Test Drive Unlimited 2 (PS3)

ObserwujMam (11)Gram (13)Ukończone (3)Kupię (6)

Test Drive Unlimited 2 (PS3) - recenzja gry


@ 16.02.2011, 14:34
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Piękna wyspa, szybkie ekskluzywne samochody, egzotyczne kobiety i my za kierownicą… Czego chcieć więcej? Prawdopodobnie takie samo pytanie zadali sobie ludzie z Eden Studios kiedy zaczynali projektować swoje najnowsze dzieło – ścigałkę zatytułowaną Test Drive Unlimited 2.

Piękna wyspa, szybkie ekskluzywne samochody, egzotyczne kobiety i my za kierownicą… Czego chcieć więcej? Prawdopodobnie takie samo pytanie zadali sobie ludzie z Eden Studios kiedy zaczynali projektować swoje najnowsze dzieło – ścigałkę zatytułowaną Test Drive Unlimited 2. Do deski kreślarskiej zasiedli pewnie spece ze wszystkich dziedzin, a rezultat ich burzy mózgów jest całkiem imponujący. Mamy bowiem produkcję, która oferuje wiele kilometrów tras, szeroki wachlarz aut, moduł społecznościowy, którego żadne MMO by się nie powstydziło oraz wiele opcji, za sprawą których czujemy, że nie jesteśmy tylko i wyłącznie kierowcą, lecz również facetem (kobietą), który lubi skoczyć na jakąś imprezę, śmignąć z kumplami w wyścigu czy nawet zawitać w myjni samochodowej by podziwiać tamtejszą obsługę. Ogrom zawartości jest niewątpliwie wielkim plusem, niemniej jednak, w wyniku czasu potrzebnego na jej opracowanie ucierpiało kilka innych aspektów gry.

Test Drive Unlimited 2 (PS3)

Fabuła, jak to w ścigałkach, nie należy do wyjątkowo rozbudowanych. Mamy sobie naszego bohatera, który pewnego pięknego dnia postanawia zostać kierowcą wyścigowym. Dlaczego? W sumie powód prozaiczny. Interesuje go sława, pieniądze, kobiety oraz samochody, na które przy pensji zwyczajnego kelnera, tudzież lokaja nigdy w życiu nie zarobi. Los się do niego uśmiecha i trafia w sam środek wysokooktanowego szaleństwa. Kupuje pierwszy samochód, zdobywa licencję kierowcy wyścigowego i rusza na trasę. Początki do łatwych nie należą. Trzeba wyczuć nową furę, poznać z grubsza miasto, no i zacząć zarabiać konkretniejsze sumki. Zaraz po rozpoczęciu rozgrywki zgarniamy tylko drobniaki, a dzięki nim raczej nigdy nie uda nam się kupić ukochanego Porsche, Merca czy Jaguara.

Za kierownicą siadamy bardzo szybko. Gra wita nas krótkim wstępem i już po około minucie siedzimy w samochodzie. Przyznam, że kiedy pierwszy raz ruszyłem w drogę byłem zaskoczony modelem prowadzenia. Pamiętając ten z jedynki, spodziewałem się czegoś w ten właśnie deseń. Pojazdy miały tam masę, trudno było je utrzymać na drodze i wymagało to ćwiczeń. W kwestii nauki, sprawa pozostała niezmieniona. Do skutecznego nawigowania ulicami egzotycznych wysp nadal konieczne są godziny praktyki, niemniej jednak, nie są one zainicjowane tym, że fury prowadzi się ciężko, ale tym, iż są one niejako pozbawione masy. Zakręcają identycznie przy prędkości 100km/h, jak i przy 5km/h. A oczywistością jest, że w rzeczywistości jest nieco inaczej. Skręcanie powoduje też jeszcze jeden problem, szczególnie na padach, których gałki analogowe nie oferują tak dużej precyzji, jak kierownica. Ze względu na to, że samochód błyskawicznie i dość mocno reaguje na nasze ruchy, jedziemy zygzakiem. Na kierownicy owy problem znika, tak więc osoby, które chcą czerpać pełnię przyjemności z zabawy winny się w takową wyposażyć. Ja pykałem na Force GT i grało się wyśmienicie.



Jakem wcześniej nadmienił, akcja toczy się na egzotycznych wyspach. Konkretnie na dwóch z nich: Ibizie i Oahu. Pierwsza jest mniejsza i zapewnia około 3 tyś kilometrów dróg i bezdroży. Druga jest znacznie większa i znamy ją z pierwowzoru. Obie wykonano z równie dużą dbałością o szczegóły. Lokacje odwzorowano na podstawie rzeczywistych odpowiedników, niemniej jednak delikatnie je podrasowano tak, aby drogi były bardziej porywające, a tereny oferowały niezapomniane doznania wzrokowe. Krajobraz zmienia się jak w kalejdoskopie. Raz jedziemy w środku miasta, innym razem wiejskimi uliczkami, a kawałek dalej po skalistym wybrzeżu. Jakby tego było mało, mamy progresję dnia i nocy oraz zróżnicowane warunki pogodowe. Wyścigi odbywają się w różnych porach, konieczne jest zatem perfekcyjne opanowanie kierowanego samochodu. W innej sytuacji po prostu nie damy rady.


Screeny z Test Drive Unlimited 2 (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMaterdea   @   21:35, 16.02.2011
Cytat: beerboy
Gra spełnia wszystkie moje oczekiwania, super fury, Ibiza i Hawaje, różnorodność konkurencji, po prostu gdyby nie praca i rodzina to grałbym w nią nonstop. 100 razy lepsza od jedynki, czekam już na kontynuacje

Wyluzuj, dopiero wyszła "dwójka", a Ty chcesz już trzecią część? Nieźle...
0 kudosFox46   @   19:56, 17.02.2011
Co do sterowanie na padzie o co mają powiedzieć PCtowcy jeżeli mają grać na klawiaturze Szczęśliwy

8/10 ok ocena bo co niekurzy tylko narzekają na te grę aż za bardzo. Co prawda pojechali z tym DLC z motorami bo to pop prostu wycieli z gry i każą nam za to płacić, błędy ma to wiadome ale czy aby na pewno patch do tej gry wyjdzie jeszcze w tym tygodniu
0 kudossilverkin   @   19:58, 17.02.2011
Cytat: Fox46
Co do sterowanie na padzie o co mają powiedzieć PCtowcy jeżeli mają grać na klawiaturze

A wiesz, że do PC da się podłączyć zarówno pada jak i kierownicę?
0 kudosFox46   @   20:01, 17.02.2011
UP: a wiesz że ktoś może nie mieć kierownicy i pada. To wtedy sterowanie jest uciążliwe i dopóki nie kupi lepszego auta (bo im lepsze auto tym lepiej się nim steruje)
0 kudossilverkin   @   20:04, 17.02.2011
Doprawdy? To porównaj poziom trudności jazdy Lancią Deltą z Bugatti Veyron 16.4. Na pewno się trudniej jeździ o wiele szybszym Bugatti.

Z reguły w ścigałki się jeździ na kierownicy.
0 kudosRavnarr   @   21:53, 17.02.2011
Cytat: silverkin

A wiesz, że do PC da się podłączyć zarówno pada jak i kierownicę?
Pewnie że się da, ale jeśli nie jestem wielkim fanem tego gatunku i tylko ten tytuł mi się spodobał, to przecież nie będę kupował kierownicy tylko dla jednej gry. Wyjątkowo zgadzam się tu z Foxem - mogli to dopracować z myślą o klawiaturach.
0 kudossilverkin   @   21:55, 17.02.2011
Granie w wyścigi na klawiaturze, to tak jak gra w strzelanki na Joysticku.
0 kudosRavnarr   @   22:05, 17.02.2011
Silver, ale czy to znaczy, że nie mając pada czy kierownicy nie mogę pograć? Do tej pory nie miałem problemów z różnymi NFS'ami, dopiero w pierwszego TDU źle mi się grało na klawiaturze.
0 kudossilverkin   @   22:10, 17.02.2011
Bo to są takie casualowe pozycje, w których komputer robi prawie wszystko za Ciebie. Ale nie myśl, że chwalę system jazdy w TDU2, przeczytaj mój niedawny post.
0 kudosRavnarr   @   22:16, 17.02.2011
Zrobiło Ci podwójnego posta, pewnie przez problemy z przeglądarką.

Ale widzisz, ja właśnie wolę takie casualowe ścigałki. Symulacje nie są dla mnie. Zawsze włączam wszystkie możliwe ułatwienia. Po co mam się dodatkowo denerwować, prawda? I myślę, że takich jak ja jest więcej.
0 kudossilverkin   @   22:21, 17.02.2011
Nie chodzi mi o totalny realizm, bo na Richard Burns Rally zjadłem zęby, lecz o odrobinę realizmu. No ale dobra mniejsza oto, tak jak kiedyś powiedziałem, jedni wolą jak im Cyganie grają, a inni jak im buty śmierdzą.
0 kudosRavnarr   @   22:30, 17.02.2011
Rozwaliłeś mnie tym tekstem Szczęśliwy

A w zasadzie to ile teraz kosztują kierownice?
0 kudossilverkin   @   22:34, 17.02.2011
Na dobrą, na prawdę dobrą kierownicę trzeba wydać prawie 1000zł, a są i droższe. Tzn kierownice z caluśkim osprzętem.
0 kudosGilberto   @   22:48, 17.02.2011
No ale kupisz też za 50-100 Uśmiech
0 kudosRavnarr   @   00:10, 18.02.2011
Toś mnie pocieszył, bo myślałem, że się załamie.

U mnie kierownica oczywiście i tak odpada, zasłaniała by mi laptopa Szczęśliwy A na padzie grać nie potrafię.
Dodaj Odpowiedź