Wielka przygoda - legendarni bohaterowie znowu w akcji! Porwani przez podejrzany duet i porzuceni w nieznanym miejscu - dziwnym, tajemniczym świecie stworzonym z kawałków ich ojczystych planet. Muszą współpracować by poradzić sobie z diabolicznymi wyzwaniami. Chcąc odnaleźć drogę i móc powrócić do domu, łączą siły - wspólnie rozwiązując zagadkę.
Już zdążyliśmy się przekonać, że kontroler PlayStation Move to świetna rzecz. Tak jak świetne są gry z Rachetem, Clankiem, Jakiem, Daxterem, Sly Cooperem i resztą jego ferajny. Mariaż tych wszystkich elementów także miał szansę powodzenia. Czy to wystarczy by nazwać tę produkcję dobrą?
PlayStation Move Heroes to zręcznościowa gra akcji z elementami platformówki - studia Nihilistic Software (Vampire: The Masquerade – Redemption, Zombie Apocalypse, Conan... ), wykorzystująca kontroler ruchowy.
Gdzieś w przestrzeni kosmicznej...
WITAJ BOHATERZE!
Pozwól, że przedstawię Ci Twego nowego, najlepszego przyjaciela!
Niepewny, miażdżący los zagląda Ratchetowi i Clankowi głęboko w oczy, gdy gigantyczny śmiercio-bot staje na drodze nieustraszonego dotąd duetu, by wgnieść ich w ziemię. Podejmują walkę aby wyszarpać z rąk diabolicznego władcy kontrolę nad swym Zoomerem. W tym samym czasie w Paryżu Sly ze swym kompanem muszą zmierzyć się z najbardziej zdradliwym systemem zabezpieczeń na świecie. Jedna chwila i wszyscy przed niechybną zagładą zostają ocaleni. Kto by podejrzewał, że niejaki Gleeber i Lunk - organizatorzy pierwszych corocznych Międzywszechświatowych Igrzysk, maczają w tym swoje brudne, grube palce. Okazuje się, że gwiezdna szóstka jest główną atrakcją w serii potwornych mini-gier z piekła rodem.
Rozgrywka stworzona z myślą o całej rodzinie - rekomendowana powyżej 12 roku życia. Cukierkowa, przyjemna dla oka kolorowa oprawa wizualna i dobra zabawa do pewnego momentu... Tytuły dla młodych graczy głodnych wyzwań na ich miarę, powinny kipieć grywalnością. Nie, nie jest tragicznie, ale też nie tak, jak być powinno. Niestety niby kilkadziesiąt mini-gier, a są powtarzalne i z czasem nużące. Historia o obcych i turnieju również do najciekawszych nie należy. Brniemy w grę, bo "gwiazdy" są pierwszoligowe i chcemy poznać losy wesołej ferajny.
WALCZ O TYTUŁ NAJLEPSZEGO SUPERBOHATERA WSZECH CZASÓW!
Przygodę możemy podzielić na kilka etapów, na te bardziej wyspecjalizowane i te, w których mamy namiastkę eksploracji. Pierwsze - machamy różdżką i sterujemy gałką analogową, nie jest to specjalnie efektywne i satysfakcjonujące. Drugie - w miarę swobodne przemieszczanie się po arenach. Nie wszystkie nasze ruchy są idealnie odwzorowane i jak np. takie uderzenia biczem wypadają jeszcze ciekawie, to ich wąski zakres szybko nuży. Biegamy, zbieramy stworki - Łible i niszczymy elementy otoczenia.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler