Retro/Grade (PS3)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (0)

Retro/Grade (PS3) - recenzja gry


@ 09.09.2012, 12:47
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Retro/Grade wpadło mi w ręce zupełnie przez przypadek, bo pograłem w ramach abonamentu PlayStation Plus. Gdy twórcy z 24 Caret Games zapowiedzieli tego indyka, to byłem bardzo zaciekawiony.

Retro/Grade wpadło mi w ręce zupełnie przez przypadek, bo pograłem w ramach abonamentu PlayStation Plus. Gdy twórcy z 24 Caret Games zapowiedzieli tego indyka, to byłem bardzo zaciekawiony. Jednak to było dobrych kilkanaście miesięcy temu, gdy jeszcze namiętnie łupałem na plastikowych instrumentach w Guitar Hero. Pisze o tym dlatego, że gra zapowiadana była jako właśnie kosmiczna strzelanka muzyczna, jakkolwiek by to głupio nie brzmiało. Tak czy siak, tytuł umożliwia zabawę na gitarce, są do tego nawet osobne rankingi, ale te czasy już minęły, sprzęt sprzedałem już dawno, więc pozostała mi zabawa na padzie, która wypada całkiem znośnie, ale daleko jej do ideału.



Historia w tego typu szpilkach odgrywa drugorzędną, o ile w ogóle jakąkolwiek, rolę. Deweloper wymyślił naiwną bajeczkę o niejakim Ricku Rocket’cie, pilocie, który utknął w dziwnej anomalii czasowej i w ten oto sposób całość zaczyna się od… końca. Kampania jest bardzo krótka, 10 układów zalicza się w około godzinę. Na wyższych poziomach trudności zajmie to oczywiście nieco więcej czasu, ale podejrzewam, że wprawni gracze z małpim refleksem dadzą sobie z nią radę nawet w krótszym czasie. To nie jest wada, bo to ten sam kaliber gry, co Geometry Wars czy Super Stardust. Oczywiście zasady są zupełnie inne, ale chodzi tylko i wyłącznie o masterowanie wyników. Jedno podejście do danego levelu to dopiero początek, o czym skrzętnie przypominają rankingi wyświetlane po każdej krótkiej sesji. Złe jest to, że do gry nie chce się za bardzo wracać.

Retro/Grade (PS3)

Produkcja jest nieco dziwna do opisania. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że to prosta scrollowana strzelanka, ale czy tak się pisze o tytule, w który gramy podczas gdy czas ciągle się cofa, my zamiast strzelać, pochłaniamy wcześniej wyplute pociski, a punkty zamiast w górę lecą w dół? Mało tego, wszystko wykonujemy na zasadach znanych z gier muzycznych, czyli mamy 3 „linie” (im wyższy poziom, tym jest ich więcej), po których lecą nasze strzały, w naszą stronę cofają się pociski przeciwników, w odpowiednich momentach należy wciskać przycisk na padzie, ewentualnie go przytrzymywać. W razie błędu można cofnąć czas do przodu (wiem, wiem, dziwne sformułowanie, ale inaczej nie można tego nazwać), a żeby zaliczyć dobry przelot należy również od czasu, do czasu właczyć taki dopalacz, dzięki któremu zbieramy więcej punkcików. Nie wiem czy jest to zrozumiałe dla kogokolwiek, kto nie grał w ten tytuł, ale zaręczam, że zabawa jest bardzo prosta, acz wymagająca zręczności i obycia. Dobre wyniki osiąga się dopiero po wyryciu układu na blachę.


Screeny z Retro/Grade (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?