w grze torów oraz agresywna, bezwzględna jazda (jeśli takowa jest możliwa). Przeciwnicy się nie cackają, szybko spychają nas z trasy, przyczyniając się do nie jednej, efektownej kraksy. My nie możemy być oczywiście dłużni i robimy z nimi to samo. Zabawa online jest naprawdę wspaniała i w zasadzie pozbawiona stresów, bowiem kod sieciowy gry jest bardzo dobrze zoptymalizowany - nie mamy do czynienia z lagami ani innymi anomaliami utrudniającymi czerpanie przyjemności z potyczek!


Screeny z MotorStorm: Pacific Rift (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDAWKA66   @   18:01, 05.02.2012
Super recenzja, przekonała mnie do zakupu, oby gra była tak dobra jak mówicie! ;)
0 kudosremik1976   @   22:09, 05.02.2012
Gra jest dość trudna, a multi to hardcor w czystej postaci. Nie jest to typowa gra wyścigowa, wierz mi.